profil

„Pianista” 2002 - recenzja

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Polska oraz jej cierpienie spowodowane okupacją niemiecką. Upokorzenie, a jednak walka przeciw potężnym wojskom niemieckim. Nadzieja milionów ludzi dotkniętych przez los. To tylko nieliczne słowa wyrażające bliską historię naszego kraju.

Te wydarzenia skłoniły Romana Polańskiego do nakręcenia jednego z największych dramatów wojennych naszych czasów. Stał się on jego życiowym celem. Zależało mu na wykreowaniu obrazu skrzywdzonej Polski oraz uświadomieniu młodzieży jak wyglądał typowy dzień z życia ich dziadków. Jak usiłowali przeżyć chociażby 5 minut lub znaleźć cokolwiek do jedzenia. Jest to pierwsza ekranizacja tego typu. Nikomu do tej pory nie udało się odtworzyć tych okrutnych czynów.

Miałem zaszczyt oglądać dzieło Pana Polańskiego 18. września z uczniami oraz nauczycielami mojej szkoły CKU. Niestety nie udało mi się dostatecznie wczuć się w przeznaczenie filmu gdyż uczniowie okazali się niedojrzali do takiego rodzaju przedstawienia sytuacji w kraju. Z tego powodu nie byli w stanie odebrać przeznaczenia oraz sensu „Pianisty”. Starałem się jednak nie dopuścić do tego, żeby nie zrozumieć tak ważnego przesłania. Już na początku filmu można z łatwością zauważyć iż aktorzy nie są znani widzom. Reżyserowi zależało na tym zabiegu, gdyż nie chodziło mu o rozgłos dla filmu poprzez ludzi, lecz wydarzenia jakie miały miejsce. Roman Polański skupił się na wybitnym pianiście swych czasów. Miał na imię Władysław Szpilman, którego grał Adrien Brody. Bohater był z pochodzenia żydem, co znacznie utrudniło mu życie w warszawskim getcie. Jednak Pan Szpilman nie jest jedyną osobą dogłębnie przedstawioną w filmie. Występuje w nim cała jego rodzina, a zwłaszcza jego mama, którą gra Maureen Lipman oraz
ojciec – Frank Finlay.

Już kilka lat temu uczyłem się o tych zdarzeniach. Czytałem o nich w podręcznikach i książkach, jednak nie byłem w stanie wyobrazić sobie tego wysiłku oraz wytrwania. Film rozwiał większość moich wątpliwości, a także poszerzył moją znajomość i postrzeganie Polski jako narodu wyzwolonego. Jednak nigdy nie uda mi się w pamięci odtworzyć rzeczy, których nie doświadczyłem i nie widziałem własnymi oczyma.

Roman Polański oprócz zarysowania ludziom historii miał jeszcze jeden cel do osiągnięcia. Dzięki przypomnieniu wszystkim ludziom jak tak naprawdę wygląda wojna, a tym bardziej głupota postępowania oraz nie przemyślane wypowiedzi możemy uniknąć podobnych wydarzeń. Powinniśmy uczyć się z przeszłości i wyciągać wnioski. Dzięki temu z pewnością będzie mniej kłótni i mało przemyślanych metod działania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Ciekawostki ze świata