Godziny próby to czas zmagania się z przeciwnościami. Na ogół nikt nie jest przygotowany na losowe nieszczęścia, które trafiają w człowieka jak grom z jasnego nieba. Uważam, że wtedy staje się niezbędna pomoc innych ludzi.
Badając historię naszego kraju, możemy znaleźć wiele przykładów potwierdzających, że współpracując z innymi, człowiek może dokonać rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydają się niewykonalne. Tak było na przykład z pokonaniem niezwyciężonych przez wiele lat Krzyżaków. Wojska państw sąsiadujących z nimi, wielokrotnie tego próbowały. Żadnemu nie udało się jednak pokonać rycerzy z czarnymi krzyżami na płaszczach. Dopiero połączone armie Polaków i Litwinów, rozgromiły ich wojska w bitwie pod Grunwaldem. Dokładnie opisał to Henryk Sienkiewicz w powieści „Krzyżacy”.
Innym przykładem potwierdzającym moją tezę mogą być strajki. Organizowane są głównie w celu poprawy warunków pracy i zwiększenia zarobków. Zbiorowe działanie przynosi lepsze rezultaty. Jeden człowiek bez poparcia niczego by nie osiągnął.
Trafnym argumentem potwierdzającym słuszność mojej tezy, był los Antygony. Dziewczyna chciała pochować zwłoki brata, choć zabronił jej tego władca. Skutkiem jej czynów była okrutna śmierć bohaterki. Gdyby jednak Ismena, która odrzuciła jej prośbę o pomoc, przyłączyła się do działań siostry, wtedy historia może skończyłaby się zupełnie inaczej.
Podsumowując, uważam, że pojedynczy człowiek nie byłby w stanie zdziałać tego, co udawało się grupie współpracujących ze sobą ludzi. Każdy z nas ma niewielką siłę, ale gdy działamy w grupie, możemy wiele zdziałać.