Nad Niemnem powstało w latach 1885 - 1886, a w roku 1887 drukował je Tygodnik Ilustrowany. Do rąk czytelników trafiło w przededniu 25 rocznicy Powstania Styczniowego. Było więc nie tylko przypomnieniem i uczczeniem wielkiego narodowego wydarzenia, ale przyniosło również refleksje związane z popowstaniową rzeczywistością, podejmowało trudny temat zachowania narodowej tożsamości, mimo klęski i pogrzebania nadziei na szybką realizacje niepodległościowych marzeń.
Program pozytywistów - pokolenie, dla którego powstanie styczniowe stanowiło granicę między dawnymi i nowymi laty, był próbą szukania innych dróg, przynajmniej częściowego ograniczenia zależności.
W takim kontekście powieść Orzeszkowej traktować trzeba jako wykładnię tych powinności, które społeczeństwo polskie, okaleczone przez historie, musi podjąć, by stan totalnego zniewolenia i apatii ustąpił miejsce wierze w rychłe spełnienie snów o potędze.
Akcja powieści rozgrywa się co prawda w latach osiemdziesiątych wieku XIX, ale retrospektywne nawiązania stale przenoszą czytelnika w rok 1863.
Pośród bohaterów powieści Elizy Orzeszkowej można wskazać postacie negatywne, ale także postawy godne do naśladowania. Czytając książkę podświadomie czujemy, którzy są dobrzy, a którzy nie bardzo. Ocena bohaterów jest dość łatwa, gdyż pisarka zadbała o jednoznaczność postaci.
Bohaterowie są postaciami charakterystycznymi. Orzeszkowa posłużyła się ściśle określonym systemem wartości, schematem do którego wpisała poszczególnych bohaterów. Stąd jedni z nich idealnie realizują hasła pozytywistyczne, a inni zupełnie im zaprzeczają. Wśród bohaterów pozytywnych wymienić należy: głowę rodziny Korczyńskich Benedykta, jego syna Witolda, Andrzejową Korczyńską, daleką krewną Benedykta Martę, Justynę Orzelską, Kirłową która miała na utrzymaniu męża oraz mieszkańcy Bohatyrowicz. Jakie są wspólne cechy tych tak przecież różnych bohaterów? Wszystkich wymienionych bohaterów łączy kult pracy i traktowanie swoich obowiązków dużym poczuciem misji. Praca nie była dla nich bohaterów przymusem, ani przykrym obowiązkiem. Co więcej, uważają pracę za jedyną prawidłową drogę rozwoju człowieka. Stanowi ona sens życia dla tych ludzi, jest dla nich najwyższą wartością. Dzięki pracy czują się potrzebni bliskim, ale też mają poczucie, iż służą społeczeństwu, a tym samym odbudowują pogrążony w popowstaniowym marazmie kraj. Bohaterów tych łączy także ogromne poczucie obowiązku wobec ojczyzny i patriotyzm. Czują się emocjonalnie związani z ziemią, wiąże się z nią wiele wspomnień, ojcowizną.
Nadzór nad sporym Korczynem sprawuje Benedykt Korczyński. Właściwie wszystkie obowiązki związane z pracami w gospodarstwie należą jedynie do niego, kosztuje go to dużo, jest bardzo zmęczony ciągłą walką o byt, nawet nie może liczyć na wsparcie żony, która zupełnie go nie rozumie i nie docenia jego pracy. Jego żona Emilia Korczyńska ma zupełnie inny system wartości – dla niej najważniejsze są rzeczy wzniosłe i piękne, podróże, dalekie krainy, kultura francuska, poezja, malarstwo, zajęta była czytaniem romansów, salonowymi plotkami i zmyśleniem różnych chorób, losy rodziny czy gospodarstwa zupełnie jej nie interesowały. Emilia nie zajmowała się nawet wychowaniem własnych dzieci, bo robiła to za nią Marta.
Zupełnie inną postawę wobec życia reprezentują pozostali bohaterowie negatywni, czyli Bolesław Kirło, Teresa Plińska, Teofil Różyc, Zygmunt Korczyński, Darzeccy. Nie pracują i nawet szczycą się tym, bo są przekonani, że praca jest czymś odpowiednim dla chłopów, którzy są po to, by im służyć. Żyją w przekonaniu, że ludzie szlachetnie urodzeni – za takich się uważali – nie mogą zhańbić się pracą, gdyż by ich poniżono. W tym sensie Benedykt wydaje im się kimś, kto zdradził swoje pochodzenie. Widzą w nim dziwaka, który zamiast korzystać z życia i plotkować razem z nimi w salonie spędza cały dzień doglądając gospodarstwa. Patriotyzm to dla nich przebrzmiały slogan, nie stanowi dla nich żadnej wartości, nie są przywiązani do ojczyzny – równie dobrze mogli by mieszkać we Francji czy innych krajach zachodnich, gdzie jest rozwinięta tak wielbiona przez nich wysoka kultura obyczajowa.
Postacie są przedstawione na zasadzie przeciwieństw. Za przykład może posłużyć małżeństwo Kirłów. W tym nietypowym związku to właśnie na kobietę spada obowiązek zapewnienia bytu rodzinie. Maria to kobieta pracująca – sama zajmuje się gospodarstwem, dogląda zwierząt, opiekuje się dziećmi, ma bardzo wiele służby. Jest samodzielna, odważna, niezależna. Zmuszają ją do tego okoliczności – mąż, który nie ma w najmniejszym stopniu poczucia obowiązku. Kirło przyzwyczaił się, że dogląda gospodarstwa i dba o finanse rodziny jego żona. Taki układ w pełni mu odpowiada, bo brak jakich kol wiek obowiązków pozwala mu na jeżdżenie po okolicznych dworach i jałowe dyskusje podczas których usiłuje udowodnić, jak jest dowcipny i elokwentny. Kirło ma ogromne szczęście, mając tak zaradną i pracowitą żonę, która jest jednocześnie matką, żoną i sprawnie zarządza majątkiem. Maria jednak nie żądli się na swój los, nie jest nieszczęśliwa – kocha swoje dzieci i mimo że nie starcza jej na wiele rzeczy to jest gotowa poświęcić dla nich wszystko, to dla nich ciężko pracuje. Nie jest to jednak praca traktowana jako zło konieczne, tylko Maria jest po prostu kobietą czynu i lubi to robić. Podobnie jak Benedykt Korczyński lubi swoją pracę, cieszy ją to, że może się czuć potrzebna. Praca jest dla Marii sensem i spełnieniem. Przez to ma zapewniony szacunek innych w przeciwieństwie do swojego męża, który jest postacią negatywną w utworze – brakiem pracowitości wiążą się też inne złe cechy. Naśmiewa się z biednych, robi złośliwe uwagi tym którzy nie mogą odpowiedzieć tym samym. Kirło uchodzi za nudziarza, plotkarza i pseudo światowca. To postać raczej karykaturalna nie budząca zaufania czy szacunek. Typ mężczyzny, męża którego cechy pisarka celowo przedstawiła, by kategorycznie odrzucić i poddać krytyce taki styl życia. Małżeństwo Kirłów to przykład patologicznego związku, gdzie mężczyzna zamiast pełnić rolę głowy rodziny zrzuca ten obowiązek na barki żony wykorzystując jej cierpliwość i oddanie dla rodziny. Co gorsze Kirło nie widzi nic złego w swoim postępowaniu, nie ukrywa też, iż jest na utrzymaniu żony.
Na zasadzie kontrastu są też zbudowane relacje matki Andrzejowej Korczyńskiej z synem Zygmuntem. Mąż pani Andrzejowej poległ w powstaniu i wtedy wszelkie obowiązki związane z wychowaniem jedynego syna spadły na jej barki. Wdowa nigdy nie zapomina o mężu, w pewnym sensie w chwili jego śmierci zatrzymał się dla niej czas. Nie wychodzi za mąż ponownie, bo uważa to za zdradę ideałów męża którym była zawsze wierna i zawsze je realizowała. Poświeciła się wychowaniu syna, ale również przez 20 lat po kilka godzin dziennie uczyła wiejskie dzieci czytać i pisać. Chciała w ten sposób spełnić patriotyczny obowiązek, jaki spoczywał na ludziach wykształconych i majętnych. Mimo najszczerszych chęci nie umiała zniżyć się do poziomu chłopów i na przykład porozmawiać z nimi w ich domu. Ale dzieci to co innego – tutaj nie miała oporów i chętnie przebywała z wiejskimi maluchami wychowując je u siebie. Andrzejowa realizowała hasło praw u podstaw – nad ludem i dla ludu. Miłość do zmarłego ojca i szacunek dla ideałów w imię których zginął pragnęła zaszczepić w sercu syna. Wychowywała go w duchu salonów i wyższych sfer – uczyła manier, poczucia estetyki, sztuki zachowania się w towarzystwie. Nie wpajała mu jednak miłości do ojczyzny. Niestety, syn wyrósł na typowego rozpieszczonego jedynaka, przekonanego o swej wyższości. Z tego powodu Andrzejowa doznaje okrutnego zawodu. Syn oświadcza jej, iż uważa to co zrobił ojciec za bardzo głupie i nie potrzebne, ze był wariatem który poświęcił Zycie bez sensu. Gdy Andrzej który był dla niej świętości, uosobieniem najwyższych wartości, zostaje przez syna tak wyzwany. W andrzejowej budzi się odraza, dopiero teraz widzi jaki Zygmunt naprawdę jest.
Bardzo krzywdził też swoją żonę licznymi romansami. Wydawało mu się, że jest najdoskonalszym malarzem, dlatego trwonił pieniądze matki na dalekie podróże rzekomo poszukując natchnienia za granicą. Krajobrazy rodzime uważał za zbyt pospolite. Zygmunt myślał jedynie o sobie swoim egoizmem, niewdzięcznością, ostrymi słowami ranił matkę, która poświeciła dla niego całe Zycie. Bezwzględnie wykorzystywał ślepą miłość matki, wystawiał wciąż na próbę jej uczucia. Andrzejowa w sobie szukała wad i przyczyn, które wpłynęły na zły charakter Zygmunta. Obwiniała siebie a jemu wciąż wybaczała. Orzeszkowa jednoznacznie i ostro potępia Zygmunta zarówno jako człowieka i syna. Pisarka opisała skutki ślepej matczynej miłości, która działając w dobrej wierze może jednak uczynić wiele złego. Przykład Zygmunta pokazuje, że warunki w dużym stopniu kształtują nasz charakter a usuwanie przeszkód i nadmierne chronienie dzieci przed rzeczywistością nie jest dobrą metodą wychowania. Należy jednak współczuć Andrzejowej, nawet jeśli nie jest w pełni wzorem do naśladowania, że w zamian za swe poświęcenie i serce nie może na starość liczyć na syna, ani nawet na jego dobre słowo. Zygmunt przyzwyczajony do ciągłego brania oraz wysuwania żądań, nie potrafi nic z siebie dać.
Kolejną parą przeciwstawnych charakterów są dwaj kandydaci do ręki Justyny – Jan Bohatyrowicz i Teofil Różyc. Janek to prosty chłop, który ciężko pracuje na polu i w gospodarstwie. Jest bardzo uczciwy, sprawiedliwy i dzielny. Nie ma zbytniego doświadczenia w obchodzeniu się z kobietami, gdyż nie bywa w salonach z racji swojego pochodzenia, dlatego ma do nich inny szacunek niż arystokrata Różyc. Konkurent Janka Teofil Różyc wiedzie zupełnie inny tryb życia. Trwoni majątek na dalekie podróże, zbytki, romanse. Lubi bywać w doborowym towarzystwie i przejmuje jego wzorce zachowań czyli kłamstwo, obłudę, materializm. Justyna miała być kolejną zabawką do kolekcji, którą kupił, by zaspokoić chwilowy kaprys. Gdyby małżeństwo doszło do skutku miałby kolejne trofeum, kolejną własność. Justyna bez wachania go odrzuca. Janek bardzo szanuje kobiety, nie patrzy kategoriami zysku z małżeństwa, tylko rzeczywistych wartości jakie sobą reprezentują. Janka wychował wysiłek, jest żywym przykładem na to, że praca uszlachetnia. Nie ma potrzeby nigdy kłamać, jego świat jest prosty, ale dzięki temu dobry i szczery, wszystko jest jasne i nikt nikogo nie oszukuje. Janek jest też patriotą – jego ojciec zginął w powstaniu, sam często odwiedza jego mogiłę w lesie i wie w jakiej sprawie ojciec poświęcił życie. Jeśli zaszłaby taka potrzeba zrobił by to samo.
Natomiast Różyc nie pracuje, żyje w świecie salonów, w świecie, gdzie króluje kłamstwo, obłuda nieszczera, brak uczucia, chęć zysku kosztem drugiego człowieka. Jest to zły świat, z którego pragnie wyrwać się Justyna, bo nie widzi tam spełnienia swego życia, nie widzi tam celu i nie przypadkiem wybiera właśnie Janka.
Wybór Justyny jest także wyborem autorki. Pokazuje nam ona dwa światy – arystokracji i prostych ludzi. Dzięki przemianie Justyny widzimy w kierunku którego świata powinniśmy zmierzać, który ma w sobie więcej wartości i który daje prawdziwe szczęście. Na przykładzie wymienienia par bohaterów Orzeszkowa ukazuje nam różnice między tymi dwoma sposobami życia, wyznacza też drogę jaką powinniśmy iść aby nasza rzeczywistość była lepsza. Wśród arystokracji praktycznie nie ma ludzi szczęśliwych, każdy ma jakieś problemy, jest czymś znudzony, czego mu brakuje. Natomiast w Bohatyrowiczach, mimo iż ludzie żyją ubogo, to czują się spełnieni, życie jakie wiodą daje im satysfakcję. W powieści pojawia się jeszcze jeden wątek związany z pracą – legenda o Janie i Cecylii.
Jan i Cecylia to para ludzi którzy przybyli na Litwę z Polski w połowie XV wieku. Nikt nic o nich nie wiedział, czego tu szukają ani kim są. Osiedlili się głęboko w puszczy i zbudowali tu małą chatkę, zajmowali się wyrabianiem narzędzi i prymitywną uprawą roślin. Z biegiem czasu ich życie zmienia się – rodzi im się sześć synów i sześć córek, karczują las, zasiewają pola i chodują zwierzęta. Anzelm Bohatyrowicz, dzięki któremu poznajemy tą historię, mówi że nikt nie jest sobie w stanie nawet wyobrazić przez co przeszli – musieli walczyć z dzikimi zwierzętami, pogodą, lasem. Wykonali niewyobrażalnie wielką prace podporządkowując sobie kawałek lasu. Wydzierając go naturze pokonali tak ogromne trudności, że król Polski Zygmunt August, przebywając w okolicy, odwiedził ich i pełen podziwu nadał im szlachectwo, herb, nazwisko Bohatyrowicze i ziemię na własność. Tym samym nagrodził ich patriotyczną postawę – nie wyjechali do cywilizowanych krajów, gdzie żyło by im się lekko i przyjemnie, tylko powędrowali w dziką puszcze i stworzyli tam od podstaw polską osadę, która dała początek dużej wsi i nowemu narodowi.
Z powyższych przykładów widać, że dwa główne kryteria, którymi posłużyła się Orzeszkowa w ocenie wartości człowieka, to praca i patriotyzm. Dzięki pracy człowiek szlachetnieje, wyrabia sobie dobry charakter, jest odporny na zły wpływ otoczenia, szanuje innych i nie pozwala omotać się światu który nie zawsze proponuje wzorce zgodne z etyką. Natomiast dzięki patriotyzmowi ma cel w życiu – może się czemuś poświecić, ma o co walczyć , dla czego żyć i umierać. Są to zawsze aktualne wartości, a w czasach kiedy powstała powieść miały one szczególne znaczenie – autorka widziała w nich siłę do wyzwolenia Polski spod zaborów i stworzenia nowego, lepszego świata.