Każdy z nas, kiedy dorasta, zadaje sobie wiele pytań. Podobnie Siddartha bohater indyjskiej powieści Hermanna Hesse, nie może odnaleźć spokoju, ponieważ cały czas próbuje odnaleźć sens rzeczy. Pomimo, że dorasta on jako potomek rodu braminów, kochany i uwielbiany w swojej wiosce, nie może zaznać tam spełnienia. „Zaczynał czuć, że miłość ojca i miłość matki, i także miłość przyjaciela Gowindy nie na zawsze i nie po wszystkie czasy będzie go uszczęśliwiała, nie na zawsze go zaspokoi, nasyci i nie na zawsze mu wystarczy.“ Wyrusza z domu rodzinnego razem z swoim przyjacielem i błogosławieństwem ojca, by dołączyć do samanów – wędrownych ascetów. Siddartha doskonali trzy asceckie cnoty – umiejętność czekania, postu i myślenia. Niestety nawet to nie zaspokoiło pragnienia wiedzy Siddarthy. Wyrusza on razem ze swoim przyjacielem Gowindą, by spotkać się z Gautanamą – człowieka, który przerwał koło narodzin, człowiekiem, który stał się doskonały. Lecz nawet nauka Buddy nie jest w stanie zainteresować Siddarthy, który pragnie stać się doskonały, a nie tylko uwolnić od cierpień.
Akcja rozdziału ,,Przebudzenie“ dotyczy przemyśleń głównego bohatera, zaraz po spotkaniu z Gautanamą. Siddartha jest na rozdrożu, dokonuje przewartościowania, jest to również punkt zwrotny powieści. Tytuł rozdziału bezpośrednio nawiązuje do odczuć Siddarthy - ,,a całe jego ciało, aż po czubki palców przeniknęło uczucie, że oto budzi się z długiego snu.“ Rozdział ten pełni też funkcje wskazówki na podstawie której można zrozumieć w jakim kierunku podąży bohater powieści.
Tak jak wspomniałem w rozdziale ,,Przebudzenie“ Siddartha znajduje się na ,,roztojach życia“. Rozważa on swoje dotychczasowe czyny nie szczędząc sobie ostrych słów krytyki - ,,Jakiż byłem tępy i głuchy!“. Główny bohater dostrzega nieprawidłowość swojego postrzegania świata i zauważa, że ,,sens i istota znajdowały się nie gdzieś poza rzeczami, ale w nich, we wszystkim.“ Pozwala to mu także zrozumieć, że wszystkie poprzednie nauki jakim się poddawał, nie przybliżały go do odkrycia atmanu, dlatego też nie jest z nich szczególnie zadowolony. Z radością i entuzjazmem wspomina tylko rozmowę z Gautanamą. Zdaje sobie sprawę, że ,,coś go opuściło“, że opuściło go ,,Pragnienie, by mieć nauczycieli i słuchać nauk“.
Herman Hesse w celu scharakteryzowania głównego bohatera stosuje różnorodne środki stylistyczne. W celu opisania zachowania i rozumowania Siddarthy autor wprowadza narrację - ,,Stwierdził oto, że nie jest jest już młodzieńcem, a stał się mężczyzną.“ Pisarz posługuje się zarówno monologiem - ,,Chciałem się nauczyć, czym jest ja i jaki jest jego sens.“, jak i monologiem wewnętrznym: ,,Jeżeli Siddartha pozostał dla mnie obcy [...] bałem się siebie, uciekałem od siebie!“. Ten zabieg pozwala przedstawić sposób rozumowania głównego bohatera. Często ma się wrażenie, że myśli stworzone przez bohatera powieści są tak niezwykle naturalne, niczym nie przetworzone, że bardzo łatwo wyobrazić sobie tą sytuację. Herman Hesse w celu jeszcze mocniejszego podkreślenia przemiany Siddarthy, posługuję się niezwykle barwnym opisem sytuacji - ,,Świat był piękny, świat był kolorowy, był dziwny i pełen zagadek! Mienił się błękitem, żółcią i zielenią, niebo i rzeka płynęły, las i góra stały w miejscu, wszystko takie piękne, takie zagadkowe, cudowne, a pośród tego wszystkiego stał przebudzony Siddartha.“ Opis ten ,,nafaszerowany“ wręcz przymiotnikami pozwala zauważyć czytelnikowi, że główny bohater zaczyna używać swoich zmysłów, że zaczynają one powoli mieć większe znaczenie niż jego racjonalny umysł.
W rozdziale „Przebudzenie“ warto zwrócić uwagę na symbolikę zastosowaną przez autor powieści. Pisarz wprowadza motyw węża. Może być symbolem pierwotnych sił kosmicznych, chaosu, oddziaływania losu, zmartchwywstania, energii, siły, odwagi oraz odrodzenia. Wydaje mi się, że szczególnie to ostatnie znaczenie pełni ważną rolę w tym rozdziale. Symbolizuje ono odrodzenie Siddarthy, jak i również odrzucenie przeszłości tak jak i waż odrzuca starą skórę tak i główny bohater odrzuca poprzednie ,,Ja“. Uważam, że zastosowanie tych symboli wywiera niezwykły wpływ na czytelnika, ponieważ odwołuje się do jego pierwotnych, zakorzenionych skojarzeń, które pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć jak wielkiej przemiany dostąpił Siddartha oraz pozwala na różne sposoby interpretacji.
Wspomniany już wcześniej motyw węża jest możliwy do zauważenia też na końcu rozdziału. Sunący drogą wąż pozwala głównemu bohaterowi zrozumieć, że jest samotny. To smutne odkrycie pozwala Siddarthcie całkowicie odrzucić swoją przeszłość i przebudzić się raz jeszcze. (,,W tej chwili chłodu i zwątpienia narodził się Siddartha bardziej zwarty,skupiony w sobie, bardziej jeszcze będący sobą niż przedtem. Czuł wyraźnie: to był ostatni dreszcz przebudzenia, ostatni skurcz porodowy.“)
Rozdział „Przebudzenie“ jest dla mnie jednym z najbardziej interesujących części książki Hermana Hesse. Przedstawia on sytuację, niezwykle częstą w życiu wszystkich ludzi – szczególnie tych, którzy są jeszcze w okresie dojrzewania, a więc na ,,rozdrożach“. Siddartha jest niezwykłym młodym człowiekiem, obdarzonym ponadprzeciętną inteligencją i bystrością. Powoduje to nim, że wyrusza ciągle w poszukiwaniu odpowiedzi na jedno ze swoich wielu pytań. Nie próbuje nic zrobić połowicznie, lecz stawia wszystko na jedną kartę by osiągnąć doskonałość. W swoim życiu nie ogranicza się tylko do jednej metody zdobywania wiedzy, lecz wielu – logiki, percepcji. Według mnie takie zachowanie jest jak najbardziej godne naśladowania. Niezwykle przykra musi być dla Siddarthy świadomość bycia samotnym. Jest to straszne i okrutne, ale jak możemy przeczytać w zakończeniu omawianego rozdziału, również i to główny bohater jest w stanie obrócić na swoją korzyść.
Z przeżyć Siddarthy byłem w stanie nauczyć się wielu rzeczy. Jedną z nich jest z pewnością zasada by ,,nie palić za sobą mostów“, ponieważ nigdy nie wiadomo czy nie będziemy musieli nimi wrócić. Wiem też, w przeciwieństwie do głównego bohatera powieści Hermana Hesse, że rodzina jest najważniejsza i nie wolno w swojej arogancji szukania wiedzy jej opuścić. Ostatnią rzeczą jakiej nauczyłem się rozumieć na podstawie lektury czwartego rozdziału powieści, to umiejętność szacunku do własnego siebie. Jeśli nie będziemy szanować siebie samego i obserwować wszystkie nasze uczynki z krytycznego punktu widzenia to jest możliwe, że stracimy umiejętność rozumienia i uczenia się od innych.