Kościół katolicki po zakończeniu II wojny światowej musiał stawić czoła poważnym problemom, ponieważ doktryna komunistyczna dążyła do zagarnięcia władzy na wszystkich szczeblach życia społecznego oraz politycznego w Polsce. Komuniści chcieli osiągnąć wpływy w sferze duchowej, jednak na przeszkodzie stał Kościół rzymsko- katolicki, który odgrywał znaczącą rolę w kulturze społecznej narodu polskiego. Kościół był jedyną niezależną strukturą społeczną, dlatego od początku wiadomo było, że władze komunistyczne będą toczyły z nim walkę. Konflikt między Kościołem a państwem toczył się w latach 1945-1989, czyli od zakończenia II wojny światowej do upadku komunizmu.
Po zdobyciu władzy przez komunistów sytuacja Kościoła w Polsce znacznie się pogorszyła.
Głównym powodem było to, że ideologia komunistyczna była wroga religii. Kościół był zagrożeniem dla systemu, ponieważ miał on wpływ na wielu Polaków. Władze musiały przyjąć odpowiednią strategię, aby podporządkować sobie ten organ, ponieważ należało się spodziewać wyraźnego oporu ze strony wiernych.
Jednym z pierwszych aktów Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej było zerwanie konkordatu z Watykanem we wrześniu 1945 roku.
W obliczu nowej doktryny mającej na celu wytępienie jakichkolwiek oznak wiary Kościół polski musiał przyjąć odpowiednią politykę. Celem było popieranie i szerzenie opozycji wobec partii komunistycznej.
W 1945 roku ówczesny prymas Polski August Hlond z polecenia Papieża Piusa XII przystąpił do tworzenia administracji apostolskiej w kraju. Choć kwestia tzw. Ziem Odzyskanych nie była jeszcze w pełni uregulowana, prymas mianował tymczasowych administratorów kościelnych na tych terenach. Kościół przystąpił do odbudowy zniszczonych świątyń. Na początku bez przeszkód działały stowarzyszenia religijne, seminaria duchowne, zakony, domy dziecka, domy opieki, szkoły prowadzone przez duchowieństwo.
Rząd chciał zrealizować swoje ateistyczne plany oraz wprowadzić w życie ustawy o świeckim prawie małżeńskim. W świetle tego prawa małżeństwa nie musiały już być zawierane w kościołach, lecz w tzw. sądach cywilnych.
Premier J. Cyrankiewicz ogłosił walkę z duchowieństwem, chciał zmusić kościół do podporządkowanie się nowej władzy. Rząd postanowił rozbić Kościół od środka.
Stalinizacja życia była coraz silniej odczuwana przez kościół po 1949 roku. W sierpniu 1949 roku wydano dekret o „ochronie wolności sumienia”. Przewidywał on kary więzienia za „zmuszanie do udziału w praktykach religijnych” i „udział w zbiegowiskach publicznych”. Na mocy tego dekretu można było skazać każdego praktykującego katolika. Dekret ograniczał swobody zakonów, kongregacji duchownych i stowarzyszeń. Zapowiedział karanie duchownych za nieprzestrzeganie i nadużywanie wolności. Rząd przyjął też politykę likwidacyjną na tle gospodarczym związaną z odbieraniem mienia kościelnego, nieruchomości, środków trwałych, likwidacje szpitali zakonnych, zakładów opiekuńczych, szkół prowadzonych przez duchowieństwo.
Jesienią władze zorganizowały Komisję Księży przy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, której działalność była skierowana przeciw Kościołowi. Członków tej komisji nazywano „księżmi patriotami”. Do 1954 roku władze wciągnęły do tej działalności ok. 10% duchownych. Zmieniono również zarząd nad organizacją CARITAS, która odtąd nie należała już do Kościoła.
W 1950 roku państwo przejęło na własność nieruchomości ziemskie Kościoła katolickiego, a na Ziemiach Odzyskanych za własność państwa uznano cały majątek Kościoła. Działania te zaogniły relacje między państwem a Kościołem. Sytuacji nie załagodziło porozumienie między przedstawicielami rządu i Episkopatu określające stosunki między nimi. Na jego mocy pozostawiono naukę religii w szkołach, zachowano szkoły katolickie, uznano prawo katolików do wydawania własnej prasy, do pracy dobroczynnej i katechetycznej. Papież miał być zwierzchnikiem nad kościołem w Polsce, ale tylko w kwestii wiary.
Księża i duchowni zostali zmuszeni do nauczania poszanowania prawa i nowej władzy państwowej. Wiele z tych postulatów nie zostało wprowadzonych w życie, dlatego też od 1951 roku nastąpiło kolejne pogorszenie się sytuacji duchownych w Polsce. Już od samego początku warunki umowy nie były przestrzegane przez władze. Zanotowano około 1000 przypadków nie wpuszczenia księży do szkół.
Należy wspomnieć o Stowarzyszeniu „PAX” kierowanym przez Bolesława Piaseckiego. Miało ono za zadanie podporządkować katolików „linii partii”. Stowarzyszenie PAX odgrywało dwuznaczną rolę polityczną, z jednej strony była to organizacja podporządkowana władzy państwowej, z drugiej jednak wydawali wiele cennych pozycji literatury katolickiej.
Urząd do spraw Wyznań powołany w 1950 r. miał zapewnić państwu kontrolę na Kościołem. Efektem tego było postawienie przed sądem w Krakowie pracowników kurii metropolitalnej pod zarzutem szpiegostwa w 1953 roku. Duchownych oskarżono o szerzenie działalności antypaństwowej. W wyniku masowych aresztować do zakładów karnych trafiło ogółem 900 księży.
W tym samym roku wydano dekret dający organom państwa prawo do odmowy zgody na wszelkie nominacje kościelne oraz usuwania księży z piastowanych urzędów kościelnych. Rząd zapewnił sobie prawo nadawania i obsadzania urzędów kościelnych.
Episkopat odpowiedział memoriałem do Bieruta, w którym wyraził swój sprzeciw. Postanowił, że woli nie obsadzać stanowisk kościelnych wcale niż pozwolić na powoływanie ludzi niewłaściwych i niekompetentnych. Pogwałcenie racji Kościoła groziło karą kościelnej klątwy. Wobec oporu represje przybrały na sile.
Jesienią 1953 roku opinią publiczną wstrząsnął pokazowy proces biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka skazanego na 12 lat więzienia oraz wiadomość o internowaniu prymasa Stefana Wyszyńskiego, w czasie wojny kapelana AK, w latach 1946-1948 biskupa lubelskiego, od 1948 arcybiskupa i metropolity gnieźnieńskiego i warszawskiego. Nazywany „prymasem tysiąclecia”. Był zwolennikiem uregulowania stosunków Kościół-państwo, dbał o interesy Kościoła, jednocząc wokół niego masy ludzi.
Szczytem eskalacji działań antykościelnych w 1953 roku było zmuszenie Episkopatu, a następnie reszty duchowieństwa do ślubowania na wierność PRL. Odmawiający nie mogli pełnić swoich funkcji.
W 1956 roku nastąpiła pewna poprawa. Uwolniono Stefana Wyszyńskiego, przywrócono nauczanie religii w szkołach jako przedmiot nadobowiązkowy i cofnięto dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych. Odnowiono również śluby Jasnogórskie co miało symbolizować odnowienie katolicyzmu i obyczajów chrześcijańskich w Polsce.
Odwilż trwała krótko, bo już w 1958 r. zaczęto powoływać kleryków do wojska. W 1960 znowu usunięto religię ze szkół. Rząd twierdził ze wychowanie młodego społeczeństwa ma mieć tylko charakter świecki. Podwyższano też podatki nakładane na Kościół.
W połowie lat sześćdziesiątych doszło do ostrego konfliktu prymasa Wyszyńskiego i Episkopatu z władzami w związku z orędziem biskupów polskich do biskupów niemieckich (1965), wzywającym do pojednania obu narodów. List Episkopatu Polski został wysłany do biskupstwa niemieckiego, poruszono tam kwestie pojednawcze. Właśnie z tego orędzia pochodzi słynna formuła: „Udzielamy przebaczenia i prosimy o przebaczenie”, która skierowana do dawnego wroga, doprowadziła do tego, że rząd oskarżył duchowieństwo o kolaboracje z Niemcami i brak patriotyzmu.
Konflikt wywiązał się również w związku ze sprawą obchodów milenium chrztu Polski (1966). Władze PRL usiłowały rywalizować w tych kwestiach z Kościołem organizując państwowe uroczystości fikcyjnej rocznicy tysiąclecia państwa polskiego.
Rok 1966 to jedna z większych konfrontacji siły Kościoła i państwa. Rząd nie zezwolił na przybycie papieża na tę uroczystość. Kościół zorganizował msze w Poznaniu, natomiast manifestacje rządu odbyły się w Gnieźnie. Okazały się one wielką porażką, ponieważ frekwencja na manifestacji była bardzo niska. Trudno się temu dziwić, manifestacja miała na celu publiczną krytykę kościoła, a to spowodowało dezaprobatę społeczeństwa.
Od 1970 r. stosunki państwo-Kościół uległy pewnej poprawie. W 1977 r. Edward Gierek został nawet przyjęty w Watykanie przez papieża Pawła VI.
W 1972 r. władze PRL zgodziły się na zakończenie działania tymczasowej organizacji kościelnej na Ziemiach Odzyskanych i przekształcenie jej w organizację stałą. Utworzono diecezje gorzowską, koszalińsko- kołobrzeską, opolską i szczecińsko- kamieńską oraz ustalono nowe granice metropolii wrocławskiej.
W styczniu 1974 roku kardynał Wyszyński wygłosił w warszawskim kościele Św. Krzyża serię kazań, w których opowiedział się przeciw „omnipotencji państwowej” (nieograniczonej władzy) i wymienił przyrodzone prawa człowieka do życia bez trosk materialnych, do wolności korzystania z wartości moralnych, praktykowania religii i obrony swoich praw. Władze, chcąc przeciwdziałać wpływom kościoła, postanowiły porozumieć się z Watykanem bez wiedzy Episkopatu Polski. Miało to na celu skłócenie obydwóch stron. Plany nie powiodły się. Wyszyński stał się bardzo ważną osobą w życiu politycznym kraju. Reagował on na każdą decyzję rządu, działającą na niekorzyść społeczeństwa.
Dnia 16 października 1978 roku konklawe w Watykanie wybrało kardynała Karola Wojtyłę na papieża. Przybrał on imię Jan Paweł II. Wybór ten znacząco zaważył na dalszych losach Polski. Niezwykle ważna dla podtrzymania ducha Polaków była pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w 1979 roku, podczas której wygłosił słynne uznawane za prorocze słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.
Pod koniec lat siedemdziesiątych i w latach osiemdziesiątych Kościół kontynuował udzielanie poparcia opozycyjnym ruchom, w tym Solidarności. Ruch ten przyczynia się do wyzwolenia Polski z więzów komunistycznej PRL Symbolem łączności Kościoła z narodem była męczeńska śmierć księdza Jerzego Popiełuszki (1984).
Po śmierci Stefana Wyszyńskiego (1981) prymasem został Józef Glemp.
Po upadku komunizmu w 1989 roku sejm uchwalił o stosunku państwa do Kościoła katolickiego i o zagwarantowaniu wolności sumienia, co umożliwiło odnowienie stosunków dyplomatycznych między Polską a Watykanem.
Bulla papieska z 1992 roku zreformowała organizację Kościoła katolickiego w Polsce. Na jej mocy utworzono 13 metropolii.
W 1993 r. został podpisany konkordat, lecz ratyfikowano go dopiero w 1998 r.
Lata powojenne to czas sporów pomiędzy Kościołem a ówczesnym rządem komunistycznym. Były to lata bardzo ciężkie do duchowieństwa, liczne prześladowania, zakazy, nakazy. Kościół nigdy nie poddał się twardej polityce władz, dzięki temu do dzisiaj cieszy się on uznaniem i ogromnym poparciem wiernych. Duchowieństwo walczyło o własną godność, tożsamość, ale również o wolność wyznawania wiary dla katolików.
Można jeszcze powiedzieć o roli Leona XIII w "Rerum Novarum" na partie chadeckie tworzące się później. Jana XXiii, Zamiast pobąkiwać o wystąpieniu powiedzieć o "Non possumus" szerzej opisać millenium chrztu np."tysiąc szkół na tysiąclecie", o krążeniu ram matki boskiej częstochowskiej. Brakuje II soboru watykańskiego, roli legatów papieskich, stosunku do innych religii, no i list biskupów polskich brzmi chyba "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
good :D