To włóczędzy. Nie mają ani krzty szacunku dla żadnych wartości. To rzeczni Cyganie, roznosiciele chorób, złodzieje, kłamcy, mordercy, gdy tylko występek może im ujść na sucho. Niech zostaną, a podepczą wszystko, co myśmy tu wypracowali, mon pere. Całe to nauczanie. Ich dzieci będą biegać z naszymi, aż wszystko, cośmy dla naszych dzieci zrobili, obróci się wniwecz. Będą odbierali naszym dzieciom rozum. Będą uczyli nienawidzić i lekceważyć Kościół. Lenić się i wymigiwać od odpowiedzialności.Popełniać zbrodnie i zażywać narkotyki.
(Joanne Harris, Czekolada; tłum. Zofia Kierszys)
Co roku w marcu rodzina Cyganów rozbijała namiot niedaleko wioski i pośród zgiełku piszczałek i bębnów prezentowała mieszkańcom nowe wynalazki. Najpierw przywieźli magnes. Krępy Cygan imieniem Melquiades, z krzaczastą brodą i rękami jak łapki wróbla,dał imponujący pokaz czegoś, co sam nazwał ósmym cudem świata wymyślonym przez alchemików z Macedonii. Chodził od domu do domu ciągnąc za sobą dwie metalowe sztaby i wszystkich ogarniało przerażenie na widok spadających ze swego miejsca rondli,kotłów, obcęgów i fajerek (...) „przedmioty mają własne życie – wołał Cygan swoim twardym akcentem – trzeba tylko obudzić w nich duszę”.
(Gabriel García Márquez, Sto lat samotności; tłum. Grażyna Grudzińska i Kalina Wojciechowska)
Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma,
bo czy warto po świecie się tłuc?
Pełna miska i radio „Poemat”
zamiast płaczu, co zrywał się z płuc...
Dawne życie poszło w dal,
dziś na zimę ciepły szal,
tylko koni, tylko koni, tylko koni żal.
Dawne życie poszło w dal,
dziś pierogi, dzisiaj bal,
tylko koni, tylko koni, tylko koni żal.
(Agnieszka Osiecka, Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma)
Wędrujemy z cygańskim obozem,
nocujemy w gwiaździstej grozie,
dzisiaj pod Wielkim Wozem,
jutro na Wielkim Wozie...
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Wielki Wóz)
Tajemnicza kultura Romów, egzotyka, nieskrępowana wolność, wieczna wędrówka, zamiłowanie do tańca, śpiewu i muzyki od wieków pociągają pisarzy, poetów, malarzy, kompozytorów. Cyganie funkcjonują w literaturze, filmie i przede wszystkim piosence jako symbol nieskrępowanej niczym wolności, jako wieczni wędrowcy, kochający muzykę, taniec i swobodę. Ale także jako groźni przestępcy, ludzie z marginesu społecznego, jednym słowem: obcy, których należy się pozbyć i których trzeba napiętnować.