W świadomości moralnej grzechem jest nie tylko zbrodnia ale też fałszywa pobożność oraz wykorzystywanie innych dla własnych korzyści, a obłuda jest tylko kamuflażem prawdziwych intencji. pomieszanie dobra i zła, prawdy i kłamstwa pragnie ostrzec nas przed hipokryzją i fałszem. Nie można ufać obcym oraz być naiwnym i łatwowiernym, jednak nie powinniśmy jednocześnie przestawać wierzyć w szczerość i prawdziwą pobożność.
Takim przykładem jest utwór Moliera , Pt. ?Świętoszek?, gdzie panuje egoizm i chęć panowania nad innymi. Tartuffe to człowiek, którego jedynym celem jest zdobycie majątku Orgona- pana domu. Człowieka przed którym ?zakłada maskę? i staje się pobożny, Świadczy o tym sytuacja, gdy żarliwie modlił się w kościele, zwrócił na siebie uwagę Orgona. Tatruffe przyjął pozę człowieka skromnego oraz religijnego, który dzielił się pieniędzmi z bardziej od niego potrzebującymi żebrakami. Orgon , który uwierzył w jego obłudę zaprasza go na gościnę. Świętoszek zaślepia swoim zachowaniem pana domu oraz jego matkę, p. Pernelle i od tego czasu zaczyna nimi manipulować. Nie chciał zdobyć ich uczciwie, własną pracą. Wolał wybrać krótszą drogę, taką, która nie wymagała od niego wielkiego wysiłku. Można powiedzieć, że ?dąży po trupach do celu?. Przez swoje zachowanie zabiera Damisowi majątek, który miał mu zapisać Orgon, ojciec wyrzuca Damisa z domu i zapisuje majątek Świętoszkowi. To bardzo zbliżyło ich do siebie, a Orgon był gotów oddać mu rękę swojej córki.
Jedak nic nie trwa wiecznie, po jakimś czasie hipokryzji, Tartuffe pokazuje swoją prawdziwą twarz. Zgubiła go słabość do kobiet, został nakryty przez Orgona, gdy zalecał się do Elmiry. Staje się zuchwały i arogancki, a Orgon zauważa jaki był naiwny i łatwowierny. Tartuffe nie odwdzięcza się swojemu ?przyjacielowi? wręcz przeciwnie, chce aby zamknięto go w więzieniu. Jednak wszystko obraca się przeciwko niemu i to on zostaje aresztowany.
Myślę, że utwór jasno pokazuje nam, iż nie powinniśmy patrzeć jedynie na wygląd zewnętrznym, ale przede wszystkim poznać ludzi od środka oraz zapoznać się z ich planami i dopiero im zaufać. Abyśmy nie trafili na Tartuffe i nie zostali tak potraktowani jak Orgon, dla którego cała ta sytuacja skończyła się pomyślnie, jednak my nie zawsze mamy tyle szczęścia. Uważam, że na zdobycie przyjaciela potrzeba dużo czasu, a na pewno nie jednej mszy w kościele.