Jan III Sobieski
Jan III Sobieski urodził się 17 sierpnia 1629 roku w Olesku w dość dziwnych okolicznościach. Najpierw rozszalała się tak straszliwa burza, jakiej nie pamiętali najstarsi ludzie. Do odgłosów burzy dołączył inny dźwięk- dzikie okrzyki Tatarów. Rozpętała się bitwa. Polacy bez trudu rozpędzili napastników. Niezwykłe zdarzenia towarzyszące urodzinom przyszłego króla zapowiadały równie niezwykłe losy. Astrolog wezwany przez rodzinę przepowiedział mu nieśmiertelną sławę.
Ród Sobieskich był bardzo stary. Dziadek Jana, Marek Sobieski, cieszył się bezgranicznym zaufaniem Batorego; był chorążym koronnym i wojewodą lubelskim. Natomiast ojciec, Jakub Sobieski, był dyplomatą, marszałkiem sejmu, starostą krasnostawskim i jaworowskim, krajczym koronnym, wojewodą bełskim i ruskim oraz, pod koniec życia, kasztelanem krakowskim. Matka Jana, Teofila Daniłłowiczówna, była drugą żoną Jakuba Sobieskiego. Pobrali się w 1627 roku. Różnica wieku między nimi wynosiła aż dwadzieścia siedem lat! Sobiescy mieli siedmioro dzieci, jednak pełnoletności dożyło tylko troje(Marek, Jan i Katarzyna).
Chłopców wychowywano w wielkim kulcie Stanisława Żółkiewskiego(który był dziadkiem Teofilii) i nienawiści do Turków i Tatarów. Jakub Sobieski wychowywał synów na przyszłych wodzów, polityków, obrońców Rzeczypospolitej i szczerych patriotów.
W 1640 roku młodzi Sobiescy przyjechali do Krakowa. Opiekun chłopców, Paweł Orchowski, zaopatrzony został przez ojca w obszerną instrukcję, istny traktat o wychowaniu. Oprócz tego, że zalecał im wiele nauki, Sobieski pomyślał również o życiu towarzyskim. Pisał: „Nie chcę, żeby jako pustelnicy, bez ludzi, żyli i jadali”. Ojciec wymagał również od synów przestrzegania praktyk religijnych. Wpajał też chłopcom uczucia braterskiej miłości. Po zadomowieniu się w Krakowie chłopcy zostali zapisani do Kolegium Władysławowsko-Nowodworskiego. Poza lekcjami w szkole Sobiescy uczyli się niemieckiego, tureckiego, włoskiego, francuskiego. Dzięki częstemu pisaniu wypracowań wyrobili sobie piękny styl. Sobieski mógł później pisać tak piękne listy do Marysieńki- przedmiot zachwytu wielu znawców literatury. Chłopcy zdobywali również wiedzę polityczną. W sumie spędzali nad książką 11-12 godzin dziennie.
W 1643 roku bracia ukończyli kolegium i rozpoczęli studia na wydziale filozoficznym Akademii Krakowskiej. Obaj młodzieńcy zapisali się do solidacji akademickiej.
W1646 roku Sobiescy opuścili mury uczelni. Czekały ich teraz podróże po Europie. Opiekunem chłopców został Sebastian Gawarecki. Najpierw udali się do Berlina. Potem przez Lipsk do Amsterdamu. Następnie pojechali do Paryża. Zwiedzali stolicę i robili wiele wycieczek za miasto. W czasie pobytu w Paryżu zmarł ojciec chłopców(13 VI 1646). Mimo to bracia nie przerwali podróży. W stolicy Francji Jan wstąpił do „czerwonej kompanii”, gwardii królewskiej, w której przeszedł różne ćwiczenia wojskowe i zapoznał się z zachodnioeuropejską sztuką wojenną. Sobiescy przyłączyli się również do poselstwa Władysława IV po rękę Marii Ludwiki Gonzagi.
W Paryżu Jan przeżył swoją pierwszą młodzieńczą miłość. Wybranką była Francuzka, a owocem amorów- chłopiec o imieniu Brisacier urodzony w 1647 roku, znany później zawadiaka i awanturnik.
W październiku 1647roku młodzieńcy udali się do Nagli. Zwiedziwszy Londyn, Windsor i Oksford, wrócili do Holandii. Odbyli tam krótkie studia matematyczne. Następnie pojechali do hiszpańskich Niderlandów. W planach mieli jeszcze podróż doTurcji. Jednak dowiedzieli się o sytuacji w Polsce i postanowili wrócić do Rzeczypospolitej.
W kraju wybuchło powstanie kozackie pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Sobiescy ruszyli na wojnę na czele własnych chorągwi. Jan otrzymał urząd starosty jaworowskiego, a Marek –krasnostawskiego. Ukraina zdecydowała się na pokój. Jednak po niedługim czasie znów zerwała się do walki. Bracia Sobiescy znaleźli się pod wodzą hetmana Stanisława Potockiego. Podczas bitwy pod Beresteczkiem (1651) Jan został zraniony w głowę. Gdy spadł z konia, porwali go Tatarzy. Niewola trwała tylko chwilę. Towarzysze odbili przyszłego króla. Po bitwie pod Batohem Tatarzy zagarnęli pokaźny jasyr. Do niewoli dostał się Marek Sobieski wraz z wieloma innymi oficerami. Egzekucja odbyła się następnego dnia. Tak pisał Jan o śmierci brata: „Marek skropił krwią pola batohskie i ze swoim poległ puklerzem, kości jego nie mają grobu, nierozgrzany w bitwie, ale nazajutrz, jak mówią, w zimnej krwi, przykładem okrucieństwa nigdy nie słychanym.”
W latach 1653-54 Sobieski miał dwie okazje poznania języka i zwyczajów swoich wrogów. Podczas wyprawy pod Żwaniec Polacy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Chan tatarski przystał jednak na rozejm za cenę wielkiego okupu. Jan w charakterze zakładnika przebywał w obozie wrogów. Poznał wtedy życie, język i obyczaje Tatarów. Druga okazja nadarzyła się, gdy do Konstantynopola miało udać się poselstwo polskie. Przyszły król bierze w nim udział incognito. Pozwoliło mu to poznać język i obyczaje tureckie. Po powrocie do kraju walczy z kozakami. Po bitwie pod Ochmotowem Sobieski przyjeżdża do Warszawy.
Od razu dostał się w wir życia dworskiego. Artur Śliwiński pisał, że „wielkie spustoszenie szerzy w sercach niewieścich.” Ale przyszły król interesował się tylko młodziutką Marią Kazimierą de la Grande d’Arquien. Marysieńka urodziła się 28 VI 1641(ale data nie jest pewna). Dziewczynka przebywała na dworze Marii Ludwiki Gonzagi.Bardzo lubiła Sobieskiego, jednak poślubiła bogatego Jana Zamoyskiego. Urodziła mu troje dzieci. Wszystkie jednak zmarły bardzo szybko. Sobieski poznał Marysieńkę, gdy była jeszcze panną. Później jeden z jego majątków znajdował się w pobliżu Zamościa. Często odwiedzał państwa Zamoyskich. Wkrótce zaczął korespondować z Marią Kazimierą. Nie zależało mu jednakże na niej tak jak jej na nim. W jakiś czas później Sobieski zdecydował się zakończyć znajomość. Niedługo później korespondencja została wznowiona. I Janowi zaczęło coraz bardziej zależeć na Zamoyskiej. Odwiedził ją nawet w Warszawie, gdzie zaszły dwa ważne wydarzenia. Najprawdopodobniej właśnie wówczas zostali kochankami. Poza tym w kościele karmelitów ślubowali sobie miłość i wierność, choć niektórzy sądzą, że przysięgę składał tylko on, bo ona jako mężatka czynić tego nie mogła. W ich korespondencji nastąpiła zmiana: zaczęli pisać o swojej miłości. Używali specjalnego szyfru(przechwycenie listów groziło przecież skandalem): Marysieńka była Jutrzenką, Różą, Astreją, Esencją; Jan występuje pod imionami: Celadona, Jesieni lub Prochu; a mąż –Fujary, Makreli czy Konia; miłość swą nazywali pomarańczami, a listy- konfiturami. W 1665 roku Maria Kazimiera przeniosła się do Warszawy i coraz częściej myślała o rozwodzie. Niespodziewanie 7 IV 1665r. zmarł Jan Zamoyski. 14 maja 1665 roku w wielkiej tajemnicy (Marysieńka była przecież w żałobie) odbył się ślub Marii Kazimiery i Jana Sobieskiego.
Latem 1655r. armia szwedzka wkroczyła do Polski. Część szlachty (Sobieski również) przeszła na stronę najeźdźców i uznała Karola Gustawa. Dopiero w marcu 1656 Jan powrócił do wojsk polskich. Znalazł się pod dowództwem Stefana Czarnieckiego. Karol Gustaw uznał Sobieskiego za zdrajcę i jego nazwisko razem z wieloma innymi znalazło się na wielkiej szubienicy w obozie szwedzkim. W odpowiedzi na to król Jan Kazimierz mianował Jana chorążym koronnym. Gdy tylko wojna ze Szwecją zakończyła się, wybuchł konflikt z Rosją o Białoruś i Ukrainę. Sobieski znalazł się pod komendą Jerzego Lubomirskiego. Wsławił się w bitwach pod Cudnowem i Słobyszczami. Rzeczpospolita zwyciężyła. Jednak nad Polską zawisło widmo wojny domowej. Jan Kazimierz chciał przeprowadzić reformy między innymi zniesienie liberum veto oraz wprowadzenie elekcji vivente rege. Większość szlachty przeciwstawiała się projektom królewskim. Dwór nie ustąpił. Za pomocą intryg, przekupstwa i szantażu zjednał sobie wielu zwolenników. Sobieski również poparł króla. W lutym 1662 roku sejm odrzucił projekty dworu. Król zorganizował wyprawę w głąb Rosji; towarzyszył mu Sobieski i Czarniecki. Pod Głuchowem armia polska zdecydowała się na odwrót. Wkrótce potem wybuchł w Polsce rokosz Lubomirskiego. Sobieski z początku przyjął neutralną pozycję. Dopiero, gdy rokoszanie zaczęli plądrować jego dobra, stanął po stronie króla. Cztery dni po ślubie z Marysieńką Jan przyjmuje laskę marszałkowską. Mimo tajemnicy wiadomość o małżeństwie szybko się rozeszła. Wywołało to oburzenie. Drugi, bardzo uroczysty ślub odbył się 5 VII 1665 roku. Udzielony został przez nuncjusza Pignatelli (późniejszego papieża Innocentego XII). Po uroczystości kościelnej nastąpiło wspaniałe wesele. Wkrótce po ślubie pan młody wyjechał. Czekała go wojna z Lubomirskim. Początkowo żadnej ze stron nie chciało się walczyć. Dopiero w listopadzie doszło do bitwy pod Częstochową. Zwyciężyli rokoszanie. Jeńców zaprosili na ucztę i puścili wolno. Zjednali tym sobie jeszcze więcej zwolenników. W 1666 roku zmarł Stefan Czarniecki. Sobieski otrzymał po nim buławę polną. Do decydującej bitwy doszło pod Mątwami. Rokoszanie rozgromili wojska króla. Winą za klęskę obarczono Sobieskiego. W lipcu 1666 roku podpisano akt zgody. Pokój w Polsce nie trwał długo. Wkrótce wybuchła wojna z połączonymi siłami kozacko-tatarskimi. Sobieski zwyciężył pod Podhajcami. Tatarzy zemścili się na nim niszcząc jego dobra.
W listopadzie 1667 roku Marysieńka urodziła w Paryżu syna Jakuba. W tym czasie zmarł hetman wielki koronny Stanisław Potocki. Jan otrzymuje po nim buławę, głównie dzięki zwycięstwu podhajeckiemu. Jest u szczytu sławy. We wrześniu 1668 roku Jan Kazimierz zrzekł się tronu. Po wielu miesiącach kłótni szlachty, 7 VII 1669 roku Michał Korybut Wiśniowiecki uroczyście powtarzał słowa przysięgi i pacta conventa. Sobieski stał się jednym z przywódców stronnictwa profrancuskiego. Później kierował wraz z Prażmowskim opozycją magnacką (stronnictwo tzw. malkontentów) zmierzającą do detronizacji króla. Kiedy wierna Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu szlachta zawiązała w jego obronie konfederację gołąbską, Sobieski stanął na czele konfederacji szczebrzeszyńskiej. W obliczu najazdu tureckiego doszło do pojednania obu stronnictw. W 1673 roku podczas nowej wyprawy tureckiej Sobieski odniósł pod Chocimiem wspaniałe zwycięstwo nad wojskami Huseina-baszy. W 1673 roku zmarł Michał Korybut Wiśniowiecki. Sobieski wrócił do kraju. Wiedział, że wojna z Turcją jeszcze się nie skończyła, więc naglił prymasa, by jak najszybciej przeprowadzić elekcję. Hetman nie myślał o koronie. To Marysieńka wysunęła jego kandydaturę. Poparła ją Francja. Prawie miesiąc trwały „walki” o tron. Wreszcie 21 maja biskup Trzebicki ogłosił Sobieskiego królem. Jan III pojechał na Ukrainę. Czekała go długa wojna z Turkami. Król w 1674 i 1675 obronił Lwów i odzyskał Bar, Bracław i Mohylów. W 1676 roku wrogowie zostali zmuszeni do zawarcia rozejmu w Żórawnie. Polska odzyskała Białą Cerkiew i Pawłocz. Nastał pokój. Rzeczpospolita zaczęła się rozwijać. Jan III wzniósł wiele pięknych budowli. Zbudował rezydencję w Wilanowie.
Sobieski zdawał sobie sprawę z grożącego Polsce niebezpieczeństwa ze strony Brandenburgii i Habsburgów. Chciał zbliżyć się do Szwecji i Francji. Jednak wobec braku zainteresowania ze strony tych drugich, Jan III zawarł traktat o przyjaźni z Habsburgami. Gdy tylko dowiedział się o najeździe tureckim na Austrię, natychmiast ruszył na odsiecz. Wsławił się obroną Wiednia oraz podczas bitwy pod Parkanami. W 1684 roku Polska przystąpiła do Ligi Świętej (koalicji przeciw Turcji). Natomiast w 1686 roku został podpisany pokój Grzymułtowskiego (z Rosją). Nie udało się Sobieskiemu podporządkować Polsce Mołdawii i Siedmiogrodu, odzyskać Kamieńca Podolskiego.
Dnia 17 czerwca 1698 roku po długiej chorobie zmarł jeden z największych królów Polski. Tak o jego śmierci pisał ksiądz Załuski:
„ Zdaje mi się, że schodzimy razem z nim do grobu, sława ojczyzny z nim stała i z nim przepadła. Nosił koronę królewską tak, że powadze królewskiej dodał więcej świetności, niż od niej nabierał. Nie bez podstawy lękam się, że wraz z jego zgonem umrze i dzielność Polaków.”