Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. To niezwykły czas ? czas radości i pojednania, czas pachnący choinką i wigilijnymi potrawami, czas kiedy ludzie stają się sobie bliscy i życzliwi. Podobno Święta to także czas zmian, cudów i nadziei. Czy to prawda?
Wiele na to wskazuje ! Niech potwierdzeniem tego będzie historia przemiany Ebenezera Scrooga, właściciela znanej londyńskiej firmy "Scrooge & Marley".
Postanowiłam odwiedzić pana Scrooga osobiście w jego wielkiej willi na przedmieściach miasta. Jest piękny słoneczny dzień. Kiedy dojeżdżamy na miejsce, dom opuszcza właśnie Fred -siostrzeniec naszego bohatera. ?O! Pani pewnie z gazety! Proszę wejść, wuj już na Panią czeka? ? wita mnie ,,Zobaczy Pani, że to naprawdę niezwykła historia?, uśmiecha się i odchodząc dodaje tajemniczo ,,Takie rzeczy nie dzieją się co dzień!??
W drzwiach pojawia się wysoki, chudy, starszy mężczyzna. ,,Czy to Pan Ebenezer ??-pytam.
Odpowiada potakującym kiwnięciem głowy. Na jego twarzy błąka się uśmiech, ,,Czekałem na panią?- mówi, robiąc mi przejście w drzwiach. Dom jest urządzony bardzo elegancko.
,,Proszę, niech pani usiądzie?- wskazuje mi fotel przy wesoło płonącym kominku, ,, Może pani zaczynać?.
Więc zaczęłam, zadałam wiele pytań, na które Pan Scrooge odpowiadał przez blisko godzinę
Wraz z mijającymi minutami, czułam, że jego siostrzeniec miał rację. To była naprawdę niezwykła historia.
Jeszcze rok temu, Ebenezer był zamkniętym w sobie skąpcem, nie lubiącym ludzi i nie lubiącym świąt Bożego Narodzenia. ,,Oh tak? taki właśnie byłem. Nazywali mnie starym dusigroszem i nieczułym draniem pozbawionym serca. Tak.. dobrze o tym wiedziałem. Dlaczego taki byłem? Hm? myślę, że to wszystko, zaczęło się wiele lat temu, tak?w dzieciństwie zostałem odrzucony przez ojca i właściwie jedyną życzliwą mi osobą była moja siostra Fan. Zawsze potrafiła dodać mi otuchy. Niestety umarła młodo, zostawiając pod moją opieką swego jedynego syna Freda.
Od tej pory bardzo się zmieniłem. Stałem się bardzo ponury, przestałem utrzymywać kontakt z innymi ludźmi. Moją jedyną pasją stało się gromadzenie pieniędzy. Byłem strasznym skąpcem, oszczędzałem nawet na jedzeniu i ubraniach! Ludzie mówili o mnie: ,,Twardy i ostry jak rzemień, z którego żadna stal nie zdołałaby wykrzesać ani jednej iskierki szlachetnego ognia, skryty, zamknięty w sobie i samotny jak kołek?. To wszystko prawda!
Mam pomocnika w firmie, ma na imię Bob, swoją drogą jest bardzo porządnym człowiekiem. On tez nie miał ze mną łatwo.
Teraz jest inaczej. Wszystko się zmieniło.? Na moje pytanie co właściwie zadecydowało o jego przemianie odpowiedział:
,,To były Święta Bożego Narodzenia, kolejne które chciałem spędzić samotnie w moim wielkim pustym domu. Właśnie wtedy, tego dnia doświadczyłem cudownej mocy wigilijnego wieczoru. Odwiedził mnie duch. Duch mojego dawnego znajomego, Jakuba Marleya. To on skłonił mnie do przemyślenia mojego życia. Uświadomił mi, że zamiast interesom powinienem był poświęcić swoje życie ludzkości.
Opuszczając mnie zapowiedział wizyty kolejnych duchów. To był dla mnie wstrząs! Zawsze byłem skrajnym realistą, więc co mogłem o tym myśleć? Jakub jednak miał rację, odwiedziły mnie jeszcze trzy duchy. Duch Przeszłych Wigilii, Duch Tegorocznych Świąt oraz Duch Przyszłych Wigilii. Wspomnienia przez nie przywołane, wizje przyszłych wydarzeń oraz miejsca, w które mnie zabrały całkowicie mnie zmieniły. To spotkanie zmieniło moje nastawienie do życia, ludzi, do Świąt.
Nasz bohater dyskretnie ociera łzę. W blasku ognia jego poorana zmarszczkami twarz wygląda na bardzo zmęczoną.
,,Teraz cały czas staram się naprawić to, co jeszcze mogę?- kontynuuje
,,Połowę mojego majątku oddałem ubogim, pomagam rodzinie Boba Cratchaita, można powiedzieć, że stałem się przyjacielem ich domu. Nawiązałem serdeczne stosunki z rodziną mojego siostrzeńca. Zrozumiałem swoje błędy. Po tym wszystkim życie sprawia mi więcej radości. Teraz wiem co tak naprawdę decyduje o szczęściu człowieka.
Historia Ebenezera Scrooga, chociaż tak bardzo niezwykła i nietypowa niech będzie dla nas wszystkich nauczką. Musimy pamiętać, że nawet najgorszy człowiek ma prawo i jest zdolny do poprawy, a w okresie tak magicznym jak Święta Bożego Narodzenia taka przemiana powinna być dla nas wszystkich najwspanialszym prezentem.
Mam nadzieje, że się komus przyda (:
M.P