Ja uważam, że tak. W naszych czasach jest wielu ludzi podobnych do miłosiernego Samarytanina, którzy pomagają bezinteresownie innym. Chcą aby na Ziemi żyło się dobrze i aby każdy był szczęśliwy. Kochają to co robią, choć nie zawsze jest dobrze, czasami zdarzają się złe chwile, a i tak się nie poddają.
We współczesnym świecie jest wielu wolontariuszy, którzy pomagają innym wiedząc, że za to nic nie otrzymają. Troszcząc się o innych, chcą tylko aby każdy był pełen miłości i wesoły. Przykładem takiego wolontariusza jest Jerzy Owsiak.
Drugim argumentem potwierdzającym moją tezę są rodziny, które adoptują dzieci. Każdy z nas wie, że trzeba wiele starań aby adoptować dziecko. W
zamian oczekują tylko uśmiech na twarzy ich podopiecznego.
Z całą pewnością argument potwierdzający moją słuszność są wszyscy Ci, o których istnieniu nie wiemy. Pomagają oni lecz tak aby nikt o tym nie wiedział. Nie oczekują nic w zamian.
Reasumując, wśród nas mieszkają ludzie podobni do miłosiernego Samarytanina. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że są potrzebni. Pomagają wielu ludziom nic za to nie biorąc, chcą tylko aby uśmiech był na twarzy każdego z nas. Każdy z nas jeśli tego naprawdę chce może zostać takim Samarytaninem.