Jagienka - bohaterka Krzyżaków Henryka Sienkiewicza - była córką Zycha ze Zgorzelic. Bardzo wcześnie osierociła ją matka - dziewczynka miała tylko 12 lat. Od tej pory musiała dbać nie tylko o siebie, ale i o rodzeństwo, i całe gospodarstwo. A radziła sobie doskonale. Choć miała zaledwie 15 lat, świetnie prowadziła gospodarstwo, które ojciec zostawił jej pod opieką, kiedy wyjeżdżał na wojnę. Jagienka była skrzętną i zapobiegliwą gospodynią. Zbyszko, a zwłaszcza Maćko byli pod wrażeniem tej energicznej i zaradnej panny. Starszy z rycerzy marzył, by to ona stała się gospodynią w Bogdańcu.
To urodziwa dziewczyna. Ojciec wychowywał ją trochę po męsku, mimo to była pełna wdzięku i uroku. Lubiła jeździć konno, chodzić na polowania, pływać, a to sprawiło, że była bardzo zgrabna. Biła od niej energia. To szczupła, dosyć wysoka dziewczyna, z cerą ?jak dojrzałe jabłko?. Duże niebieskie oczy i długi, gruby warkocz, a do tego radosny uśmiech. Po prostu siła i młodość.
Dziewczyna zwykle nie przywiązywała uwagi do strojów: ?Oto na chybkim srokaczu sadziła ku nim, siedząc po męsku, dziewczyna z kuszą w ręku i z oszczepem na plecach. W rozpuszczone od pędu włosy powszczepiały jej się chmielowe szyszki; twarz miała rumianą jak zorza, na piersiach rozchełstaną koszulinę, a na koszuli serdak wełną do góry.? Ale kiedy założyła odświętny strój, wprost oczu nie można było od niej oderwać. A oto wrażenia Zbyszka:
?Zdziwiła go znów w pierwszej chwili uroda Jagienki, bo chociaż nieraz widywał ją i w Zgorzelicach, i w Bogdańcu przybraną pięknie do gości, ale nigdy tak, jak teraz do kościoła. Odzież miała z czerwonego sukna podbitą gronostajami, czerwone rękawiczki i gronostajowy, naszyty złotem kapturek na głowie, spod którego wysuwały się na ramiona dwa warkocze. Nie siedziała też na koniu po męsku, ale na wysokim siodle z poręczą i z ławeczką pod stopy, które ledwie było widać spod długiej i ułożonej w równe zagiętki spódnicy?.
Ale uroda to nie jedyna zaleta naszej panny. To przede wszystkim gospodarna, odpowiedzialna młoda kobieta. Wprost idealna żona dla Zbyszka i każdego
rycerza. Do tego jej wesołe usposobienie gwarantowało pogodne, wspólne życie.
Szczera i bardzo uczynna. To ona pomogła Maćkowi i Zbyszkowi zagospodarować się na nowo w Bogdańcu. Nie tylko podarowała im różne potrzebne rzeczy, ale przede wszystkim zawsze służyła dobrą radą.
Była też niezwykle odważna - uratowała Zbyszka przed niedźwiedziem. Dla tego rycerza była skłonna zaryzykować życie.
To rezolutna dziewczyna, która potrafiła walczyć o swoje. Umiała przeciwstawić się ojcu i opatowi - wbrew ich woli wysłała Hlawę do Zbyszka, nie pozwoliła wydać się za Wilka z Brzozowej czy Cztana z Rogowa.
Oprócz tego to osoba tolerancyjna. Potrafiła się pogodzić z tym, że Zbyszko wybrał Danusię. Zaopiekowała się chorym Jurandem, a potem dbała o grób Danusi. Współczuła swojemu ukochanemu, starała się go zrozumieć, choć walka ze swoim uczuciem nie była wcale łatwa. Jagienka zakochała się bowiem w Zbyszku od pierwszego wejrzenia. W końcu jednak udało się jej zdobyć ukochanego rycerza. Wtedy stała się prawdziwą panią domu ?żoną i matką.
Niewątpliwie to dziewczyna o silnym charakterze. Była nie tylko odważna, odpowiedzialna i nieustępliwa, ale przede wszystkim niezwykła. Dlaczego? Bo potrafiło pokonać zazdrość. Szczęście ukochanego postawiła wyżej niż własne uczucia. Niełatwo uczynić coś takiego. To wymaga więcej odwagi niż zabicie niedźwiedzia. Do tego to jedna z ciekawszych postaci lektur. Do tańca i do różańca!