Pustelnik zapłakał i uwielbił Boga: Boże, dobry królu Wszytskomogący! Dzięki ci składam, iż pozwoliłeś mi żyć dość długo, aby przyjść z pomocą tym dwojgu!”
Udzielił im mądrych rad, po czym wziął inkaust i pergamin i wypisał pismo, w którym Tristan ofiarował jednanie Bogu. Skoro pomieścił wszystkie słowa, które Tristan mu powiedział, ów przypieczętował je swoim pierścieniem.
(Dzieje Tristana i Izoldy – odtworzył Joseph Bédier; tłum. Tadeusz Żeleński-Boy)
Postać pustelnika występowała szczególnie często w literaturze romantycznej. Święty mąż żył w izolacji od lokalnych społeczności. Ubogi, zwykle odziany w zgrzebne szaty, w odosobnieniu wiódł cnotliwy żywot: modlił się, pościł (niejednokrotnie żywił się korzonkami roślin znalezionych w lesie), umartwiał i sporządzał leki. Wyizolowany ze społeczności nie był jednak całkowicie niedostępny: ludzie przychodzili do niego po rady, wsparcie, modlitwę, niektórzy szukali u niego cudownych leków... Pustelnik bywał powiernikiem – zwierzenie mu się dawało gwarancję, że tajemnica nie zostanie zdradzona osobom trzecim. Pustelnicze życie zwykle było wyborem, rzadziej czytamy o pustelnikach z przymusu – ludziach chorych czy odizolowanych z powodu braku akceptacji otoczenia. Słowo pustelnik w odniesieniu do takich osób traktujemy raczej metaforycznie, pustelnia jest w tym znaczeniu miejscem odizolowanym od otoczenia.