W wielu utworach literackich, zwłaszcza romantycznych, car przedstawiony jest jako bezprawny posiadacz korony i tyran gnębiący Polaków. W Reducie Ordona Adama Mickiewicza pada poważne oskarżenie cara – o bezprawne przywłaszczenie sobie polskiej korony, czyli bezpodstawne nazywanie siebie władcą Polski, oraz o tyranię:
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,
Król wielki, samowładnik świata połowicy;
Zmarszczył brwi – i tysiące kibitek wnet leci;
Podpisał – tysiąc matek opłakuje dzieci;
Skinął – padają knuty od Niemna do Chiwy.
Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy!
Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże,
Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, –
Warszawa jedna twojej mocy się urąga,
Podnosi na cię rękę i koronę ściąga,
Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy,
Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy!
(Adam Mickiewicz, Reduta Ordona)
W Kordianie spiskowcy planują zamach na cara. Przed koronacją władcy padają też zuchwałe słowa Żołnierza, który na tle zdezorientowanego, zwabionego blichtrem tłumu w dzień koronacji śpiewa: „Boże, pochowaj nam króla”, parafrazując znane angielskie słowa „God, save the king” („Boże, zachowaj króla”).