profil

Zasady i przebieg procesu inkwizycyjnego od XVI do XVIII w.

poleca 85% 121 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Do XVI wieku w postępowaniach karnych państw europejskich dominował proces skargowy, z przysięgą, ordaliami, świadkami i dokumentami jako głównymi środkami dowodowymi. Wraz z wydaniem Caroliny zaczęto zastępować go procesem inkwizycyjnym, którego szczególny rozwój miał miejsce w miastach północnej Italii. Wyewoluował on z postępowania z doniesienia (per denunciationem) i wkrótce stał się podstawowym sposobem ścigania i sądzenia przestępstw w większości krajów europejskich.

Postępowanie inkwizycyjne ma swoje korzenie w kilku nurtach prawnych, wywodzących się w szczególności z sądownictwa kościelnego. Kościół w średniowieczu odznaczał się wysoko rozwiniętą organizacją, co pozwoliło mu wziąć na swoje barki sprawy ścigania i karania przestępstw przeciw wierze, takich jak herezja, bluźnierstwo czy odstępstwo od wiary. W tych celach powstała instytucja inkwizytorów, rekrutowanych spośród zakonu dominikanów. Byli oni sędziami śledczymi i posiadali specjalne uprawnienia. Wszczynali oni postępowania na podstawie denuncjacji (doniesienia), która stanowiła obowiązek wszystkich wiernych. Ostatecznie charakter i kształt procesu inkwizycyjnego został skodyfikowany przez papieża Innocentego IV w bulli Ad extirpanda z 1252 r.

W dziedzinie badania i karania przestępstw ten typ postępowania niemal całkowicie wyparł dawne formy procesu skargowego. Miał on pewien związek z rozwojem absolutystycznych form panowania, służył poniekąd utrwaleniu aparatu władzy w państwie i centralizacji sądownictwa. Monarcha absolutny przejawiał szczególną aktywność w materii prawodawstwa sądowniczego, toteż tryb postępowania sądów był ściśle regulowany. W prawie niemieckim najważniejszym kodeksem inkwizycyjnym była Carolina, która w dużej części odnosiła się do zasad postępowania karnego. Mimo że utrzymywała ona proces skargowy w mocy, wiązała jednak złożenie skargi z dużym ryzykiem ? oskarżany często był zamykany w więzieniu razem z obwinionym na wypadek, gdyby złożona skarga okazała się niemożliwa do udowodnienia.

Złagodzoną postać postępowania inkwizycyjnego zastosowano także w polskim prawie miejskim. Jego zasady regulował Postępek z praw cesarskim autorstwa Bartłomieja Groickiego, będący modyfikacją Caroliny. Mimo to, z racji słabości i dezorganizacji władzy centralnej, dominującą formą postępowania pozostał proces skargowy, uważany przez szlachtę za jednego z gwarantów ?złotej wolności? w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości.

Samo słowo ?inkwizycja? pochodzi od łacińskiego terminu inquisitio oznaczającego badanie, dochodzenie. Proces inkwizycyjny opierał się na następujących założeniach:
1. Każde przestępstwo w mniejszym lub większym stopniu naruszało porządek publiczny i powinno być karane przez wyłącznie przez państwo. Innymi słowy, to państwo wszczynało proces oraz dzierżyło monopol na sądzenie i wykonywanie kar.
2. Oskarżony nie był stroną (podmiotem) w procesie, lecz raczej jego przedmiotem, przez co miał ograniczone możliwości obrony i konfrontacji ze świadkami oskarżenia. Donoszący o przestępstwie nie występował w roli oskarżyciela i zachowywał niemal całkowitą bezkarność oraz anonimowość, ale mógł zostać ukarany w przypadku złożenia bezzasadnego doniesienia, najczęściej ze złośliwości.
3. Wszystkie funkcje procesowe, tj. oskarżającego, obrońcy i wyrokującego spoczywały na osobie sędziego, zwanego też inkwirentem.
4. Proces był częściowo, a często nawet całkowicie tajny, zaś jego przebieg był utrwalany w formie pisemnych protokołów.

Inkwizycyjne formy postępowania rozpowszechniały się wraz z odrodzeniem instytucji rugowników. W dawnym procesie rugowym mieli oni obowiązek pod przysięgą donosić władzom o wiadomych im przestępstwach. Postępowanie rugowe, wzorowane na sądach synodalnych w sądownictwie kościelnym, rozpowszechnione było głównie w prawie wiejskim.

Postępowanie inkwizycyjne mogło zostać rozpoczęte na podstawie oskarżenia (per accusationem) ? podobnie jak w przypadku procesu skargowego, z urzędu (per inquisitionem) w przypadku podejrzenia popełnienia czynu przestępnego (często wystarczającą przesłanką była zwykła plotka, tzw. fama publica) oraz poprzez złożenie doniesienia (per denunciationem). Poszczególne etapy procesu były zróżnicowane w zależności od regionu. Możemy wyróżnić włoski proces inkwizycyjny, niemiecki proces inkwizycyjny, etc. Występowały różnice pomiędzy regulacjami prawa świeckiego oraz kanonicznego. Niemniej, można wyodrębnić pewne wspólne cechy pomiędzy nimi.

Pierwszym etapem procesu inkwizycyjnego było zwane w prawie niemieckim inkwizycją generalną (inquisitio generalis), zaś w prawie francuskim postępowaniem informacyjnym. Stanowił on właściwe postępowanie dowodowe, mające na celu ustalenie przestępstwa i zebranie poszlak niezbędnych do wszczęcia postępowania przeciwko sprawcy. W trakcie tego etapu, prowadzonego przez sędziego-inkwirenta, następowało przesłuchiwanie świadków bez przysięgi, wizja lokalna, rewizja domowa, zasięganie opinii rzeczoznawców.

Drugi etap nosił nazwę inkwizycji specjalnej (inquisitio specialis), zaś w prawie francuskim przesłuchaniem oskarżonego. Był on etapem właściwego śledztwa, miał bowiem na celu zebranie odpowiednich dowodów obciążających. Od tego momentu inkwirent kierował swoje działania bezpośrednio przeciwko podejrzanemu, który od tej chwili stawał się oskarżonym i najczęściej był już wtedy uwięziony. Zgodnie z regułami procesu kanonicznego materiał dowodowy był rozpisywany na pojedyncze artykuły dowodowe w formie krótkich pytań do oskarżonego. Zadawanie ich oraz wielokrotne powtarzanie miało na celu wykrycie ewentualnych rozbieżności w zeznaniach oskarżonego, które potem interpretowano na jego niekorzyść. Przesłuchania były tajne i odbywały się w obecności prowadzącego śledztwo oraz protokolanta notującego przebieg procesu. Przeważnie powtarzano je wielokrotnie, nawet cztery razy. Dopiero później sąd przystępował do właściwego badania innych środków dowodowych, w szczególności zeznań świadków.

Etap postępowania dowodowego oparty był na tzw. legalnej teorii dowodowej wywodzącej się z procesu rzymsko-kanonicznego. Klasyfikowała ona dowody według ich z góry ustalonej wartości. Wyróżniano dowody pełne (plenae), do których należało przyznanie się obwinionego, zeznania dwóch świadków pod przysięgą, opinie biegłych; półpełne (semiplenae), tj. poszlaki, zeznania jednego świadka, oraz mniej niż półpełne (minus quam semiplenae). Najważniejszym dowodem było przyznanie się do winy, zwane też ?królową dowodów? (confessio est regina probationum). Aby je osiągnąć, uciekano się w trakcie procesu do stosowania tortur. Można było je zarządzić w przypadku wystąpienia określonych okoliczności, takich jak popełnienie przestępstwa zagrożonego najcięższymi karami, rozbieżności w zeznaniach, obecność oczywistych dowodów, np. zeznania dwóch świadków. Wbrew pozorom tortury były obwarowane ścisłymi rygorami prawnymi, jednak w praktyce były one często łamane, oczywiście na niekorzyść obwinionego. W przypadku braku formalnych podstaw do oskarżenia możliwe było ich odwołanie, a nawet uwolnienie od sądu.

Trzecim i ostatnim etapem było osądzenie oparte na materiale dowodowym ze śledztwa i ich ocenie przez sędziego, zwane też końcowym przesłuchaniem oskarżonego. Odbywało się ono jawnie i ustnie w obecności pełnego składu sędziowskiego i przeważnie stanowiło formalność ? w późniejszych czasach stadium to zostało zniesione. Od wyroku nie przysługiwała apelacja. Jeżeli dowody nie były wystarczające by skazać oskarżonego, sędzia ogłaszał tzw. uwolnienie od sądu (absolutio ab instantia), przypominające nieco karę w zawieszeniu. Sąd wstrzymywał wówczas postępowanie, ale dopuszczał wznowienie go w przypadku znalezienia nowych dowodów lub poszlak. Przez ten czas oskarżony mógł być przetrzymywany w więzieniu. Dodatkowo, prawo niemieckie dopuszczało możliwość wymierzenia nieco łagodniejszej kary z podejrzenia (poena suspicionis), opartej na częściowych dowodach o łącznej wartości połowy pełnego dowodu.

Końcowa rozprawa odbywała się jawnie i ustnie w obecności pełnego składu sędziowskiego i miało charakter czysto formalny. Według Caroliny wyrok miał być przygotowany na postawie materiałów pisemnych. W trakcie rozprawy obecny na sali pisarz odczytywał jego treść na głos, zaś sędzia zapytywał każdego ławnika po kolei, czy jest on zgodny z prawem. Obwiniony miał ograniczone możliwości obrony czy odwołania się od wyroku, gdyż przeważnie wiązały się one z dużymi kosztami. W niektórych ustawodawstwach odwołanie nie było w ogóle możliwe.

Procesy o czary były znacznie uproszczone. Wszczynano je na podstawie jakichkolwiek doniesień, a nawet nominacji (wskazania czyjegoś imienia przez inną skazaną czarownicę). Świadkiem w takim procesie mógł zostać każdy, zaś zeznania wymuszano poprzez rozbudowany system tortur. Charakterystycznym środkiem dowodowym było ?pławienie? domniemanej czarownicy (woda, jako żywioł czysty nie pochłonęłaby czarownicy ? dryfowanie na powierzchni uznawano za dowód winy), szukano także znaków i znamion ?diabelskich? na ciele ofiary za pomocą specjalnych nakłuć. Próbowano także zneutralizować siły nieczyste poprzez przetrzymywanie czarownic w beczkach, by oderwać je od ziemi.

Po upływie wielu wieków proces inkwizycyjny ustąpił miejsca innym metodom wymierzania sprawiedliwości. Powołano urząd oskarżyciela publicznego, zaś procedury inkwizycyjne w Kościele zostały uznane za niezgodne z teologią chrześcijaństwa. Prześladowanie innowierców po dziś dzień stanowi jeden z mroczniejszych rozdziałów historii Kościoła.

ŹRÓDŁA:

1. Bryszkowski A. M.: Proces inkwizycyjny w historii prawa. Za: http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,3167 (03.02.2008 r.)
2. Maciejewski T.: Historia powszechna ustroju i prawa. Warszawa 2004.
3. Sójka-Zielińska K.: Historia prawa. Warszawa 2001.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut

Ciekawostki ze świata
Nauki
Typ pracy