Dzień zapowiadał się pogodny. Od rana świeciło słońce i tylko gdzie niegadzie widać było białe chmury. Powietrze było duszne.
Po chwili niebo niespodziewanie pokryło się czarnymi chmurami. Nagle zrobiło się ciemno i duszno. Wiatr zaczął się wzmagać a z nieba zaczęły padać krople deszczu. Drzewa gięły się na wszystkie strony. W pewnej chwili zobaczyłem błysk. Raptem zaczęło bardzo głośno grzmieć. Wtedy ni stąd, ni zowąd w drzewo na podwórku uderzył z ogromną siłą piorun i połamał wiele gałęzi. Błyskawice co chwilę rozświetlały niebo. Ciężko było cokolwiek dostrzec, ponieważ z nieba już lała się ściana deszczu.
W ciągu 15 minut deszcz znowu stawał się coraz rzadszy a wiatr już tylko delikatnie poruszał liście drzew. Niespodziewanie zza chmur zaczęło wychodzić słońce i wszystko wróciło do normy.
dominodej1221 dobre zadanko pewnie jestes dobry w nauce xD
odpowiedz
Ta praca Bardzo Mi pomogła :)
musiała zrobic te zadanie bo inaczej dostałam bym kape