Edyp - syn króla Teb - Lajosa i jego żony Jokasty. Porzucony i okaleczony jako niemowlę z powodu nieszczęsnej przepowiedni, głoszącej jego ojcobójstwo.
Znaleziony przez posłańca władcy Koryntu - dopiero w domu przybranych rodziców poznał smak miłości i szczęścia. Przez niespotykany, przypadkowy rozwój wypadków: swoje odejście z - jak twierdził - rodzinnego królestwa, przypadkowe zabójstwo, dotarcie do Teb, a tam rozwikłanie zagadki terroryzującego miasto Sfinksa, powołany zostaje na króla i poślubia królową wdowę - Jokastę.
Przypuszczalnie Edyp musiał być stosunkowo młody. W momencie objęcia przez niego tronu, jego żona - matka była jeszcze w kwiecie wieku, ponieważ była zdolna do wydawania na świat dzieci. Jednak jedyną pewną informacją na temat jego wyglądu jest wspomnienie o okaleczonych stopach. W tragedii dużo dokładniej przedstawiono charakter Edypa.
Młody król doskonale zdający sobie sprawę z odpowiedzialności jaka na nim spoczywa, inteligentny (rozmowa ze Sfinksem), potrafiący zjednać sobie ludzi i uzyskać ich zaufanie. Trzeźwo myślący w trudnych sytuacjach, ale momentami także niedojrzały; niewierny i czasem porywczy. Jednak jego najbardziej dominującą cechą była uczciwość i słowność. To dzięki tym cechom dopełniła się przepowiednia, a Edyp sam przesądził o swoim losie.
Moim zdaniem jest on bohaterem jak najbardziej pozytywnym, ale też i tragicznym. Był bezradny w stosunku do okoliczności, z którymi się zetknął. Jego błędy były częścią boskiego planu, klątwy rzuconej na Ród Labdakidów.
Archetyp człowieka nie mającego wpływu na swój los jest w tym przypadku doskonale zachowany. Edyp próbował wybrnąć z przerastającej go sytuacji, jednak nic nie było od niego zależne, a jego przeznaczenie spełniało się ramię w ramię z fatum położonym jeszcze na jego przodków.
Myślę, że bohater tej tragedii nie był bezwzględnym zabójcą jakim go przedstawiono. Jego wina była nieświadoma. Odpowiedzialny i sprawiedliwy król Teb padł ofiarą złośliwości losu tym samym stając się idealnym przykładem archetypu bezradnego człowieka.