profil

Analiza tekstu źdródłowego: list do Marysieńki – Jan III Sobieski

poleca 83% 2767 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Odsiecz wiedeńska

List Jana III Sobieskiego, do jego żony Marysieńki, jest źródłem opisowym, epistolarnym. Został napisany w nocy 13 września 1683r. w namiotach wezyrskich. Opisuje on wydarzenia, które miały miejsce po pokonaniu Turków pod Wiedniem przez wojska polskie, austriackie i niemieckie.

Tekst ten jest subiektywnym opisem powstałej sytuacji, lecz mimo to jest źródłem dość wiarygodnym. Autor nie miał powodów, aby kłamać w liście. Adresatką była jego ukochana żona, której ufał, a wydarzenia, które dotyczyły go w danym okresie bez ubarwiania przyniosły mu glorię. Również ważne jest, że Sobieski opisywał sytuację, która była dla niego aktualna, nic nie musiał sobie przypominać, gdyż wszystko działo się w przeciągu dnia oraz był jej czynnym uczestnikiem. Nie było to wydarzenie kompletnie dla niego nieznane, gdyż miał on doświadczenia wojenne.
Czytając tekst widać zgodność z faktografią. Zgadza się miejsce i czas, a także obecność bitwy, wygrana Polaków, Austryjaków i Niemców, wycofanie się Turków. W swoim liście Sobieski jedynie wzbogaca fakty o swoje odczucia.
Potwierdzenie słów Jana Sobieskiego można zobaczyć chociażby w Diariuszu Medycznym (Diariusz wideńskiej okazyji Jmci Pana Mikołaja na Dyakowicach Dyakowskiego podstolego latyczewskiego) z wyprawy wiedeńskiej autorstwa Mikołaja Dyakowskiego:
„Namioty wezyrskie 13 septembra
Wielkie zwycięstwo i sławę narodowi naszemu dał Pan Bóg. Nieprzyjaciel, zasławszy pobojowisko trupami, ucieka w konfuzji. Pole bitwy zalega ponad piętnaście tysięcy żołnierzy Porty. Wraża armia rozbita i zdezorganizowana, chociaż straty nie przekroczyły piątej części jej liczby. Nieocenione dostatki wpadły w nasze ręce. Wszystko to okupione wszak wieloma ofiarami. Najjaśniejszego Pana naszego entuzjastycznie powitał Wiedeń, ,,Salvatorem" go nazywając. Victoria to ogromna, choć naszych zginęło niemało. Sprzymierzeni ponieśli straty w wysokości około trzech tysięcy pięciuset zabitych i ciężko rannych. Spośród poległych zbrojnych około tysiąca trzystu przypadło na Polaków. Niepowetowany to ubytek. Wiele zacnej szlachty złożyło swe głowy. Padli między innymi: dowódca chorągwi husarskiej pan Potocki i pan pułkownik Modrzejewski. Z wojsk cudzoziemskich zginęło kilku znacznych oficerów. Zabity został książę de Croy, jego brata zaś fatalnie postrzelono.
Dziś okrutny upał, niemożliwe gorąco, jakoby żar płynął z nieba. Wojsko prawie nie je, tylko pije. Czuć już straszny fetor idący od trupów koni, bydła i wielbłądów. Rozchodzi się on po całym froncie niedawnego boju, który w linii prostej sięgał jakowej ś półtorej mili. Wszędzie po zakończeniu walki patrole królewskie i cesarskie przystąpiły do poszukiwania rannych umierających i chorych, aby udzielić im pomocy. Naliczono ich drugie tyle, co zabitych. Wielu jeszcze niechybnie umrze w najbliższym czasie. Mimo to wojsko jest pełne ukontentowania. Generał Kątski - dowódca artylerii - raportował Jegomości Królowi, że „...ochoty żołdaków, którzy oślep szli jakby do tańca, Turcy wstrzymać żadną miarą nie mogli". Wszędzie już głośno, że do odniesienia zwycięstwa walnie przyczynili się Polacy, a potężna armia osmańska, którą Allach miał zawsze w swej pieczy, poniosła klęskę nie notowaną w dziejach.”
(Jest to pamiętnik, lecz autor miał dużą wiedzę na temat militarystki, dzięki czemu, według zdania historyków, bardzo wiarygodnie relacjonował bitwy. Ważne jest również, że mimo niechęci wobec Jana III Sobieskiego, Dyakowski przedstawił króla, jako zwycięskiego dowódcę.)

Źródło to jest wielce przydatne, gdyż, biorąc pod uwagę wiarygodność listu, dzięki niemu możemy dowiedzieć się jak wyglądał obóz Kary Mustafy:
- był ogromny
„…namioty jego, tak obszerne jako Warszawa albo Lwów w murach.”
- znajdowało się tam wiele kosztowności
„…dostatki nieoszacowane (…).”
„…et mille d’autres galanteries fort jolies et fort riches*, lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało. (…) Kilka samych sajdaków** rubinami i szafirami sadzonych***(…).”
„Złotych szabel pełno po wojsku (…).”
- oraz symbole religijne
„Mam wszystkie znaki wezyrskie, które nad nim noszą: chorągiew mahometańską, którą mu dał cesarz jego na wojnę (…).”
- mieli ze sobą wiele zwierząt
„Wielbłądy, muły, bydle, owce (…).”
„dobre konie”
-ich zapasy amunicji były ogromne
„Prochów samych i amunicyj porzucił więcej niżeli na milion.”
„Złotych szabel pełno po wojsku, i innych wojennych rynsztunków.”

, a także jak przebiegało ostatnie starcie:
„Noc nam ostatka przeszkodziła i to, że uchodząc, okrutnie się bronią et font la plus belle retirade du monde. Janczarów swoich odbiegli (…), bo to była hardość tych ludzi, że kiedy się jedni z nami bili w polu, drudzy szturmowali do miasta.”
„Kiedy już nieprzyjaciel począł uchodzić i dał się przełamać – bo mnie się przyszło z wezyrem łamać, który wszystkie a wszystkie wojska na moje skrzydło prawe sprowadził, tak, że już nasz środek albo korpus, jako i lewe skrzydło nie miały nic do czynienia i dlatego wszystkie swoje niemieckie posiłki do mnie obróciły (…). ”

, jak odbyła się ucieczka Turków:
„Nieprzyjaciel, zasławszy trupem aprosze*****, pola i obóz, ucieka w konfuzji******.”
„Wezyr tak uciekł od wszystkiego, że ledwo na jednym koniu i w jednej sukni.”

oraz jak świętowano zwycięstwo wojsk pod dowództwem Sobieskiego:
- radość na polu bitwy
„…przybiegły wtedy do mnie książęta, jako to elektor bawarski, Waldek, ściskając mię za szyję a całując gębę, generałowie zaś ręce i nogi (…).”
„Oficerowie i regimenty wszystkie w kawalerii i infanterii wołały: <>*******. Słuchały mię tak, że nigdy tak nasi.”
- jak zwykli ludzie traktowali Sobieskiego, zwycięskiego dowódcę
„Sam lud wszystek pospolity całował mi ręce, nogi i suknie; drudzy się tylko dotykali, wołając: <>. Chcieli byli wołać wszyscy <>(…).”
„…pospólstwo ręce wznosząc prowadziło mię aż do bramy.”

, istotne są także fragmenty pokazujące stosunek panujący pomiędzy władzą, a ludem Wiednia:
„Chcieli byli wołać wszyscy [lud Wiednia] (…), ale to było znać po nich, że się bali oficerów i starszych swoich. Kupa jedna nie wytrwała i zawołała: <> pod strachem, na co widziałem, że krzywo patrzono (…).”

Podsumowując list Jana III Sobieskiego do Marysieńki jest tekstem, dzięki któremu łatwo czytelnikowi wyobrazić sobie Odsiecz Wiedeńską. Jest zgodny z faktami, nie zawiera przekłamań historycznych. Biorąc to pod uwagę jest to źródło bardzo przydatne pomagające dowiedzieć się jak wyglądały bitwy, triumfy i relacje międzyludzkie w czasach współczesnych Sobieskiemu.




* fr. – i tysiąc innych drobiazgów i kosztownych , ale to bardzo kosztownych
** sajdak – kołczan
*** sadzonych – wysadzanych
**** fr. – formując doskonałą drugą linię obrony
***** aprosze – okopy
****** w konfuzji – we wstydzie
******* niem. – nasz dzielny król

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Ciekawostki ze świata