Każdy z nas podczas porównywania siebie do czegoś lub kogoś raz stwierdzi, że jest ?wielki?, raz, że ?mały?. Człowiek jest podporządkowany wielu ludziom, czasami sam zarządza innymi. Ludzie już od początków swego istnienia dążyli do doskonałości i objęcia władzy nad światem. Posiadali coraz większą wiedzę o życiu, łatwiej pokonywali niebezpieczeństwa w zmierzaniu do władzy. Ludzie mogą panować nad zwierzętami, roślinami, ale na pewno nie porównamy ich do kosmosu. Nie wyprzedzą czasu. Nie zmierzą się z siłami przyrody. W stosunku do tego są ?niczym?. Słabi, bez szansy na wygraną.
Człowiek wymyślił wiele rzeczy. Od odkrycia Ameryki przez pierwszy lot samolotem, po pierwsze telewizory, telefony komórkowe, czy komputery. Cała ta technologia rozwijała się bardzo szybko i nadal się rozwija. Nazwiska odkrywców, czy ludzi, którzy dużo zdziałali w jakiejś dziedzinie do dzisiaj przewijają się w encyklopediach i książkach historycznych. Często również słyszymy słowa ?To wielcy ludzie, tyle zrobili?. Mówiąc wielcy nazywamy ich lepszymi od siebie. To dla nas autorytety, ale oni też nad sobą mają inną władzę.
Niestety nie wszystkim wystarcza to czego dokonali. Chcą więcej, chcą rządzić światem. Nawet w Biblii dokładnie opisane jest jak człowiek budował wierzę Babel, by dostać się do nieba. Ludzie chcieli dorównać Bogu - jedynemu nieograniczonemu władcy. To On stworzył człowieka, przyrodę i wszystko, co nas otacza. On w ogrodzie Eden pokazał Adamowi i Ewie raj, zezwalał i zabraniał. Człowiek przy Nim to małość.
Niektórzy z nas udają kogoś kim nie są. Uważając się za najważniejszych pouczają innych. Dobrym przykładem na to jest książka Sofoklesa ?Antygona?. Kreon, jeden z głównych bohaterów, kieruje się prawami ludzkimi, Antygona
- boskimi. Wyraźnie widać, że wydawałoby się niezniszczalny władca pokona wszystkich i wszystko. Na końcu okazuje się, że wcale tak nie jest. Przez swoje postępowanie traci rodzinę, zostaje całkiem sam, jest zwykłą małością. Niestety tak bywa i w życiu. Kierujemy się tylko własnymi potrzebami. Zapominamy o Bogu o tym, co nas otacza i bardzo na tym tracimy.
Ludzie raz odnoszą sukcesy, są wielcy, a za chwilę mogą stać się całkiem malutcy, ponieść klęskę. Tak też było w micie o Dedalu i Ikarze. Dedal był wynalazcą, wielkim człowiekiem. Gdy razem ze swoim synem Ikarem latali nad ziemią, na pewno czuli się potężni, wolni. Jednak sądzę, że już w kilka sekund później poczuli się słabi, mali, bezsilni. Ikar wzniósł się zbyt blisko słońca i zaczął spadać. Była to nie tylko jego klęska - przecież za chwilę stracił życie, ale także klęska jego ojca, Dedala - stracił on swego jedynego syna. W życiu wiele razy możemy spotkać się z Dedalami i Ikarami w postaci znajomych nam osób. Bogowie mitologiczni mieli ogromną władzę nad słabymi, kruchymi ludźmi. Zeus i inne bóstwa swoją przewagą i wielkością podkreślali małość ludzi. Ówczesny człowiek czuł wielki respekt przed swymi panami na Olimpie, ponieważ to właśnie od nich zależało, czy takiemu nieszczęśnikowi będzie się dobrze, czy też źle wiodło w życiu, a nawet czy cała ludzkość wyginie lub pozostanie przy życiu. Przykładem człowieka , którego losy uległy drastycznym zmianom może być Odys - bohater "Iliady" i "Odysei". Odys był człowiekiem wielkim, miał dużą przewagę nad przeciwnikami podczas wojny pod Troją. Bogowie sprzyjali mu, był ich ulubieńcem. Jednakże los Odyseusza odmienił się, gdy ten wracał do domu. Podczas morskiej podróży bohatera , bogowie wielokrotnie utrudniali mu życie. Odys musiał pokonać wiele niebezpiecznych przeszkód, zanim dotarł do domu. W czasie tego rejsu nie miał już takiej władzy, był słaby, zmęczony, mały. Myślę, iż w drodze powrotnej mogła towarzyszyć Odyseuszowi myśl: ".wszystko idzie inaczej, niżby człowiek chciał."
Człowiek jest wielki: ?kiedy tworzy, kiedy wyzwala, kiedy światu wśród nocy prometejskie ognie zapala? (W. Broniewski). Wielkość człowieka wcale nie znaczy że musi on mieć władzę. Wielki jest wtedy, gdy kocha drugiego człowieka , rozumie go i szanuje, gdy jest zdolny do niesienia pomocy innym, potrzebującym i cierpiącym.
Mały jest egoistą żyjącym tylko dla siebie. Przypomina on wtedy skąpca , który nie potrafi dzielić się z innymi darami, które posiada. Człowiek małego serca jest karłem, namiastką człowieka.
Uważam, że człowiek to wielkość i małość jednocześnie. Każdy z nas raz jest słaby, raz rzeczywiście staje się kimś ważnym. Najważniejsze jednak, żebyśmy nie zapominali o jedynym i zawsze trwającym, sprawiedliwym władcy - Bogu.