Do zbioru wierszy „Pan Cogito” Zbigniew Herbert wprowadził fikcyjną postać lirycznego bohatera, któremu nadał znaczące miano. Wyraz „cogito” znaczy: myślę i pochodzi ze słynnego powiedzenia filozofa Kartezjusza: „Cogito, ergo sum” - myślę, więc jestem. Pan Cogito, to ten, który myśli. Postać ta w niektórych wierszach występuje w trzeciej osobie (on), w innych jest podmiotem lirycznym (autorskim „ja”).
Wiersz „Przesłanie Pana Cogito” reprezentuje lirykę apelu, gdyż adresowany jest do wyraźnego „ty” i wyraża nakazy w trybie rozkazującym. Utwór utrzymany jest w tonacji podniosłej, nakazy wypowiadane są poważnie, zasadniczo.. Pan Cogito mówi, jak żyć:
- „idź wyprostowany wśród tych co na kolanach”,
- „trzeba dać świadectwo” człowieczeństwa,
- „bądź odważny”,
- „Gniew twój bezsilny będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych”,
- „niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy”,
- „ nie przebaczaj [...] w imieniu tych których zdradzono o świcie”,
- „strzeż się jednak dumy niepotrzebnej”,
- „strzeż się oschłości serca kochaj...”
Nakazy Pana Cogito przypominają „Dekalog”. Znajdujemy w wierszu jeszcze inne nawiązania do „Biblii”: słownictwo i frazeologię (obalić w proch, dać świadectwo, zaiste, źródło zaranne) oraz motyw wędrowca (idź, ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku). Wiersz posiada więc stylizację biblijną, która podnosi wagę nakazów moralnych. Są one prawie wszystkie zgodne ze swiatopoglądem chrześcijańskim, oprócz nakazu gniewu, pogardy i niezgody na łatwe przebaczanie w cudzym imieniu.
W ostatnim fragmencie wiersza Pan Cogito wymienia swe autorytety moralne: Gilgamesza, Hektora i Rolanda.
Gilgamesz to legendarny władca sumeryjski, bohater starobabilońskiej pieśni epickiej z II tysiąclecia p.n.e. Postać Hektora uwiecznił w „Iliadzie” Homer. Ten trojański rycerz stanął do walki z osławionym Achillesem, co wymagało nieprzeciętnej odwagi. Hektor zginął w pojedynku z Achillesem, ale obronił honor własny i własnej ojczyzny. Roland jest bohaterem średniowiecznej pieśni rycerskiej „Pieśń o Rolandzie”. Zginał walcząc z pogańskimi Saracenami, ale stał się wzorem rycerza. Nade wszystko cenił honor, gardził słabością, był bezwzględny dla wrogów. Pan Cogito to postać, za którą ukrywa się sam autor.
Biografia Zbigniewa Herberta dowodzi, że poeta jest wierny nakazom, które sformułował w wierszu. Poeta debiutował dopiero w 1956r roku, czyli około 10 lat później niż jego rówieśnicy. Publikowanie utworów przed 1956 rokiem wymagało podporządkowania się politycznym dyrektywom tamtych czasów. Herbert zdecydował się więc na milczenie i czekał na start literacki w przychylniejszym czasie. „Szedł wyprostowany wśród tych co na kolanach”. W czasie okupacji niemieckiej był członkiem Armii Krajowej i pozostał wierny ideałom młodości. „Przesłanie Pana Cogito” jest wierszem opublikowanym w 1974 roku i odnajdujemy w nim stosunek poety do wydarzeń w kraju (marzec 1968, masakra robotników na wybrzeżu w 1970). W czasie trwania stanu wojennego w Polsce Zbigniew Herbert opublikował w Paryżu zbiór wierszy pod wymownym tytułem „Raport z oblężonego miasta”.
O tym godnym najwyższego szacunku człowieku pisze Leopold Tyrmand w „Dzienniku 1954”: „Po południu był u mnie Herbert [...] Oczywiście cierpi nędzę. Zarabia kilkaset złotych miesięcznie jako kalkulator - chronometrażysta w spółdzielni produkującej papierowe torby, zabawki, czy pudełka. Pogoda, z jaką Herbert znosi tę mordęgę po ukończeniu trzech fakultetów, jest wprost z wczesnochrześcijańskiej hagiografii”.
Tak wiele należało poświęcić, aby pozostać „wyprostowanym”.