Główny bohater i narrator pierwszoosobowy – ksiądz Pierre Lavone leci na wahadłowcu kierowanym przez program „Rozmaryn” wraz z doktorem Wasojfemgusem, który podczas wyprawy znajduje się w stanie zwanym „zaślepem”, podczas którego nie rozmawia z towarzyszem podróży. Celem ich wyjazdu jest zbadanie przypadku nieżyjącego już Izmira Predú. Człowiek ten poświęcił swe życie dla załogi holownika, którym leciał – „Sagittariusa”. Statek lądował awaryjnie na asteroidzie i Predú oraz jego towarzysze musieli czekać na pomoc, jednak kończył im się zapas tlenu. Izmir odebrał sobie życie, by załoga „Sagittariusa” mogła przeżyć aż do czasu, gdy przybędzie pomoc. Bohatera pochowano na asteroidzie. Na znak czci dla altruistycznego czynu Predú grupę planetoid, wśród których była ta, na jakiej lądował, nazwano Izmiraidy.
Ksiądz Lavone chce dowiedzieć się, czy pogłoski o cudach następujących po śmierci Izmira są prawdziwe. Do miejsca jego pochówku przylatują pielgrzymki. Główna postać występująca w opowiadaniu dowiaduje się, że ludzie, którzy modlą się nad grobem Predú, czasami zostają uzdrowieni. Zadaniem księdza jest też poinformowanie zwierzchników, czy swobodnie poruszająca się asteroida, na której znajduje się katedra, może odlecieć, czy należy zmienić drogę jej lotu, by pozostała w zasięgu ludzi.
Kapłan, po wylądowaniu na planetoidzie, przebywa w „hotelu” Stafana Honzla i odbywa rozmowę z księdzem Mirtonem, który jest bardzo zdenerwowany sytuacją związaną z cudotwórcą i tajemniczą katedrą rozrastającą się i stale powiększającą. W jej wnętrzu znajduje się tylko ołtarz i grób Izmira. Organiczna budowla ma nieregularną strukturę i zbudowana jest z żywokrystu.
W czasie przebywania na planetoidzie Lavone poznaje człowieka chorego na schizofrenię – Gazmę. Bohater w rozmowie z księdzem mówi, że został uzdrowiony dzięki Izmirowi i katedrze, jednak, ze względu na to, że dotknął świętego miejsca, nie może go opuścić. Kiedy podjęta zostaje decyzja o ewakuacji z asteroidy oddalającej się coraz bardziej od siedlisk ludzkich, ksiądz pragnie odejść z innymi. Namawia do tego również Gazmę. Ten protestuje.
Okazuje się, że Lavone nie może opuścić planetoidy, ponieważ odczuwa „reakcje alergiczne” organizmu. Ostatecznie pozostaje na asteroidzie i orientuje się, że został zakażony żywokrystem. Ginie „pochłonięty” przez katedrę, zamieniając się w jej część.