Ostatnio przeczytałam książkę pt."Mały książę". Narrator opisał w niej Małego Księcia, który poszukuje przyjaźni i miłości.
Pewnego dnia podczas toalety swojej planety Mały Książę zauważył dziwna roślinkę, wogóle nie przypominającą baobaby (chłopiec musiał wyrywać je, by one nie zniszczyły jego planety). Mały Książę długo sie jej przygladal. Po długich przygotowaniach z małej roślinki rozwinęła sie piękna róża, budząca zachwyt głównego bohatera. Zachowywała sie jak piekna kobieta, była kaprysna i żądała komplementów. Chciała byc podziwiana i uwielbiana. oczarowała Małego Księcia swym pieknem i zapachem. Mimo że nie była zbyt skromna, wzruszała go. Gdy opowiadała o sobie, chłopiec przyłapał ja na kłamstwie, niezbyt istotnym, ale jednak przestał jej ufać. Postanowił odejśc.
Zaczał odwiedzać wszystkie planetyu w poszukiwaniu przyjaciela. Jednak nie udało mu się to. Przebywał wsród ludzi lecz " wśród ludzi czuć sie mozna również samotnym", dlatego Mały Książę powędrował dalej. Znalazł sie w ogrodzie pełnym róż, takich róz jak ta, która wyrosła na jego planecie. Zapłakany połozył się w trawie i wtedy zjawił się lis. Nauczył on go, że na poczatku każde stwożenie czy(jak w przypadku Małego Księcia) roślina, która jest nie oswojona nic nie znaczy, jednak gdy się ja oswoi staje się jednyna na świecie. Tak też było z lisem. Kazdego dnia stawał się coraz blizej lisa, az w końcu oswoił go. w czasie rozstanmia lis zdradził mu pewien sekret; "dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu", oraz "jest sie odpowiedzialnym za to co się oswoi" Wtedy właśnie Mały Książę zrozumiał, ze jest odpowiedzialny za swoja róze i zaczął żałować, ze opuscił planetę. Wędrując dalej chłopiec spotkał pilota, który rozbił się na pustyni swym samolotem. Mały Książę opowiedział mu swoją historie i zaprzyjaźnił się z nim. Jednak za wszelką cenę chciał wrócic na swoja planetę, do róży, ponieważzrozumiał, że jego róża jest jedyna na świecie i musi wrocić by opiekowac się nia. Był gotowy na wszystko, więc dał się ukąsić żmii, która zapewniała, ze przeniesie go na jego planetę. Pilot próbował go powstrzymać, jednak nie udało to się mu.
Moim zdaniem "Małego Księcia" powinni przeczytać wszyscy ci, którzy szukają przyjaciela i miłości. Mały chłopiec jest najlepszym dowodem, że w przyjaźni nie liczą się liczby, władza, praca tylko uczucia.
Tę prace napisałam ja sama. Nie jest ona ściągnięta z internetu. Dostałam za nią 5. Myślę, że jak macie problem z napisaniem takiego wypracowania na ten temat możecie spokojnie ją przepisać! ;) Pozdrawiam wszystkich odwiedzających. Buźka :* ;))