Utwory "Do losu" Juliana Tuwima i "Pieśni XXIV" Jana Kochanowskiego przedstawiają dwie odmienne postawy poetów tworzących na przestrzeni dwóch różnych epok. Jest to powodem innych poglądów na temat sensu własnego życia, roli własnego dzieła i wiary w jego trwałość.
"Pieśń XXIV" to wiersz zbudowany z sześciu strof czterowersowych. Jest to 13-zgłoskowiec o urozmaiconym układzie rymów. To manifest renesansowego indywidualizmu. Utwór nawiązuje do jednego z najbardziej osławionych pieśni Horacego. Wprowadza topos ""exegi monumentum" i horacjańską zasadę "non omnis moriar". Podmiotem lirycznym jest poeta, odkrywca własnej odrębności. Talent czyni go wybrańcem, naznacza piętrzem wyjątkowości:
"Niezwykłym i nie lada piórem opatrzony
Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony
Natury(...)"
Wyraża przekonanie o dwoistości własnej natury jako człowieka z jednej i jako poety z drugiej. To różni poetę od zwykłych zjadaczy chleba. Poczucie swoistej wyższości symbolizuje w tekście lot nad przeróżnymi, najbardziej odległymi od siebie przestrzeniami. Poeta zmienia się w łabędzia, ptaka, który w tradycji starożytnej był poświęcony muzom, a tym samym uosabiał poezję, sztukę najwyższej miary. Autor żywi przekonanie, że jego twórczość przetrwa:
"(...) nie umrę ani mię czarnymi
Styks niewesoła zamknie odnogami swymi."
Świadomy własnej kruchości i przemijalności, w pezji poszukuje ocalenia. Jest ona wieczna i trwałość, wierzy, że zapewni mu nieśmiertelność i sławę.
"Pieśń XXIV" stanowi rodzaj testamentu poetyckiego, jest lirycznym pożegnaniem, w którym nie pobrzmiewa smutek ale wiara w nieśmiertelność poezji.
Wiersz Juliana Tuwima "Do losu" składa się z sześciu strof czterowersowych z wyjątkiem strofy piątej pięciowersowej. Jest to sześciozgłoskowiec, w którym występują rymy naprzemienne.
Utwór ten jest refleksją na temat życia i twórczości poetyckiej. Podmiotem lirycznym jest poeta. Widzimy jego stosunek do sukcesu, bogactwa, chwały. Mówi o sobie jako człowieku hojnie obdarzonym przez los, któremu zawdzięcza miłość, młodość, ambicje a nawet majątej i talent.
"Miłość mi dałeś, młodość górną,
Dar ładu i wysokie żądze.
I jeszcze, na uciechę durniom,
Raczyłeś dać mi i pieniądze."
Apostrofa podmiotu lirycznego, skierowana do tytułowego losu przepełniona jest jednak goryczą, rozczarowaniem, ironią. Jest to postawa daleka od młodzieńczego entuzjazmu, z melancholią, zadumą odnoszącą się przygnębiająco nawet do własnej pośmiertnej, jakże mało pocieszającej wobec uświadamialnego sobie faktu przemijania życia.
"I kiedy kształt żywego ciała
W nieład rozpadnie się plugawy,
Ta strofa, zwarta, zwięzła, cała,
Nieporuszona będzie stała
W zimnym, okrutnym blasku sławy."
Blask sławy, jaką osiągnąć może poeta, okazuje się być blaskiem zimnym i okrutnym, nie dającym poczucia bezpieczeństwa ani spełnienia.
Zarówno utwór Kochanowskiego jak i Tuwima rysuje obraz poety. Dla renesansowego mistrza poeta to ktoś kto wznosi się ponad przeciętność ludzką, porównuje go do ptaka, wyraża przekonanie, że poezja zapewni mu sławę i nieśmiertelność.
Poeta Tuwima nie mówi o sobie jako kimś szczęśliwym. Przepełnia go gorycz, żal, rozczarowanie.
Oba wiersze stanowią rodzaj testamentu poetyckiego. Zauważyć można, iż Kochanowskiego jest świadom swej wartości, swojego talentu, swej sławy, tego co zostanie po jego śmierci:
"O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,
i różnego mieszkańcy świata Anglikowie,
Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,
Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają."
U Tuwima brak optymizmu, przeważa smutna autoironia i wyrażny dystans do swojej twórczości. Nawet przekonanie o nieśmiertelności, jaką daje poecie własne wiersze, brzmi gorzko i przygnębiająco:
"Smutku! Uśmiechu! Melancholio!
W bęben żałobny bije gloria...
I smutnie brzmi: "Dum Capitolium...!"
I śmieszne jest: "Non omnis moriar"."
Kochanowski i Tuwim w swych utworach wprowadzają topos "exegi monumentum" i horacjańską zasadę "non omnis moriar" (nie wszystek umrę). Tuwim w przeciwieństwie do renesansowego poety zakwestionował przekonania o wielkiej roli poezji i poety w życiu wszystkich ludzi.
Odmienność poglądów poetów wynika z tego, iż tworzyli swoje dzieła na przestrzeni dwóch epok: renesansu i dwudziestolecia międzywojennego. Kierowali się oni innymi wartościami, inaczej patrzyli na życie, to spowodowało inne spojrzenie te same sprawy dwóch wybitnych poetów Kochanowskiego i Tuwima.