Czy socjalizm dziś jest możliwy?
Socjalizm (łac.societas - wspólnota) ?w najprostszym tłumaczeniu jest to wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku, ograniczenie własności prywatnej oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej.
Uściślając, jest to rodzaj ideologii politycznej, wywodzącej się z utopijnej filozofii politycznej rozwijanej w latach 30. i 40. XIX wieku we Francji (np. Henri de Saint-Simon, Pierre Leroux, Charles Fourier) i Anglii (Robert Owen). Celem socjalistów było zbudowanie społeczeństwa bez ubóstwa, gdzie siły rynkowe nie są głównym mechanizmem podziału bogactwa oraz w którym funkcjonowanie społeczeństwa opiera się na wspólnej własności, wzajemnej współpracy i altruizmie. Teoretykami socjalizmu połowy XIX w. byli: Karol Marks, Fryderyk Engels, Pierre Proudhon i Michał Bakunin twórcy marksizmu, anarchizmu i anarchokolektywizmu. Wkrótce na gruncie marksistowskiej wersji socjalizmu powstała ideologia komunistyczna oraz ideologia socjaldemokratyczna. Elementy ideologii socjalistycznej były także łączone z nacjonalizmem (nazizm), chrześcijaństwem, islamem etc.
Szukając materiałów, na których mogłabym oprzeć swoje przemyślenia znalazłam takie określenia tego terminu:
? SOCJALIZM KSIĄŻKOWY: Masz dwie krowy. Rząd je zabiera i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Ty musisz opiekować się wszystkimi krowami. Rząd wydaje Ci tyle mleka, ile potrzebujesz.
? SOCJALIZM PRAWDZIWY: Masz dwie krowy. Rząd zabiera je i umieszcza w oborze razem z krowami innych. Zajmują się nimi dawni hodowcy kurczaków. Ty musisz zajmować się kurczakami, które rząd odebrał ich hodowcom. Rząd daje Ci tyle mleka i jajek, ile zgodnie z przepisami potrzebujesz.
? NARODOWY SOCJALIZM (FASZYZM): Masz dwie krowy. Rząd zabiera obie, wynajmuje Cię, żebyś się nimi opiekował i sprzedaje Ci mleko z flagą państwową.
Czy zatem, w kapitalistycznym świecie, którym rządzi pieniądz prywatny, należący do jednostek, przedsiębiorstw i prywatnych inwestorów, broniącym prawa przedsiębiorcy do wyzyskiwania pracowników, osiągania zysków? i uznawania tej wolności za wskaźnik skuteczności, jest jeszcze możliwe wpojenie idei socjalizmu? Na to pytanie postaram się znaleźć odpowiedź.
Powszechnie wiadomo, że upadły systemy określające siebie jako socjalistyczne. Nigdzie nie udowodniono, że ideały i wartości socjalistyczne (kontrola pracowników nad organizacją i celami produkcji, zniesienie wszelkich form ucisku, demokracja podporządkowująca ekonomię zaspokajaniu potrzeb społecznych, a nie zyskowi) są zdyskredytowane, ani że są one przyczyną tych porażek, albo, że w ogóle są utopijne. Można zresztą rozumieć wyraz ?utopia? w podwójnym znaczeniu. W pierwszym używa się go mówiąc, że cel jest ?utopijny?, bo nie można go zrealizować, ? czyli trzeba z niego zrezygnować (tak twierdzą właśnie przeciwnicy socjalizmu, dowodząc, że każdy projekt socjalistyczny prowadzi w rzeczywistości do dyktatury partii i jest po prostu nieskuteczny, ? ale to ich ?wyznanie wiary?, niepotwierdzone). W drugim znaczeniu można mówić, że projekt socjalistyczny jest ?utopią?, ponieważ uosabia aspiracje, cele, które dotąd nie były nigdy zrealizowane. Jednak te cele są nie tylko uzasadnione, ale nawet można udowodnić dzięki licznym przykładom z przeszłości, że za każdym razem, kiedy zbliżano się do tych celów, powodowało to wielką mobilizację energii społecznej, wiedzy, solidarności (np. podczas rewolucji ?Solidarności? 1980?1981).
Ideały socjalistyczne nie tylko są potencjalnym źródłem wielkiej skuteczności, ale widać teraz, że ponieważ nie były one wdrożone w życie w krajach nazywanych ?socjalistycznymi?, te ostatnie upadły.
Skoro podstawą socjalizmu jest klasa robotnicza trzeba ustalić pewne fakty. Nigdy nie istniała jednorodna klasa robotnicza, bez podziału na płeć, bez podziałów narodowych, bez różnic w kwalifikacji. To partie, które utrzymywały, że rządzą w imię klasy robotniczej ? na jej plecach ? narzuciły ten dogmat. Należy zrezygnować z idei, że jedna partia może uosabiać ?historyczne interesy? proletariatu. Poza tym walka o socjalizm nie jest tylko ruchem robotników ? na szczęście dla nich. Mogą ją prowadzić także ci, którzy żyją ze swojej pracy nikogo nie wykorzystując ? pracownicy w szerokim tego słowa znaczeniu, drobni rolnicy, intelektualiści, oraz wszyscy ci, którzy odczuwają skutki społeczne, kulturalne, ekologiczne kapitalizmu. Ruch oporu wobec światowego kapitalizmu nie odniesie sukcesów, jeżeli ?ruch robotniczy?, pracownicy nie włączą się do niego, jeżeli nie dojdzie do połączenia tych, którzy pierwsi się zmobilizowali i tych, którym problemy codziennego życia i warunki pracy przeszkadzają w stawianiu oporu.
Wielką zmianą wprowadzoną przez kapitalizm jest upowszechnienie stosunków towarowych ? widać to bardzo dobrze po efektach obecnej globalizacji, która jest kapitalistyczna, ponieważ chce wszystko przekształcić w towar ? od służb publicznych po ciało i genom ludzki. Trzeba by było odrzucić rynek kapitałowy (giełda, na której wzrost bezrobocia powoduje wzrost wartości akcji). Trzeba by było sprzyjać przejrzystym formom finansowania ? funduszom inwestycyjnym i bankom podporządkowanym kontroli publicznej.
Trzeba by było także podważyć istnienie ?rynku pracy?, czyli mechanizmu przekształcania pracownika w dodatek do maszyny. Nie oznacza to zniesienia dochodu pieniężnego (płacy), ? której kryteria muszą być jednak uzgodnione, ani konieczności istnienia pewnego ?rynku miejsc pracy?: instytucji informujących o możliwościach zatrudnienia, ułatwiających przekwalifikowanie. Musielibyśmy w końcu generalnie podważyć dyktaturę rynku, czyli swobodę i dominację mechanizmów towarowych. Jednak czy nie jest to w tej chwili zdecydowanie niemożliwe? Czy tak silnie zmieniająca się polityka, gospodarka i rynek nie dałyby się teraz zawrócić na inny tor?
Trzeba socjalistyczny projekt postawić na nogi, czyli wyjść od praw obywatelskich i jego celów ? ekonomia podporządkowana zaspokajaniu potrzeb, by rozważać ? nie mając gotowej jednej recepty ? kwestię własności, tak żeby była skuteczna, czyli kontrolowana przez społeczeństwo na bazie kryteriów, które samo wysunęło i które może zmienić. Prawo zarządzania przez pracowników/konsumentów musi być rozważane na różnych poziomach, gdzie zarządzanie może być skuteczne: od poziomu zakładu do całego terytorium, przechodząc przez poziom gmin i branż produkcyjnych. Musimy bardziej zastanawiać się nad uspołecznieniem własności niż nad jedną jej formą prawną ? własnością państwową. Kilka przykładów: rolnicy, drobni właściciele swojej ziemi, mogą być zrzeszeni w spółdzielniach, a te z kolei włączone w projekty rozwoju lokalnego i krajowego, biorąc pod uwagę kwestie ekologiczne, trwałego rozwoju, dochodów i zaspokajania podstawowych potrzeb żywnościowych.
Pracownicy poczt, szpitali, kolei muszą zarazem mieć kontrolę nad sposobem zarządzania swoimi miejscami pracy i równocześnie muszą być stowarzyszeni z pracownikami-odbiorcami ich usług. Spółdzielnie produkcyjne mogą współpracować z przedsiębiorstwami indywidualnymi bądź państwowymi, by zagwarantować wykonanie planowych zadań.
Należy uspołecznić przedsiębiorstwa państwowe i rozszerzyć horyzont samorządu (od zakładów w górę). To perspektywa rozszerzająca miejsce demokracji przemysłowej i podmiotów tej demokracji (jako pracowników, konsumentów i obywateli).
Chcąc odpowiedzieć sobie na zadane pytanie, zasięgnęłam również opinii innych osób, prowokując mała dyskusje pomiędzy członkami mojej rodziny. Każdy miał oczywiście własne zdanie na ten temat. Część uważa, że socjalizm jest już stanowczo przeterminowanym wynalazkiem, że godzi w wolność jednostki i jej prawo do posiadania własności. Z drugiej strony stoją Ci z nich, którzy uważają, że tylko wtedy, gdy wszystko jest wspólne istnieje możliwość dbania o drobne sprawy społeczeństwa, ponieważ dotyczą wtedy one po części nas samych. Jeżeli chcemy, by pewne rzeczy były takie a nie inne to musimy o nie wszyscy zadbać. Dyskusja ta jednak ukazała mi tylko jak różne jest postrzeganie socjalizmu przez pojedyncze osoby. Jak różne są ich spojrzenia na temat i jego rozumienie w zależności również od tego jak byli w ten temat dawniej zaangażowani. Pewnym jest, że jest to temat kontrowersyjny.
Osobiście uważam, iż socjalizm ma swoje dobre strony, ponieważ ważne jest w nim dobro ogólne, które w obecnym czasie jest raczej wartością drugorzędną.
Jednak czy miałby szanse zaistnieć w dzisiejszym świecie?
Sądzę, że raczej nie. Dzisiejszy ludzie bardzo cenią sobie swoją prywatność oraz prawo do własności. Są zbyt niezależni oraz zapatrzeni na własne sukcesy i własne zyski by zastanawiać się jak żyją ludzie obok nich. Nie dostrzegają drugiego człowieka i nie są w stanie działać dla dobra grupy, jeżeli nie będzie to w pełni odzwierciedlało stanu ich potrzeb. W obecnym świecie ludzie są zapatrzonymi w siebie egoistami nastawionymi w życiu na wartość pieniądza i wartość słowa JA.
Może przyjdzie dzień, w którym człowiek przypomni sobie o tym jak ważny jest inny człowiek. Wtedy może prawdziwy socjalizm wraz z jego szczytnymi ideałami i założeniami będzie miał szansę zaistnieć. Jednak odpowiadając na postawione pytanie uważam, że dziś i aż do czasu póki natura człowieka się nie zmieni myślę, że nie jest to możli