Opowiadanie Świętego Mikołaja.

Zbliża się czas, na który czekają wszystkie dzieci. Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas pojednania, miłości. To czas prezentów, na które czekają przede wszystkim dzieci. Siedzę w fotelu przed kominkiem i czytam listy, a każdy z nich rozpoczyna się słowami: ? Kochany Mikołaju?. Jest ich bardzo dużo. Każde dziecko o coś prosi, lecz ja martwię się, że nie będę potrafił spełnić ich marzeń. Ech, Panie Boże, żebyś Ty wiedział, jak jest mi ciężko. Chciałbym żebyś mi pomógł, ale Ty nawet nie dajesz znaku, że jesteś przy mnie. Nie wiem, co robić, jak ich wszystkich uszczęśliwić. Wysłuchaj mnie, bo Tyś jest wszechmogący i dopomóż. To nie jest sprawiedliwe, że jedni mogą być w ten dzień uśmiechnięci, a inni nie. Spójrz na te bezbronne afrykańskie dzieci, które mają w ręku karabiny albo na smutne twarze w domach dziecka. Czy one mogą zaznać trochę szczęścia ? Słyszysz mnie Boże ? Zrób coś, bo tracę siły, ja bezradny Mikołaj. Często obserwowałem rodziny z różnych domów i sądzę, że muszę odwiedzić ?dzieci innego Boga?. Takimi osobami są dla mnie dzieci z domów dziecka oraz z Etiopii. Myślę, że w rodzinach, w którym jest wszystkiego pod dostatkiem, Mikołajem może być każdy rodzic, gdyż ma on warunki, aby zapewnić swemu dziecku szczęście. Czyż ja Boże nie mam racji? Daj mi jakiś znak, że mnie słuchasz. Chciałbym, aby wszystko było takie łatwe. Sądzę, że te dzieci zasługują na coś wyjątkowego. Chcę zrobić tak, żeby żadna mała istota zapomniana na tym ziemskim padole nie czuła się odrzucona. Tak mój Wielki Panie, mam wielkie ambicje, ale musisz mi pomóc dotrzeć do wszystkich. Wierzę w Ciebie i Twoją moc. Razem możemy wiele. Z Tobą dam radę. Myślę, że wszyscy dostaną prezenty, o jakich marzy każde dziecko. Komputer? Odtwarzacz MP3? Telefon komórkowy? Pewnie dla niektórych najlepszym prezentem byłoby zapewnienie spokoju, rodziny, radości, to myślę, że także i takie rzeczy choć trochę je uszczęśliwią. No cóż czas już żebym wziął się za robotę. Muszę wybrać się do hurtowni zrobić ?małe? zamówienie. Przede mną dużo pracy. Teraz już Panie Boże problem stał się przyjemnością. Dziękuję Ci, że mnie wysłuchałeś. Dzięki Tobie znów pojawi się uśmiech na twarzach wszystkich Twoich dzieci. Wesołych Świąt !