Tak sobie pomyślałem że ja zawsze pisze ze ściągi więc mnie jakoś tak naszło żeby napisać coś swojego:) a widzę że nie ma takiego tematu więc dodaje.......
?Każdy jest kowalem swego losu?. To stare porzekadło jest chyba każdemu doskonale znane, jednak zwykle budzi duże kontrowersje. Człowiek bowiem już dawno zauważył, że nie może w pełni zaplanować swojego życia. Powstało nawet w związku z tym kontrprzysłowie: ?Człowiek planuje, Pan Bóg krzyżuje?. Wbrew pozorom jednak myśl o jakiejś nieznanej sile, która wydaje się pchać poczynania ludzkie w jakimś konkretnym, przeciwnym do zamierzonego kierunku nie jest pomysłem chrześcijan. Pojęcie fatum skonstruowali już starożytni.
Wiadomo, że świadomość braku kontroli nad tym, co nas spotyka, budzi w wielu osobach sprzeciw i bunt. Tak jest teraz i tak było przed wiekami. Dwa przytoczone fragmenty antycznych dzieł prezentują nam odmienne postawy człowieka wobec przeznaczenia, oraz sposoby radzenia sobie z nim.
Sofokles, grecki dramatopisarz stworzył sztandarowe dzieło traktujące o tym kontrowersyjnym temacie. Pisząc swojego ?Króla Edypa? inspirował się mityczną historią tytułowego Edypa, który stał się zabawką w rękach bogów i losu. Tuż po jego narodzeniu rodzice ? król i królowa Teb, zasięgnąwszy porady wyroczni i usłyszawszy straszną przepowiednię dotyczącą niemowlęcia, porzucili go w górach na pewną śmierć. Tam chłopczyka znalazł pasterz i zaniósł go na wychowanie do bezdzietnego króla Koryntu. Tam Edyp dorastał nie znając swojego pochodzenia ani ciążącej na nim klątwy. Do czasu, kiedy zasięgnął porady wyroczni, która powiedziała mu to samo, co niegdyś jego rodzicom. Przerażony Edyp, chcąc uniknąć przeznaczonego mu losu ucieka od przybranych rodziców. I to staje się jedną z przyczyn jego klęski.
Sofokles w swojej tragedii prezentuje postawę człowieka, który chciał walczyć z przeznaczeniem, czyli wolą bogów i został za to ukarany. Pochodzący z tego dramatu fragment zaczerpnięty został ze stasimonu IV, czyli pieśni chóru mającej miejsce już po tym, jak Edyp poznaje swoją przeszłość i dowiaduje się o swojej zbrodni: zabiciu ojca i poślubieniu własnej matki. Pieśń ta jest pełna goryczy. Już w pierwszym wersie znajdujemy przesłanie o bezsensie życia (?życie wasze to cień cienia?). Los ludzki jest tu przedstawiany jako igraszka bogów, a więc człowiek nie ma na niego najmniejszego wpływu. Sofokles udowadnia, że szczęście za życia nie jest osiągalne ? to tylko marzenia, rojenia niemożliwe do spełnienia, bo bogowie zawsze pokrzyżują jego plany (?po chwili snu runąć z marzeń?). Każdy sukces i powodzenie musi zostać okupione cierpieniem, a im większy uśmiech losu, tym boleśniejsza potem jego utrata (?któż w czarniejszą runął noc do nieszczęścia głębi?).
Ostatnia strofa fragmentu jest nawiązaniem do losów Edypa. Mówi o tym, że nawet jeżeli zbrodnia jest popełniona nieświadomie, to nie umniejsza kary (?czas wszechwidny, ten odsłoni winy twojej brud?). Co więcej, kara za nasze postępowanie dotyka nie tylko nas, ale również osoby nam najbliższe, na przykład dzieci (?zemsta goni płodzących i płód?). Cała pieśń czyni z Edypa ostrzeżenie dla potomnych, aby nie walczyli z przeznaczeniem, jak również nie wierzyli w możliwość osiągnięcia trwałego szczęścia (?los ten (?) jest mi jakby głosem żywym, bym żadnego śmiertelnika nie zwał już szczęśliwym?).
W świetle tragedii Edypa tym słuszniejsze wydaje się przesłanie Horacego. Ten rzymski poeta prezentuje inną postawę wobec nieuchronności przeznaczenia. Jest to postawa stoicka. Wychodzi on z założenia, że skoro o losie decydują bogowie i nie da się tego zmienić, to należy się z tym pogodzić. Nie warto wnikać w przyszłość i wierzyć we wróżby, bo przecież i tak nie jesteśmy w stanie do końca jej przewidzieć (?nikt się nie dowie, jaki nam koniec gotują bogowie?). Lepiej wszystkie wydarzenia przyjmować spokojnie (?lepiej tak przyjąć wszystko jak się zdarzy?) i zajmować się codziennymi czynnościami (?klaruj swe wina?). Fakt, że nic od nas nie zależy, że nasze życie jest tylko igraszką bogów powinien budzić w nas radość z dnia dzisiejszego (?łap każdy dzień?), bo nie wiadomo, co może przynieść przyszłość (?nie wierz (?) w przyszłości obietnice?).
Kto wie? Może gdyby Edyp zastosował się do wskazówek Horacego, bogowie przeznaczyliby mu inny los? Może gdyby nie szukał prawdy u wyroczni, nie porzuciłby swoich przybranych rodziców? Może gdyby jego rodzice nie uwierzyli w przepowiednię, nie porzuciliby go w górach?
Starożytni wierzyli, że ich losem kieruje fatum. Dzisiaj wierzymy w Boga, horoskopy, astrologię. Niezależnie od epoki, w życiu człowieka zawsze jest jakaś siła, która nim rządzi. Wskazówki zaczerpnięte z antycznych dzieł sugerują nam, byśmy zaakceptowali ten fakt i mimo wszystko starali się wykorzystać swoje życie jak najpełniej.