Gospodarka chłopska
Byłoby uproszczeniem wyobrażać sobie, że zanika w tym okresie chłopska gospodarka towarowo-pieniężna. Chłopi, bowiem również, jakkolwiek w mniejszym zakresie, zyskiwali na korzystnym układzie cen, to też przynajmniej do połowy XVI w. obserwuje się w Polsce nieustanny niemal rozwój ich gospodarki. W pewnym stopniu było to także wynikiem dalszego postępu technicznego: rozszerzenie się zasięgu pługa, kosy, wprowadzenie obok sierpu przy żniwach, w ogóle częstszego używania części w urządzeniach rolniczych.
W początku XVI w. na większości terenów Rzeczpospolitej renta pieniężna, zwykle w połączeniu z pewnymi naturalnymi daninami, miała jeszcze dominujące znaczenie. Zamożni chłopi chętnie sami zagospodarowywali liczne w tym czasie pustki. Bywały wsie, w których chłopi kontynuowali spontaniczną akcja osadniczą. Oni też zagospodarowali obszary nietknięte dotąd ręką człowieka. Właśnie na wiek XVI przypadają początki osadnictwa oleskiego. Gospodarka była przy tym dość wszechstronna, nastawiona nie tylko na uprawę zbóż, ale i na hodowle. Obok wołów, koni i krów znaczną cenę inwentarza żywego stanowiły świnie i owce. W rezultacie gospodarka chłopska stała stosunkowo mocno. Chłopi miewali tyle pieniędzy, że mogli brać udział w większych transakcjach handlowych czy też pożyczać pieniądze szlachcie.
Dopiero w miarę upowszechnienia się folwarku pańszczyźnianego, w drugiej połowie XVI w. pogarsza się położenie chłopa. Gospodarstwa kmiecia zaczynały kurczyć się do wielkości pół czy ćwiartkę łana. Słabł również kontakt z rynkiem. Samodzielność gospodarczą chłopów podcinało nie tylko upowszechnienie i podwyższenie pańszczyzny, ale zaostrzenie poddaństwa osobistego, połączone z rezygnacją władz państwowych mieszania się do wszelkich spraw miedzy szlachcicem, a jego poddanymi.