Honore de Balzac – urodził się w Turs w roku 1799, zmarł w roku 1850 w Paryżu. Studiował prawo mieszkał na poddaszu, doświadczając losu, jaki był potem udziałem jego powieściowych bohaterów. Dziełem jego życia stała się ”Komedia ludzka” składająca się z wielu części. Jedną z nich jest właśnie „Ojciec Goriot”. Życie Balzaca było bardzo burzliwe. Do historii przeszedł słynny romans pisarza z polską arystokratką, Ewiliną Hańską, którą poślubił pięć miesięcy przed śmiercią.
Ojciec Goriot był prostym robotnikiem pracującym w wytwórni makaronu, dzięki sprzyjającej sytuacji politycznej wybuch rewolucji 1789 roku kupuje fabrykę swojego pracodawcy. Następnie dorabia się pokaźnego majątku na spekulacji zbożem i mąką. Jest przedsiębiorcą, który dąży do zdobycia jak największego majątku, można powiedzieć ze zrobi wszystko dla pieniędzy ( ”po trupach” ). Jest to podyktowane stylem Paryżan którzy zachowują się tak samo jak on, panuje doktryna która głosi, że bez pieniędzy jesteś nikim. Jest chłodnym i bezwzględnym biznesmenem, który posiada wiele sprytu i posiada niezłą głowę do interesów. O ile jest on w mistrzem w swoim wykonywanym zawodzie o tyle staje się on bezradny wobec swoich dwóch córek. Anastazja i Delfina, bo tak miały ów dwie dziewczyny mają na imię, zostały wychowywane przez Ojca. Matka niestety zmarła tuż po urodzeniu dziewczynek, więc nie miała ona żadnego wpływu na kształtowanie psychiki i ich sposobu zachowania bycia. Starał się być Ojcem na którym mogą zawsze polegać i szukać wsparcia duchowego i jak i materialnego. Nie szczędził im żadnych zbytków, obdarzając głębokim, ojcowskim uczuciem. Wszystkie uczucia do dwóch córek stają się wyznacznikiem jego życia, prawdopodobnie stało się to ponieważ stracił on żonę więc przelał całą miłość żony na córki. Próbuje w pewien sposób zrekompensować się dzieciom za utratę matki chociaż sam nie jest on za to odpowiedzialny. Jego miłość jest ślepa, to uczucie jest tak silne w nim , że odrzuca on kategorie zła i dobra. Wieży, że potrafi kupić miłość i zaspokoić je za pieniądze, które jak wiadomo szczęścia nie dają. Jest on święcie przekonany o swoich poglądach na temat wartości pieniądza , że postanawia wydać jedną z córek za bankiera, drugą za hrabiego, sam zaś żyje z renty w pensjonacie pani Vanuer, zajmując na początku najlepszy pokój, potem zaś poddasze, by zaoszczędzone pieniądze oddawać córkom. Całe swoje życie zbiera i oszczędza pieniądze jak może po to by móc oddać wszystko córkom a sam żyć w ubóstwie prawie na skraju nędzy, bez środków do życia. Miłość Ojca Goriota staje się jego przekleństwem, córki „ wielkie damy” odwracają się od niego, jest bowiem żywym dowodem na ich niskie pochodzenie. Wyszydzają z niego, nie chcą się przyznać do tego że on jest ich ojcem. Wszyscy bogatsi lub zamożniejsi obywatele Paryża, na wielkich balach które odbywały się w salonach paryskich, nawet nie pomyśleli , że Anastazja może być córką byłego „makaroniarza”. Wkrótce dochodzi do sytuacji kiedy to ”dwie kochane córeczki” odtrącają Ojca, a on nic nie potrafiąc zrobić oprócz jednej rzeczy oczywiście przekupstwa. Próbuje kupować miłość dzieci, wyrażając tym samym zgodę na ich najbardziej niecne wyczyny. To w końcu on sam stręczy kochanka swojej córce i urządza luksusowy apartament po to , by mogła się z nim swobodnie spotykać. Staje w obronie córek chociaż nie mają one racji. Historia Goriota jest historią moralnego upadku człowieka, który za cenę miłości będzie w stanie znieść największe poniżenie. To jednocześnie historia stopniowej utraty złudzeń, uzyskania świadomości, że dzieci tak naprawdę nigdy go nie kochały. To także historia człowieka dotkniętego trwogą samotności, odtrąconego przez najbliższe mu osoby.
Sama śmierć bohatera jest bardzo dobrym przykładem na to że Delfina i Anastazja nigdy go nie kochały. Anastazja wydziera umierającemu ostatnie grosze na zapłacenie za suknię balową. Delfina natomiast nie chce słuchać o agonii ojca, pochłonięta bez reszty zaproszeniem na bal do pani Beause’ant. Goriot umiera w samotności, w pełni świadomy swojej klęski. W ostatnim, rozpaczliwym monologu usiłuje jeszcze usprawiedliwić niegodziwość córek, zrzucając winę na ich mężów. Ojciec Goriot miał jednak świadomość tego od samego prawie początku, ale nie był wstanie sobie tego wytłumaczyć i uzmysłowić. Wiedział o tym doskonale, ale blokował tą straszną myśl przed jakimkolwiek dojściem do jego świadomości. Co naprawdę było przyczyną jego ślepej miłości nigdy nie będziemy wiedzieć poza nim samym. Można się doszukiwać tragedii jest po prostu pieniądz, w którego siłę uwierzył. Miał utorować drogę do szczęścia, w efekcie dokonał tak przerażającego spustoszenia w duszach obu córek, że wszystko inne przestało mieć znaczenie. Tragedia Goriota możemy tłumaczyć ze strony zarówno psychologicznej, jak i społecznej. Jej przyczyn należy szukać zarówno w strukturze osobowościowej, jak i w czynnikach zewnętrznych jak Paryż. Lecz wszystko to będzie naszym jedynie domysłem.