Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie, Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów: Posągi moich marzeń strącam z piedestałów I zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie... (Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Nie wierzę w nic ) Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem. Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć...
Za programowy wiersz polskiego dekadentyzmu uważa się Koniec wieku XIX Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Mówiący w wierszu, którego zapewne można utożsamiać z poetą,dramatycznie zaprzecza sensowności jakiejkolwiek postawy życiowej. Nie identyfikuje się ani z ironią, ani z buntem.Symbolem losu człowieka staje się w tym wierszu „mrówka wrzucona na szyny” walcząca „z pociągiem nadchodzącym w pędzie”. Również inne wiersze Tetmajera, np. Nie wierzę w nic czy Hymn do Nirwany , zdradzają postawę...