Obraz cygańskiego życia, wiecznej wędrówki wydaje się piękny i pociągający. Fascynacja życiem Cyganów ma rodowód dawniejszy – romantyczny i młodopolski. W literaturze romantycznej motyw ten pojawił się jako element zainteresowania ogólnie pojętą egzotyką, stał się przedmiotem obserwacji obyczajowej (taki charakter ma jedyna w literaturze polskiej powieść o Cyganach– Chata za wsią Józefa Ignacego Kraszewskiego). Z kolei ekscentryczny styl życia utożsamiany z Cyganami, charakteryzujący się mocnym poczuciem wspólnoty, jaki funkcjonował w świadomości potocznej, sprawił, że nazwę „cyganerii” przyjęli młodzi poeci i malarze warszawscy na początku lat czterdziestych XIX w.
Literatura często eksponuje motyw wędrówki Cyganów. O wędrówce z cygańskim obozem pisze np. w wierszu Wielki Wóz Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Być może to wędrówka metaforyczna, całe nasze życie jest taką wędrówką – raz jesteśmy „pod Wielkim Wozem”, raz „na Wielkim Wozie” – zdaje się mówić poetka (igrając z utartym powiedzeniem „raz nawozie, raz pod wozem” i naszymi romantycznymi wyobrażeniami o patrzeniu w gwiazdy).
Tęsknotę za cygańskim światem nieskrępowanej wolności i wiecznej wędrówki, barwność i atrakcyjność takiego życia nasyconego muzyką i tańcem eksponują również popularne w powojennej Polsce piosenki (Jadą wozy kolorowe czy Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma). Nie tylko muzyka pop, ale także obecna w nieoficjalnym nurcie piosenka turystyczna chętnie nawiązywała do melodii cygańskich.