W obecnych czasach jest niestety ciężko znaleźć osobę którą można było by nazwać autorytetem dla innych. Dzisiejsza ciągła pogoń za pieniędzmi sprawia, iż większość osób
będących nawet najwyższych stanowiskach nie potrafi zachować umiaru w wykorzystywaniu władzy której głównym celem są korzyści materialne. Na bok niestety są odkładane rzeczywiste problemy obecnych społeczeństw, czego przykładem jest obecna władza III RP,
która chcąc zwrócić na siebie uwagę posuwa się do faszystowskich haseł. Dzisiejsza polityka
jest bardzo brutalna natomiast politycy chorzy ideologicznie. W ostatnich latach nasz kraj był pod rządami różnych opcji politycznych niestety żadna z nich nie była na tyle wiarygodna i sprawna by można było wyróżnić chociaż jednego polityka który mógłby zostać okrzyknięty politykiem wiarygodnym a co za tym idzie autorytetem dla przyszłych pokoleń .Odchodząc już od polityki i zagłębiając się w innych dziedzinach życia jest równie ciężko odnaleźć osobę, którą można byłoby określić mianem autorytetu dla innych. Wśród znanych osób niemal na całym świecie a przez niektórych uznawanych za autorytet są księżna Diana czy tez uznawany za wielki autorytet wielu Polaków Jan Paweł II. Według mnie są to osoby które wnosiły wiele dobra w różnych zakątkach świata. Dla mnie jednak choć są to osoby zasługujące na uwagę i podziw to jednak nie mogę powiedzieć , iż w pełni zasługują na miano człowieka z autorytetem. Wywoływały sporo krytyki w śród wielu środowisk. Księżna Diana ma do tej pory sporo przeciwników, głównie tych którzy są za królową Wielkiej Brytanii i jej synem księciem Karolem. Podobnie rzecz się tyczy poprzedniego Papieża który krytykował środowiska homoseksualne, a mało uwagi poświęcał miedzy innymi pedofilii wśród duchownych. Jego pielgrzymki chodź trudne i niekiedy niebezpieczne to tak naprawdę nie pomagały tym naprawdę potrzebującym. Osoba która według mnie zasługuje na podziw a co za tym idzie jest moim autorytetem jest Matka Teresa z Kalkuty. To właśnie ona ubrana w zwykłe szaty żyjąca w ubóstwie w przeciwieństwie do wyżej wymienionych osób jeździła i pomagała tym naprawdę potrzebującym. Urodziła się w 1910 roku w Skopie jako Agnes Gonxha Bojaxhiu. Z pochodzenia była Albanką. Już w wieku 12 lat poczuła powołanie do służby zakonnej. Sześć lat później wstąpiła do zakonu sióstr loretanek w Irlandii, przyjmując imię zakonne Teresa. Swój nowicjat odbywała w Indiach. Tam od 1929 pracowała w katolickiej szkole dla dziewcząt w Kalkucie, której została później dyrektorką. W 1946 miała usłyszeć wezwanie od Boga, by pomagać biednym i opuszczonym. W 1948 przywdziała charakterystyczne białe sari z niebieskim obrzeżem. Za zgodą papieża Piusa XII wyszła na ulice Kalkuty pomagać trędowatym, umierającym i porzuconym dzieciom. Do końca pracowała pomagając ludziom apelując jednocześnie zawsze o poszanowanie godności drugiego człowieka W 1950 założyła zgromadzenie sióstr Misjonarek Miłości, które prowadzą w Indiach i na całym świecie sierocińce, domy dla chorych i umierających. W 1979 za swoją pracę Matka Teresa otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla. Na wniosek włoskich dzieci została Kawalerem Orderu Uśmiechu.. Matka Teresa zmarła na zawał serca 5 września 1997 w Kalkucie.Matka Teresa głosiła, że owocem życia jest miłość. Czy w dzisiejszym świecie są takie znane postaci których intencje opierają się na tym założeniu? Chyba nie, ale żyje z nadzieją, iż doczekam się jeszcze takich postaci dla których nie będzie ważne kto ma jaki kolor skóry,kto wyznaję jaką wiarę, ale ich głównym mottem będzie niesienie pomocy innym a przede wszystkim zacieranie śladów biedy czyli likwidowanie ich przyczyn bo przecież należy pamiętać, iż sama pomoc to nie wszystko. Opisana przeze mnie wyżej postać dawała przede wszystkim nadzieję. Ja natomiast mam nadzieję o lepsze jutro.