profil

Tadeusz Borowski Ludzie, którzy szli - streszczenie

poleca 85% 759 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Więźniowie z obozu sadzą kwiaty i tworzą ogródki warzywne nieopodal bloków. Tadek i jego koledzy dostrzegają, że drogą biegnącą obok lagru idą ludzie transportowani z mniejszych i większych miejscowości do pracy lub do komór gazowych. Więźniowie nie przejmują się losem tych anonimowych osób, które współtworzą tłum przepływający wzdłuż obozu. Początkowo Tadek dostrzega je tylko przez chwilę, gdy w trakcie gry w piłkę wypadnie ona z pola i znajdzie się przy rampie. Potem przypatruje się tłumowi coraz częściej, myśli o tym, że bardzo wielu ludzi idzie na śmierć.

Obok męskiego lagru powstaje obóz kobiecy i koledzy Tadka pomagają go budować. Nazywają go Perskim Rynkiem, ponieważ kobiety, które tam przebywają mają kolorowe stroje i wielobarwne chustki na głowach a ponadto przemieszczają się między barakami jak na bazarze. Mężczyźni łatają dachy, murują baraki i pomagają w budowaniu nowego obozu. Blokowe w obozie kobiecym są przeważnie Słowaczkami. Niektóre spośród nich nawiązują przygodne znajomości z więźniami pomagającymi im tworzyć nowy lagier.

Narrator opisuje dwie kobiety z obozu. Jedna z nich nazywa się Mirka. Pewien Żyd interesuje się nią i kupuje dla niej jajka. Okazuje się, że kobieta ukrywa w swej budzie chore dziecko. Ma ono jasne włosy i przypomina cherubinka. Pewnego dnia Mirka prosi Tadka oraz Żyda o uratowanie dziecka. Mężczyźni nie wiedzą, jak pomóc, a kobieta zaczyna płakać.

Tadek spotyka na Perskim Rynku rudą, brzydką blokową, która chce solidaryzować się z innymi więźniarkami. W tym celu odsłania koc, który odgradza jej przestrzeń od tej, w której mieszka reszta więźniarek. Jest to nietypowe zachowanie, ponieważ blokowe zazwyczaj chcą pokazać, że nie są zwykłymi więźniarkami i odgradzają się wyraźnie od innych. Blokowa pyta Tadka, czy źli ludzie poniosą karę za swoje czyny w życiu pozagrobowym. Bohater odpowiada wymijająco: „Chyba tak, o ile nie ma jakichś wyższych norm sprawiedliwości niż ludzka”. Kobieta denerwuje się. Tadek opowiada również o sytuacji, w której ruda blokowa przerwała występ śpiewaczki w baraku i powiedziała kobietom, które tam przebywały, że ich bliscy poszli do gazu. Był to objaw irytacji związanej tym, że kobieta przez długi czas musiała ukrywać prawdę o „ludziach, którzy szli” drogą obok obozu.
Życie kobiet w obozie początkowo jest bardzo ciężkie. Dziewczęta muszą stać wiele godzin podczas codziennych apeli i jedzą niesmaczną zupę.
Narrator powraca do wątku przechodzących obok obozów ludzi. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest ich ogromna ilość. Tłum, który przechodzi, może składać się nawet z miliona osób. Tadek zauważa, że niektórzy spieszą się na śmierć. Opisuje staruszka biegnącego za innymi zmierzającymi do komory gazowej. Starszy człowiek nie zdawał sobie sprawy dokąd pędzi. Tadek wspomina też młodą piękną kobietę, która nie chciała zostawić swojej matki i została zastrzelona, a następnie zrzucona do rowu z innymi zwłokami.

Pod koniec wojny transporty z ludźmi przestały przyjeżdżać i więźniowie zaczęli rozumieć, że coś się zmieniło. Okazało się, że był to znak kresu ich cierpień.

Podoba się? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Materiał opracowany przez redakcję

Czas czytania: 2 minuty

Spis treści
  • Streszczenie