Scena 1 w III części ,,Dziadów'' Adama Mickiewicza kończy siętzw. małą improwizacją, będącązapowiedzią wielkiej improwizacji wypełniającej scenę II dramatu.
Głównym motywem tej sceny jest walka człowieka z Bogiem. Bohater-Konrad nie buntuje się jednak przeciwko Bogu dla własnych korzyści- występuje w imiwniu całego, ciemiężonego narodu, w uniesieniuutożsamia sie z Nim, wołając: "Ja i ojczyzna to jedno". Lecz im bardziej czuje swą wielką rolę dziejową, tym bardziej- podzegnany przez szatana- wbija się w pychę. Chce porozumienia z Bogiem na płaszczyźnie uczuć, żąda, by Bóg dał mu władzę nad wszystkimi duszami, a wtedy, w przeciwieństwie do Boga, byłby zdolny uszczęśliwić świat. Gdy odpowiedź od Boga nie nadchodzi, Konrad uznaje, że Bóg jest tylko mądrością, nie rozumie ludzkich uczuć.
Konrad utożsamia się z Promeeuszem, gdyż pragnie poświęcić się dla ludzi. Mówi Bogu, że jego miłość spoczęła nie na jednym człowieku, nie na jednej rodzinie, lecz na wszystkich pokoleniach ludzi, na całej ludzkości.
To poczucie rodzi w nim pychę. Uważa, że jego zdolności poetyckie, jego twórczość, daje mu prawo, by rozmawiał z Bogiem jak równy z równym. Takie wywyższanie się jest grzechem. Jednak Konrad nie zostanie całkowicie potępiony, bo walczy natchniony miłością i patriotyzmem.
Tej prometejskiej postawie Konrada- buntowniczeo, pysznego wobec Boga, przeciwstawił Mickiewicz księdza Piotra- pokornego i cichego rzecznika mesjanizmu. Cechą wspólną obu bohaterów jest to, że ovbaj chcą uratować udręzony naród i przyniesć mu wolność.
Proeteizm Konrada wiązał się z jego wyjątkową indywidualnością. Jako jednostka silna, czująca swoją moc, czuł potrzebę działania, nawet za cenę potępienia go przez Boga. Postawa prometejska była charakterystyczna dla wielu bohhaterów utworów romantyznych, mimo że zwylke nie4 mogli realizować swych wzniosłych dążeń i sami narażali się na upadek i porażkę.