Każdy człowiek współczesny podchodzi inaczej do śmierci. Inni boją się jej a następni ją lekceważą. Mam tu na myśli ludzi którzy zażywają narkotyki, palą papierosy i piją alkohol. Wiedzą o tym ze te używki niszczą powoli ich organizm. Ile razy się słyszy ze ktoś zmarł przez to że przedawkował narkotyki lub pod wpływem zbyt dużej ilości alkoholu wsiadł do samochodu i spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Alkoholicy mogą też umrzeć na wskutek wyziębienia organizmu albo poprzez stracenie równowagi i uderzenie głową o podłogę. Palacze tytoniu mają napisane na opakowaniu papierosów ze powodują różne śmiertelne choroby .Moje zdanie potwierdzą słowa ?Palenie tytoniu zamyka naczynia krwionośne i jest przyczyną zawałów serca i udarów mózgu? oraz ?Palenie zabija?. Niektórzy ludzie umierają w sposób bezmyślny. Wchodzą na górę bez zabezpieczenia lub jeżdżą na motorach bez kasku. Są też sporty ekstremalne gdzie jest zagrożenie śmierci. Takimi sportami są skoki narciarskie, formuła 1lub żużel. Zdarzają się przypadki gdzie u człowieka nie ma oznaków życia takich jak bicie serca. Takie zdarzenie nazywa się śmiercią kliniczną. Często u pacjenta który jest w stanie śmierci klinicznej oznaki życia wracają. Może się tak stać ze człowiek który popadł w stan śmierci klinicznej obudzi się już w trumnie. Ludzie obawiają się że może ich to samo spotkać. Chorobliwy lęk przed pogrzebaniem żywcem nazywamy tafefobią. Zdarza się tak że ludzie którzy popadli w śmierć kliniczną są źli , nie mili a nawet nie wierzą w Boga. Gdy się obudzili zmieniają się w dobrych ludzi. Dobrym przykładem jest Howard Storm był bardzo nie miłym człowiekiem ale gdy się obudził zmienił się do tego stopnia ze zrezygnował z funkcji profesora jaką pełnił. Podsumowując wszystko razem wynika z tego ze ludzie podchodzą inaczej do świata , życia i śmierci. Inni wcale się nie przejmują ze umrą. Dla nich to jest normalne. Ja kiedyś bałam się śmierci. Ale uświadomiłam sobie że to jest normalne i każdy z nas kiedyś odejdzie z tego świata.
Ruda