Motyw zbrodni jest chyba najchętniej obok motywu miłości poruszanym tematem, zarówno przez literaturę, jak i inne dziedziny sztuki. Każdy zbrodniarz ma swoje motywy, którymi się kieruje, tak więc stanowi to doskonałą pożywkę dla literatury psychologicznej zajmującej tropieniem tajemnic ludzkiej psychiki. Co powoduje, że człowiek decyduje się odrzucić kodeks moralny i zostać zbrodniarzem? Czy jest to żądza władzy, bogactwa, a może coś innego? Jakie konsekwencje pociąga za sobą zabicie drugiego człowieka? Literatura od setek lat próbuje odpowiedzieć na to pytanie.
Pisarze prezentują w swych dziełach zarówno popełnione z zimną krwią zbrodnie, jak i czyny, których dopuszczano się w afekcie. Prezentują też historie ludzi, którym dane było zrozumieć i odpokutować swoją winę, albo którym przebaczono, kiedy okazali skruchę. Są też dzieła poświęcone tym zbrodniarzom, którzy popełniając swoje czyny z zimną krwią, sądzą, że nigdy nic nie wyjdzie na światło dzienne, że nikt niczego się nie dowie. Literatura stawia sobie za cel nie tylko opisanie jakiegoś tematu, ale także jego zanalizowanie, skomentowanie i ocenę. Przy wykorzystywaniu motywu zbrodni i kary częstokroć najważniejsza okazuje się prezentacja motywu zbrodni, a także wszelkich okoliczności, które towarzysząc zdarzeniu, wpłynęły na jego charakter.
William Szekspir w swoim dramacie „Makbet” przedstawia motyw zbrodni i kary oraz wewnętrznej przemiany. Jest to opowieść o żądzy władzy, która doprowadza do tragedii tytułowego bohatera. Makbet jest wiernym wasalem króla Dunkana, jednak pewnego razu czarownice przepowiadają mu władanie Szkocją. Uświadamia sobie, że rzeczywiście mógłby nim być, gdyby unicestwił obecnego władcę. Przechodzi wewnętrzną przemianę i zaczyna dążyć do tego, aby przepowiednia czarownic się wypełniła. Ponadto jego żona jest równie żądna władzy, jak on, więc z całych sił namawia męża, aby zabił króla. Sama pomaga mu, podając strażnikom władcy napój nasenny. Makbet dopuszcza się zbrodni, ale wtedy pojawiają się u niego wyrzuty sumienia. Lady Makbet bagatelizuje jednak sprawę sumienia i cieszy się, że są coraz bliżej objęcia tronu. Kiedy Makbet zostaje władcą, czuje na sobie czujne spojrzenie Banka, dlatego postanawia go zabić. Znajduje trzech morderców, którzy mają go wyręczyć zabijając Banka i jego syna. Banko ginie, jednak jego syn ucieka. Makbet zaczyna popadać w szaleństwo – w czasie uczty widzi ducha zabitego Banka. Wyrzuty sumienia dopadają także Lady Makbet, jednakże małżonkowie kontynuują krwawe usuwanie swoich potencjalnych wrogów. Ginie Lady Makduf i jej synek. Żądza władzy jest tak wielka, że nie wahają się przed żadnym występkiem, aby ocalić tron. Makbet staje się tyranem, co budzi oburzenie wśród rycerstwa, które postanawia usunąć Makbeta z tronu. Tymczasem pogłębia się szaleństwo zbrodniczych małżonków. Makbet ma halucynacje, a jego żona ciągle widzi na swoich dłoniach ślady krwi ofiar. W końcu jej koszmarne wizje doprowadzają ją do śmierci.
Makbet zostaje zwyciężony przez Makdufa, który osadził głowę zbrodniarza na włóczni i zaniósł ja Malkolmowi, który został obwołany nowym władcą Szkocji.
Prawdopodobnie najbardziej znanym literackim zbrodniarzem jest bohater "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego, Rodion Raskolnikow. Jest to książka, która pokazuje psychikę mordercy, a następnie analizuje mechanizmy psychologiczne, jakie w niej zachodzą. Raskolnikow jest 23-letnim studentem, który był zmuszony porzucić studia prawnicze z powodu braków funduszów do życia. Jego matka nie mogła go wspierać finansowo w sposób wystarczający, więc, żeby przeżyć, zastawiał kolejne rzeczy u starej lichwiarki Alony Iwanowny. Rodion mieszkał w obskurnym pokoiku z poobdzieranymi tapetami, bez firanek, ze sznurkami schnącej bielizny i miał już dosyć takiego życia. Postanowił więc jakoś zmienić tą sytuację. Coraz częściej myślał o zabiciu starej lichwiarki. Wiedział bowiem, jak dużo bogactwa przechowuje u siebie. Rodion uważa siebie za jednostkę wybitną – przyznaje więc sobie prawo dążenia do celu wszelkimi możliwymi sposobami. Pisze nawet artykuł "O zbrodni", w którym zamieszcza swoje teorie na temat moralności i niezwykłych jednostek, które jej nie podlegają. Ostatecznie przekonuje go do popełnienia zbrodni obraz ludzi, którzy tak, ak on żyją w nędzy, z powodu której popadają w pijaństwo, tak jak Marmieładow, a nawet trudnią się pprostytucją, ak Sonia. Raskolnikow czuje się zobowiązany do oczyszczenia społeczeństwa z takiej niecnej jednostki, jaką jest Alona Iwanowna, która swoim stręczycielstwem doprowadza ludzi do jeszcze większego ubóstwa. Przygotowuje się do tej zbrodni zapobiegliwie przyszywając sobie do wnętrza płaszcza specjalną pętlę, na której zawiesza siekierę. W końcu wybiera odpowiedni moment nieobecności siostry Alony, Lizawiety i zabija siekierą lichwiarkę, jednak wtedy pojawia się siostra, przezorny Rodion, zabija także ją, żeby nie mogła świadczyć przeciwko niemu. Chłopak przypłaca zbrodnię własnym zdrowiem psychicznym – popada w lęki, ma wrażenie, że wszyscy wiedza o jego czynie. Traci przytomność, majaczy, ma gorączkę. Histerycznie reaguje, kiedy zostaje wezwany na policję w sprawie weksla z jego nazwiskiem znalezionego u Iwanowny. Nie może znieść świadomości winy. Pod wpływem rozmów z Sonią i czytania Ewangelii o Łazarzu chce się zmienić, uwolnić się wreszcie od jarzma winy i wyrzutów sumienia. Przyznaje się do winy i zostaje skazany na lata katorżniczych robót na Syberii. Towarzyszy mu Sonia. Tam przeżywa odrodzenie, wreszcie zrozumie, że każda jednostka ludzka ma prawo do życia i tylko Bóg ma prawo je odebrać.
Pomiędzy opisanymi portretami psychologicznymi zabójców istnieje wiele analogii, jak i różnic. Zarówno dla Makbeta, jak i dla Raskolnikowa, morderstwo ma wprowadzić zmianę, ma zakończyć pewien etap życia. Obaj stwierdzają, że morderstwo, którego się dopuścili, spowodowało również śmierć ich samych – przemianę w zupełnie innych ludzi.
Drugim podobieństwem pomiędzy nimi jest strona monomania, która opanowała ich obu. Zabijali mając cel wykorzystania tego zabójstwa – Makbet chciał rządzić krajem, natomiast Raskolnikow chciał wykorzystać pieniądze – okazało się to jednak niemożliwe, Niemożliwe było również połączenie świadomości mordu ze swym pierwotnym planem. Powodowała to owa wspomniana monomania – skoncentrowanie wszystkich myśli na morderstwie. Jednakże, podczas gdy Makbet zabija dalej, Raskolnikow poprzestaje na dwóch morderstwach.
Mimo że zabójcami mogą kierować różne motywy i przebieg morderstw może być różny, to nie ma zbrodni doskonałej, takiej, która nigdy nie wyszłaby na światło dzienne i za którą udałoby się uniknąć odpowiedzialności. Nawet, jeśli zabójca umknie karze w postaci śmierci lub pozbawienia wolności, największa kara zawsze go dosięgnie – tą karą są wyrzuty sumienia. Nie ma więc zbrodni bez kary.
moze byc