Początek rozbicia dzielnicowego jest utożsamiamy z momentem egzekucji testamentu Bolesława Krzywoustego w 1138 r. Miał on uregulować sprawę następstwa tronu i organizacji władzy w Polsce. Jednak w efekcie doprowadził do całkowitego rozbicia kraju na kilka samodzielnych dzielnic, które dodatkowo ulegały dalszym podziałom. Proces ten zatrzymał dopiero Władysław Łokietek, dokonując koronacji 20 stycznia 1320r. Zjawiska rozbicia dzielnicowego miały miejsce bodaj we wszystkich krajach wchodzących w fazę rozwiniętego feudalizmu, jednak tylko w Polsce trwało ono nieprzerwanie niemalże 200 lat.
Dotychczasowa praktyka wskazywała, że każdy władca od czasów Mieszka I musiał walczyć o władzę, zdobywając ją zazwyczaj w wyniku zamachu stanu. Pretensje do spadku zgłaszali wszyscy synowie księcia, a prawnopaństwowe stosunki między nimi nie były ściśle ustalone. W tych warunkach każdorazowa zmiana narażała państwo na poważne wstrząsy, które parokrotnie już doprowadziły do poważnego osłabienia.
W ciągu XI w. coraz wyraźniej występowały tendencje odśrodkowe reprezentowane przez wzrastające w siłę możnowładztwo. Są poglądy, że ono właśnie nakłoniło Bolesława Krzywoustego do uregulowania spraw państwa poprzez ustawę sukcesyjną. Bolesław Krzywousty chcąc uchronić państwo przed walkami o władzę, ustanowił w testamencie zasadę senioratu. Była to próba pogodzenia potrzeby zachowania władzy centralnej z prawami dziedziczenia. Najstarszy z synów - Władysław otrzymał we władanie Śląsk, Bolesław - Mazowsze, Mieszko - Wielkopolskę, Henryk (pozostający jeszcze pod opieką matki) miał otrzymać ziemię sandomierską. Wyznaczona została również tzw. oprawa wdowia, czyli zabezpieczenie dla wdowy po zmarłym księciu - księżnej Salomei. Była to ziemia sieradzko-łęczycka. Pojawił się jednak poważny problem, gdyż po śmierci Bolesława narodził się jeszcze jeden syn - Kazimierz, dla którego nie było przewidzianego miejsca wśród wyznaczonych dzielnic, co źle wróżyło stabilności systemu.
Wyznaczona została dzielnica senioralna mająca przysługiwać każdorazowo księciu seniorowi. Jej kształt budzi spory wśród historyków. Wydaje się, że należała do niej ziemia krakowska, wschodnia Wielkopolska z Gnieznem i Kaliszem, Kujawy, ziemia sieradzko-łęczycka, Pomorze Gdańskie. Ponadto senior posiadał zwierzchnictwo nad Pomorzem Szczecińskim.
Pierwszym seniorem został najstarszy syn Bolesława Krzywoustego - Władysław. Jeszcze za życia ojca brał udział w sprawowaniu rządów. Po jego śmierci chciał zagarnąć całą władzę dla siebie. Juniorzy nie chcieli do tego dopuścić, w czym wspierali ich możni zainteresowani osłabieniem silnej władzy centralnej. W wyniku wojny domowej, Władysław w 1146 r. został wygnany, a jego miejsce zajął Bolesław Kędzierzawy. Objął dzielnicę senioralną i Śląsk, łącząc je ze swoim Mazowszem. W interesie Władysława interweniował cesarz Fryderyk I Barbarossa (?Rudobrody?). Młodsi książęta nie walczyli z cesarzem. Złożyli mu hołd w 1157 r. i zawarli układ mówiący, iż Władysław może powrócić do kraju, ale godności seniora nie odzyska. Ostatecznie w 1163 r. powrócili na Śląsk synowie Władysława II, którego nazwano Wygnańcem.
Po roku 1146 była w Polsce realizowana ustanowiona w testamencie Bolesława Krzywoustego zasada senioratu. Książęta uznawali zwierzchnictwo Bolesława Kędzierzawego. Natomiast po jego śmierci dzielnica krakowska winna była przejść w ręce Mieszka III Starego. Był on księciem zwierzchnim i zasiadał w Krakowie tylko przez cztery lata (1173 - 1177). Wygnali go stamtąd możni, gdy usiłował ukrócić ich władzę. Zwierzchność nad ziemią krakowską objął najmłodszy z synów Bolesława Krzywoustego, Kazimierz. Było to złamanie zasady senioratu, gdyż żył starszy od niego Mieszko. W 1180 r. odbył się zjazd w Łęczycy, na którym Kazimierz uzyskał potwierdzenie swojego panowania ze strony Kościoła, za cenę zrzeczenia się pewnych przywilejów książęcych na rzecz duchowieństwa. Kazimierzowi udało się utrzymać ziemię krakowską aż do śmierci w 1194 r., a po jego śmierci objął ją jego najstarszy syn, Leszek Biały. W tym czasie dokonał się proces rozdrobnienia dzielnic wyznaczonych pierwotnie przez Bolesława Krzywoustego. Na Śląsku wyodrębniły się księstwa opolsko-raciborskie i wrocławskie. W Wielkopolsce doszło do kilkukrotnych podziałów między synem Mieszka - Władysławem Laskonogim, a jego bratankiem Władysławem Odonicem. Małopolska - jako dzielnica stołeczna - stała się obiektem zażartej rywalizacji między spokrewnionymi książętami.
Po śmierci Leszka Białego w 1227 r., a wobec małoletniości jego syna Bolesława, walczyli o tę ziemię Władysław Laskonogi, Konrad I Mazowiecki (młodszy brat Leszka) i książę wrocławski Henryk I Brodaty. Ten ostatni w 1232 r. zdobył Kraków, lecz nie opanował całej dzielnicy. W dwa lata później zdobył także południową część Wielkopolski i stał się najpotężniejszym z książąt piastowskich. Dzieło to kontynuował jego syn Henryk II Pobożny, lecz zginął w 1241 r. w bitwie pod Legnicą z Mongołami. Po jego śmierci państwo Henryków śląskich rozpadło się. W połowie XIII w. Małopolskę opanował syn Leszka Białego, Bolesław Wstydliwy, a Wielkopolskę zjednoczył syn Władysława Odonica Przemysł I.
Natomiast Śląsk i Mazowsze dalej były dzielone. Ostatecznie w początkach XIV w. tylko na Śląsku wyodrębniło się 17 księstw. Podobne procesy zachodziły na Mazowszu. Dzielnica ta rozpadła się na dwie odrębne części - kujawską i mazowiecką. Na Kujawach powstały cztery księstwa, a na Mazowszu początkowo też cztery, a później jeszcze kilka. W tej sytuacji jedynymi w miarę zwartymi obszarami pozostały Małopolska i Wielkopolska. Dokonujące się procesy podziału nie zniszczyły poczucia więzi narodowej. Wzmacniało ją zachowanie władzy nad wszystkimi księstwami (poza Pomorzem) przez książęta z dynastii piastowskiej. Na oznaczenie ziem polskich stosowano nazwę "Królestwo Polskie", choć faktycznie od dawna ono nie istniało. Wszystkie ziemie podlegały wspólnej prowincji kościelnej - arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu. Łączyła je także świadomość wspólnych zagrożeń. Poważne niebezpieczeństwo niosła ze sobą ekspansja Marchii Brandenburskiej oraz Zakonu Krzyżackiego. Ponadto od wschodu niespodziewanie pojawili się Mongołowie, których na ziemiach polskich określano mianem Tatarów. Ich trzykrotne najazdy na ziemie polskie w XIII w. (1241, 1259 i 1287) dokonały strasznego spustoszenia.
W połowie XIII w. wzmocniły się tendencje zjednoczeniowe na ziemiach polskich. Granice dzielnic stawały się przeszkodą dla rozwoju wielkiej własności ziemskiej, zarówno świeckiej, jak i duchownej. Stąd możnowładcy popierali ideę zjednoczenia ziem polskich. Także mieszczanie byli zainteresowani powstaniem większego organizmu politycznego. Liczne granice międzydzielnicowe utrudniały handel, a wybuchające między książętami wojny czyniły go niebezpiecznym. Także sami książęta byli zainteresowani zjednoczeniem. Kierujące nimi ambicje polityczne pchały ich do działania w tym kierunku, prowadząc jednak do licznych konfliktów. W pierwszej połowie XIII w. bliscy zrealizowania tego celu byli książęta śląscy Henryk Brodaty i jego syn Henryk Pobożny. Śmierć Henryka Pobożnego w bitwie z Mongołami pod Legnicą (1241 r.) przekreśliła te plany. Pod koniec XIII w. ku temu celowi zmierzało kilku panujących na ziemiach polskich. Byli to: książę wrocławski Henryk Probus, książę poznański Przemysł II, książę głogowski Henryk oraz książę brzesko-kujawski Władysław Łokietek. Rywalizowali oni między sobą o panowanie na ziemiach polskich. Początkowo pewne sukcesy odniósł Henryk Probus. Udało mu się połączyć w swym ręku dzielnicę wrocławską oraz krakowską. Tę ostatnią dostał po zmarłym bezpotomnie Leszku Czarnym. Podjął starania o koronę polską, lecz zmarł najprawdopodobniej z powodu otrucia w 1290 r. Dużym zwolennikiem idei zjednoczenia był książę wielkopolski Przemysł II. W 1282 r. zawarł układ na przeżycie z księciem gdańskim Mściwojem, co dało mu panowanie nad Pomorzem. W 1295 r. koronował się w Gnieźnie na króla Polski, jednak zamach zorganizowany w kilka miesięcy później z inspiracji brandenburskiej usunął go ze sceny politycznej. Do rywalizacji o tron polski dołączył także król czeski Wacław II. Występował on jako spadkobierca Henryka Probusa, a ponadto poślubił córkę zamordowanego Przemysła II. W 1300 r. koronował się na króla Polski i podporządkował sobie zdecydowaną większość księstw polskich. Jego przewagi nie uznał Władysław Łokietek, który uciekł na Węgry. Koronacja Wacława II zdawała się kończyć proces jednoczenia ziem polskich.
W 1305 r. Wacław II zmarł, a w kilka miesięcy później zginął jego syn Wacław III (1306 r.). To wydarzenie ponownie otworzyło problem zjednoczenia ziem polskich. W toku ciężkich wojen zasadniczą część ziem polskich opanował Władysław Łokietek. W 1308 r. pokonał buntujących się przeciw jego władzy mieszczan krakowskich (tzw. bunt wójta Alberta). W tym samym czasie Pomorze Gdańskie zajęli Brandenburczycy. Władysław - zajęty walkami o Kraków - poprosił o wsparcie Krzyżaków. Wyparli oni wojska brandenburskie, lecz jednocześnie sami zdradziecko opanowali Pomorze i przyłączyli je do swego państwa. Władysław Łokietek nie chciał się z tym pogodzić, ale nic nie mógł poradzić. Symbolicznym wyrazem zakończenia procesu zjednoczenia była koronacja królewska Władysława Łokietka 20 stycznia 1320 r. Zjednoczył on cztery dzielnice: Wielkopolskę, Małopolskę, Kujawy i ziemię sieradzko-łęczycką. Ostatnie lata jego rządów upłynęły na ciężkich wojnach ze spadkobiercą Wacławów czeskich, Janem Luksemburskim, oraz Zakonem NMP. Wojny te nie przyniosły Polsce sukcesów, mimo zwycięstwa rycerstwa polskiego w bitwie pod Płowcami w 1331 r. Zakon, sprzymierzony z królem czeskim i przeważający militarnie nad Polską, spustoszył Wielkopolskę oraz zajął ziemię dobrzyńską i Kujawy. Władysław zmarł w 1333 r. pozostawiając państwo zjednoczone, ale w trakcie wojny z potężnym przeciwnikiem. Władze po nim objął ostatni z dynastii Piastów Kazimierz Wielki.
Polityczne skutki rozbicia dzielnicowego były dla Polski bardzo niekorzystne. Książęta polscy utracili niektóre ziemie. Część z nich na dłuższy czas odpadła od państwa polskiego. Ważne znaczenie miało przejście ziemi lubuskiej pod zwierzchnictwo margrabiów brandenburskich (około 1250 r.). Była ona nie bez powodu nazywana "kluczem do ziem polskich". Położona u ujścia Warty do Odry pozwalała na kontrolowanie sytuacji na newralgicznym pograniczu wielkopolsko-pomorskim. Jej posiadanie dawało Brandenburczykom możliwość ingerencji w sprawy polskie. Także Zakon Krzyżacki mocno zagnieździł się na pograniczu polsko-pruskim. Sprowadził go w 1226 r. na ziemie polskie Konrad Mazowiecki, w celu walki z pogańskimi plemionami pruskimi najeżdżającymi dzielnicę Konrada. Sam książę koncentrował w tym czasie swoją uwagę na walkach o opanowanie ziemi krakowskiej. Krzyżacy otrzymali od Konrada w lenno ziemię chełmińską. Na podstawie sfałszowanego nadania cesarz i papież zatwierdzili prawo Krzyżaków do tej ziemi oraz do przyszłych zdobyczy. Do 1309 r. stosunki państwa zakonnego z książętami polskimi układały się poprawnie. Dopiero zajęcie Pomorza Gdańskiego rozpoczęło wojny polsko-krzyżackie.
O ile sama idea uregulowania kwestii sukcesji tronu i organizacji władzy w Królestwie Polskim, podjęta przez Bolesława Krzywoustego była czymś dobrym, to niestety walki wewnętrzne doprowadziły do wypaczenia tej idei. Rozdrobnienie dzielnic właściwych na mniejsze sprawiło, że znacząco spadła obronność granic zewnętrznych, w wyniku czego ziemie polskie stały się łatwym łupem dla wzrastających w siłę państw ościennych. Ponadto sprowadzenie Krzyżaków, którzy stworzyli prężnie działający organizm państwowy, był błędem, z którym Polska musiała się jeszcze długo borykać po zjednoczeniu, aż do roku 1525, gdy nastąpił hołd pruski. Dlatego też uważam, iż rozbicie dzielnicowe w Polsce nie miało żadnych cech pozytywnych, jedynie same negatywne.