Moja opowieść zaczyna się od podróży w nieznane. Otóż pewnego dnia wybrałam się na spacer, gdzie spotkałam dotychczas nieznaną mi osobę, która zabrała mnie do wehikułu czasu. Nie wierzyłam własnym oczom. Ta postać wyglądała na stworzenie z obcej planety. Jednak moja ciekawość przezwyciężyła strach. Bez zastanowienia postanowiłam wsiąść do wehikułu i wybrać się w nieznane. Gdy dotarłam na miejsce, zobaczyłam tak samo wyglądające postacie. Miały małe głowy w kształcie trójkąta, duże czarne oczy i były bardzo wysokie. Jeden z nich podszedł do mnie i zaczął mówić ich językiem. Nic nie zrozumiałam. Mówili, że chcą mnie oprowadzić po ich planecie. Poszłam więc z nimi. Oglądałam ich planetę z ciekawością. Nigdy nie widziałam tak pięknych gór, jezior oraz dolin i niezwykłych kwiatów. Na ich planecie nie ma wojen, wszyscy mieszkańcy lubią się, nie ma żadnych kłótni między nimi. Wszyscy żyją w zgodzie. Mieszkańcy byli dla mnie mili. Nigdy nie widzieli na swojej planecie człowieka. Po kilku godzinach spędzonych z nimi musiałam wracać do domu. Gdy wróciłam do domu, powiedziałam rodzicom i koleżankom że odwiedziłam inna planetę ale oni mi nie uwierzyli. Było fajnie może jeszcze raz się wybiorę sie do nich w odwiedziny.