Recenzja filmu "Zemsta"

Podczas lekcji języka polskiego obejrzeliśmy filmową adaptację komedii A. Fredry Pt. „Zemsta”. Film reżyserował jeden z najwybitniejszych polskich twórców filmowych- Andrzej Wajda. W głównych bohaterów wcieliła się czołówka rodzimych aktorów: Janusz Gajos jako Cześnik, Andrzej Seweryn- Rejent, Katarzyna Figura- Postolina, Roman Polański- Papkin, Agata Buzek- lara, Rafał Olbrychski- Dyndalski oraz Rafał Królikowski- Wacław.
„Zemsta” jako utwór literacki jest niebanalną komedią, której historia śmieszy kolejnych czytających. Na szczęście (dla widzów) reżyser trzymał się treści dzieła- nie wprowadzając fikcji.
Czy film jest wart uwagi? Oczywiście tak. Nie tylko, by poznać i porównać historię konfliktu dziury w murze, lecz by ocenić grę aktorską. Na pochwałę zasługuje Roman Polański, który jak się okazuje, jest nie tylko świetnym reżyserem, ale i aktorem. Ma on niebywały talent, który znakomicie wykorzystał do podniesienia poziomu gry aktorskiej filmu. Kolejnymi świetnie grającymi aktorami byli Janusz Gajos i Rafał Olbrychski, którzy brawurowo odegrali zwłaszcza scenę pisania listu. Jedyną postacią, która nie wyrwała na mnie pozytywnego wrażenia była Postolina, czyli Katarzyna Figura, która swą grą próbowała zdominować sens przekazywanych poprzez film.
Żadne dzieło nie jest doskonałe. Tak i w „Zemście” można się dopatrzeć, w właściwie dosłuchać uchybień. Muzyka Wojciecha Kilara momentami zlewa się z wypowiedziami aktorów tworząc bełkot. Nie wspominając już o tym, że była bardzo podobna do tej, którą ten sam autor stworzył do filmu Pt. ”Pan Tadeusz” tego samego reżysera. Natomiast na laur zasługuje Waldemar Pokromski za charakteryzację, Krystyna Zachwatowicz- Wajda, Magdalena Biedrzycka za znakomite kostiumy, Paweł Edelman za całkiem dobre zdjęcia oraz Tadeusz Kosarewicz i Magdalena Dipont za scenografię. Czy ktoś się domyślił, że to sztuczny śnieg? Nie wierzycie? Jest sztuczny, ponieważ film był kręcony latem.
Według mnie „Zemsta” to świetna komedia, a postać Papkina jest niezapomniana, lecz gdybym miałaś ocenić w skali 1-100 przyznałabym jej 85 i to tylko dla zachęty.