„Popiełuszko. Wolność jest w nas” - recenzja.

W połowie lutego bieżącego roku do kin trafił długo wyczekiwany film Rafała Wieczyńskiego pt: "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Reżyser dotąd nieznany w polskim filmie, w sposób fenomenalny ukazał historię księdza Jerzego w okrutnych czasach PRL-u.

Odbiorca może odczuć strach, poruszenie i wzruszenie jakie towarzyszyło ludziom wtedy żyjącym. W główną postać wcielił się młody aktor, występujący głownie w teatrze - Adam Woronowicz.

„Popiełuszko. Wolność jest w nas” opowiada o życiu i pracy ks. Jerzego w kontekście polskiej historii i kościoła. Ukazuje ważne dla przyszłej postawy księdza wydarzenia z dzieciństwa i młodości, jak również pierwsze oznaki rodzącego się kultu wobec jego osoby.

Produkcja Rafała Wieczyńskiego według mnie jest znakomita. Urzeka w niej świetna gra głównego bohatera, jak i pozostałych aktorów m.in.: Marka Frąckowiaka, Zbigniewa Zamachowskiego, Radosława Pazury, Joanny Szczepkowskiej i wielu innych, którzy niekiedy odgrywali samych siebie. Na szczególną pochwałę zasługuje Adam Woronowicz, który poprzez wygląd i grę stworzył świetną, bo prawie identyczną sylwetkę ks. Popiełuszki.

Film bogaty jest w bardzo dobrze dobraną, poruszającą muzykę. „Popiełuszko. Wolność jest w nas” w sposób bezpośredni i dosadni ukazał całą prawdę o okrucieństwach jakich dopuszczały się władze.

Film ogląda się z ogromnym zainteresowaniem. Poprzez świetną grę aktorów, muzykę oraz zdjęcia odbiorca odczuwa, jakby był uczestnikiem tamtych pamiętnych wydarzeń. Obraz zdecydowanie godny obejrzenia.