JULIASIEWICZOWA
Ciociu! Zbyszko cofa, co powiedział. Powrócił do rozumu... i przeprasza ciocię.
Dulska płacze.
ZBYSZKO
podchodzi ku niej, całuje ją w rękę i mówi cicho
Przepraszam mamę za to... A psiakrew... psiakrew!
DULSKA
do Juliasiewiczowej
No widzisz... znów klnie.
JULIASIEWICZOWA
Ach, to głupstwo! To nie ma znaczenia.
ZBYSZKO
z wybuchem
Ma, ma znaczenie! Ma!
JULIASIEWICZOWA
Cofasz się?
ZBYSZKO
Tak... tak... będę tym, kim byłem! A! Możecie być dumni! (z wybuchem nerwowym) Ach, jak ja się będę teraz łotrował! Jak ja się będę łotrował!...
JULIASIEWICZOWA
Dopóki się nie ożenisz, dobrze nie ożenisz... z panną fajną, z dobrego domu.
ZBYSZKO
Dopóki się dobrze nie ożenię z posagiem, z kamienicą, z diabłem, z czortem...
Wybiega do swego pokoju.
DULSKA
Boże! Boże!
(Gabriela Zapolska, Moralność pani Dulskiej)
Motyw człowieka nieoszczędnego, skłonnego do wydawania pieniędzy i marnotrawienia dorobku życia lub częściej odziedziczonego majątku pojawia się w literaturze od czasów Biblii.