Oto pojawila sie w kinach kolejna ekranizacja powiesci "Quo Vadis".
Dnia 01.10.2001 roku wybralam sie do kina na film "Quo Vadis". Jest to film rezyserii Jerzego Kawalerowicza, na podstawie dziela Henryka Sienkiewicza.
Rezyser wiernie trzyma sie dziela Sienkiewicza - nie wprowadza fikcyjnych scen, dialogow czy postaci, ale stosuje razace ciecia, ktore uniemozliwiaja zrozumienie filmu osobom nieznajacym ksiazki. Kawalerowicz stara sie stworzyc przejmujacy i trzymajacy do konca w napieciu obraz, z tegoz powodu kluczowe sceny, w ktorych widz powinien niecierpliwie oczekiwac na rozwoj sytuacji, nieznosnie sie dluza.
Przykladem moze byc scena, w ktorej Ursus pokonuje byka na arenie Koloseum. Wszyscy czekaja na decyzje Nerona - ulaskawi czy nie? Publika unosi kciuki do gory, cesarz sie waha, jednak po dluzszym czasie decyduje sie na ulaskawienie.
W powiesci tej mozna wyroznic dwa watki. Pierwszy to milosc Ligii i Winicjusza, a drugi - przesladowanie chrzescijan. Oba sa ze soba scisle powiazane. Tlem wydarzen jest panstwo rzymskie rzadzone przez okrutnego i niezrownowazonego psychicznie Nerona - Bajor. Nie najlepiej spisuje sie w swojej roli. Owszem, jest szalony, aczkolwiek w swym szalenstwie niezbyt upiorny.
Na dworze Nerona nie brak rowniez orgii i wyuzdanych pijanstw. W takim swiecie "przyszlo" zyc Winisjuszowi (Delag) i Petroniuszowi (Linda).
Winicjusz jest naturalny, prawdziwy Rzymianin - zakochany, przyzwyczajony do pelnego rozpusty zycia, pozadajacy tylko ciala kobiety. Powoli (choc w filmie wyglada to raczej blyskawicznie) przechodzi przemiene w chrzescijanina rozumiejacego istote milosci. Partnerujaca Delagowi Magdalena Mielcarz nie spisala sie w swoim debiucie najgorzej, choc mogla znacznie lepiej. W filmie Ligia nie jest na tyle urzekajaca i czarujaca, by odmienic dusze swego kochanka.
Petroniusz uchodzil za arbitra elegancji i z trudem znosil zly gust swego pana. Linda dobrze wypada w swojej roli jako dowcipny, cyniczny i elokwentny przyjaciel Winicjusza.
W powiesci tej jest wiele wstrzasajacych, takich jak: pozarcie chrzescijan przez lwy czy moment uratowania Ligii przez Ursusa. Uwazam, ze scena walki z bykiem jest za malo dynamiczna i nudzi widzow.
Scena z lwami prezentuje sie wspaniale i jest najlepsza, aczkolwiek jest to nieco drastyczny moment filmu.
Ekranizacja powiesci "Quo Vadis" jest ciekawa mimo braku wielu scen i nie najlepiej dopracowanych niektorych obrazow, np.: upadek Rzymu. Daje jednak nam poznac najwazniejsze wartosci, jakimi sa milosc i wiara w Boga.