Kopia Mistrza ? Recenzja.
Reżyserką filmu jest polska reżyserka i scenarzystka Agniesza Holland, która jest słynna na całym świecie.
Film obejmuje ostatnie 3 lata życia Beethovena, ale Agnieszka Holland skupiła się głównie na kilku dniach , w których Beethoven kończy swoją dziewiątą symfonię.
Akcja filmu dzieje się w roku 1824, na 4 dni przed premierą dziewiątej symfoni Beethovena.
Kompozytor szuka kopisty do pomocy przed premierą.Beethoven chce aby jego kopistą został najlepszy student Akademii Muzycznej w Wiedniu.
Kopistką Beethovena zostaje Anna Holtz.Kompozytor jest zawiedziony że jest to kobieta. Po krótkiej współpracy kompozytor zaczyna doceniać Anne i widzi że jest ona zdolna i da rade pomóc mu w zapisaniu jego symfoni.
Beethoven z Anną nie zawsze mają dobre relazje pomiędzy sobą ale jego kopistka jest nadzwyczaj wyrozumiała wobec swojego mistrza, którego podziwia.
Anna poznaje siostrzeńca Beethovena.Kompozytor chciałby aby jego siostrzeniec został wybitnym kompozytorem , ale Karl (siostrzeniec) woli używać życia włócząc się po knajpach i grając w karty.
Wiele osób w tym narzeczony Anny chcą aby Anna dała sobie spokój z pomaganiem kompozytorowi, ale Anna nie zważając na opinie innych w dalszym ciągu przepisuje dzieło Beethovena.
Anna jest zachwycona swoim mistrzem i chciała by tworzyć tak jak samo jak on. Okazała się mu potrzebna nawet w dniu premiery.
Publiczność tak jak Anna jest zachwycona po występie kompozytora.Po zakończeniu występu Anna zostaje i pomaga Beethovenowi aż do jego śmierci (26 marca 1827).
W filmie bardzo dobrze jest wyrażona osobowość Beethovena - co moim zdaniem jest bardzo ciekawym dodatkiem do filmu.
Beethoven nie jest bogobojny ale wierzy w Boga.Traktuje go jak swojego przyjaciela, któremu dziękuje, kiedy jest wdzięczny ale również krytykuje, kiedy coś nie idzie po jego myśli. Kompozytor nie był szczególnie schludny oraz nie przeszkadał mu bałagan, który go otaczał. Kompozytor bardzo się emocjonuje , swoje emocje wyrażał wybuchami radości ale równie często atakami złości i wściekłości.Kompozytor bardzo ceni sobie szczerość innych ludzi.
W filmie jest wiele poważnych i dających do myślenia scen, niemniej w ?Kopi Mistrza? znajduje się również dużo humoru, a często najśmieszniejszym w filmie jest sam kompozytor.
W innych podobnych historiach pomocniczka oraz mistrz po jakims czasie zaczyna łączyć coś więcej niż tylko wspólna praca.Natomist w ?Kopi Mistrza? nie ma żadnych scen, które mogłyby zasugerować jakieś uczucie między Anną a Beethovenem co podczas oglądania filmu skłania do grubszych refleksji.
Dla osoby znającej nieco historie Kompozytora film może być lekko irytujący gdyż Beethoven w czasie ,który przedstawia film naprawdę był głuchy i nie docierały do niego żadne ? nawet głośne dzwięki, podczas gdy w filmie kompozytor słyszy kiedy ktoś mowi nieco głośniej.
Muzyka w filmie jest to głównie dziewiąta symfonia ale również inne dzieła Beethovena.
Moim zdaniem film jest dobrze wykonany, muzyka kompozytora również wspaniale wpasowana a szczegół wyżej opisany (słuch kompozytora) można wybaczyć zważając na bardzo dobrze pokazaną osobowość .Dobrym pomysłem było również wpasowanie do filmu humoru, który nie pozwalał się nudzić podczas oglądania.