Ulubieni wykonawcy mojego instrumentu.
Wiolonczela ma niezwykłą barwę. Instrument o pięknym brzmieniu, rozległej skali dźwięków, wyczuwalnych różnicach w rejestrach, łatwo podatny na zmiany kolorystyczne i dynamiczne, o dużych możliwościach technicznych...Ze wszystkich instrumentów to właśnie ona posiada dźwięk najbardziej podobny do głosu ludzkiego.
W dzisiejszych czasach wykonawstwo wiolonczelowe stoi na bardzo wysokim poziomie. Szukając muzycznego idola trzeba kierować się różnymi kryteriami jak technika czy umiejętność zawarcia w dźwięku elementów poruszających do głębi słuchacza. W moich poszukiwaniach oparłam się na dokonaniach wiolonczelistów. Największą moją uwagę przykuli ci artyści, którzy najbardziej zaznaczyli się osobowościowo, ci, którzy potrafili operować barwą, pełnym dźwiękiem, przelewali emocje, uczucia w instrument. Za takich artystów uważam Jacqueline du Pr, Daniela Shafrana, Mischę Maiskyego oraz Emanuela Feuermana, o których pokrótce opowiem.
Jacqueline du Pre
Wspominając Jacqueline du Pr, wiolonczelista Julian Lloyd Weber powiedział między innymi: ?Zjednywała sobie publiczność wielką siłą estradowej prezencji, promieniującą radością, bezpośredniością, uśmiechem, który płynął wprost z serca. Jej gra była perfekcyjna pod względem technicznym. Kiedyś podczas Promsów posłuchałem jej w Koncercie h-moll Dworzaka ? to było niewiarygodnie czyste. Swoboda, z jaką interpretowała muzykę, całe jej zaplecze duchowe, sprawiały, że zapominało się, iż za intensywnością doznania artystycznego stoi między innymi mistrzostwo warsztatowe, techniczne?.
Zadebiutowała w spektakularny sposób grając po raz pierwszy na ofiarowanym jej Stradivariusie w Wigmore Hall Londynie w 1961 roku. Miała wówczas 16 lat.
Ostatni raz grała publicznie w 1973 roku. Ciężka, przewlekła choroba (stwardnienie rozsiane) przerwała jej karierę. Odeszła 19 października 1987 roku. 26 Stycznia następnego roku skończyłaby 43 lata. Pozostawiła zrozpaczonych fanów na całym świecie, pamiętających do dziś jej estradowy czar, radość grania, uśmiech, niezwykłe interpretacje.
Daniel Shafran
?Poeta wiolonczeli?
?Jako wiolonczelista i muzyk, Shafran był jak nikt inny. Jego wibracja, jego frazowanie, jego rytm ? wszystko należało do unikatowej całości; jego zdumiewająca wirtuozeria przekazywała muzyczną osobowość, co dopełniała pasja, łatwość i prostota oraz poezja wielkiego rosyjskiego śpiewaka ludowego. Nie był zdolny do zagrania choć jednej nuty nieszczerze; jego muzyka płynęła z duszy.?
Steven Isserlis
Daniel Borisovich Shafran urodził się w Piotrogrodzie (Leningrad) 13 stycznia 1923r. Uczył się od ojca, koncertmistrza wiolonczel w filharmonii, później (od 1933r.) u Alexandra Shtrimera w Konserwatorium. W czasie, gdy wciąż był chłopcem, jego debiut koncertowy potwierdził wyjątkowy talent ? były to ?Wariacje Rokoko? P. Czajkowskiego pod batutą Alberta Coates?a. W 1937 roku, będąc młodszym niż dozwolony wiek uczestników, wygrał Ogólnozwiązkowy Konkurs ? zwycięstwo przyniosło mu otrzymanie Amatiego (z 1730), którego używał przez swoje życie koncertowe; instrument, nieco mniejszy niż standardowego rozmiaru umożliwiał mu posługiwanie się palcami ze śmiałością i odwagą, co wykorzystywał w ?nienaturalnie dużych rozciągnięciach? i obficie stosowanym używaniu kciuka, ?świętego nad świętymi?.
W czasie Wielkiej Wojny Patriotycznej, w wieku 20 lat, przeniósł się do Moskwy, w celu objęcia posady solisty w Filharmonii Narodowej. W latach 1949-1953 otrzymał trzy znaczące nagrody, Ex aequo pierwsze miejsce razem z Roztropowiczem, jego nieco młodszym rodakiem, w 1949 roku na Międzynarodowym Konkursie Pamięci Hanus?a Wihan?a w Pradze, oraz w 1953r. Narodową Nagrodę Związku Radzieckiego.
Pod koniec lat 50 i 60, Shafran dołączył do kręgu elity monitorowanej przez KGB, artystów podróżujących na Zachód i Daleki Wschód.
W czasie ?pozwiązkowym?, razem ze swoim akompaniatorem Antonem Ginzburgiem, odbył w Londynie dwa udane sezony (1995, 1996) w skład których wchodziło wykonanie wybranych sonat z jego ogromnego repertuaru, w Wignore Hall. W 1971 został okrzyknięty Narodowym Artystą Związku Radzieckiego. Od 1974 pełnił funkcję przewodniczącego smyczkowego jury na Międzynarodowym Konkursie im. P. Czajkowskiego.
Daniel Shafran zmarł w Moskwie 7 lutego 1997 roku.
Mischa Maisky
Urodził się w 1948 roku w Rydze. Początkowo uczył się w tamtejszym konserwatorium, a następnie
w Leningradzie, gdzie w wieku 17 lat wygrał krajowy konkurs młodych wiolonczelistów. Rok później, w 1966 roku, został zwycięzcą Międzynarodowego Konkursu im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie i podjął studia pod kierunkiem Mścisława Rostropowicza. W tym samym czasie Mischa Maisky rozpoczął aktywne życie koncertowe na terenie byłego Związku Radzieckiego. Po represjach i spędzeniu w radzieckim więzieniu półtora roku, w 1972 roku artysta wyemigrował do Izraela, gdzie jego siostra osiedliła się już wiele lat wcześniej. W następnym - 1973 roku zwyciężył w Międzynarodowym Konkursie Wiolonczelowym im. Gaspara Cassado we Florencji, a później, w tym samym roku zadebiutował w Carnegie Hall z Orkiestrą Symfoniczną z Pittsburga pd. Williama Steiberga. Po tym nowojorskim koncercie jego wielbiciel pragnący zachować anonimowość podarował Maisky'emu wiolonczelę Montagnana z XVIII w., na której artysta gra do dzisiaj. W roku 1979 Mischa Maisky przez wiele miesięcy studiował u Gregora Piatigorsky'ego stając się w ten sposób ostatnim studentem wielkiego mistrza i jedynym wiolonczelistą, który uczył się zarówno u Piatigorsky'ego i Rostropowicza.
Od 1975 roku Maisky koncertuje na wszystkich kontynentach. Wyjątkowe umiłowanie muzyki kameralnej zawiodło go na Festiwal Gidona Kremera do Lockenhaus, gdzie bywa stałym gościem, często występując także z Marthą Argerich.
W 1995 roku, po 23 latach nieobecności, powrócił do Moskwy, aby wystąpić (i dokonać nagrania dla Deutsche Grammophon) na koncercie poświęconym muzyce Prokofiewa i Miaskowskiego (Rosyjską Orkiestrą Narodową dyrygował Michaił Pletniow). W Polsce wystąpił po raz pierwszy w 1993 roku biorąc udział w koncercie z okazji 25-lecia Orkiestry Kameralnej Amadeus.
Mischa Maisky od wielu lat jest wyłącznym artystą Deutsche Grammophon, dla której nagrał już kilkanaście płyt.
Emanuel Feuermann
Urodzony 22 listopada 1902 w Kolomed (Galicja) zmarł 25 maja 1942 w Nowym Jorku.
Urodzony w Kolomed, ówczesnej prowincji cesarstwa austro-węgierskiego , Feuermann przejawiał swój wyjątkowy talent od najmłodszych lat. W wieku 9 lat, jego rodzina osiedliła się w Wiedniu i Emanuel kontynuował lekcje gry na wiolonczeli, które wcześniej pobierał u swojego ojca, u znanego wirtuoza i nauczyciela Antona Waltera. To Walterowi zawdzięczał swoją niespotykaną równość rejestrów i legendarny dźwięk, tak bardzo zbliżony do brzmienia wielkiej altówki.
W wieku 16 lat Feuermann rozpoczął kształcenie swojej techniki u Klengela w Konserwatorium w Lipsku.
Pierwszy raz wystąpił w Starach Zjednoczonych w 1935 roku, z orkiestrą New York Philharmonic pod batutą Bruno Waltera, z Koncertem D-dur J. Haydna, sięgając do rękopisu a odrzucając opracowanie, co było symbolem jego stałego pragnienia powrotu do oryginalnych prac, które posiadał w swoim programie.
Utrata tego niezwykłego instrumentalisty u szczytu jego kariery głęboko wstrząsnęła muzycznym światem.
Feuermann grał na słynnym Stradivariusie, ? De Munck?, małej 291/2 wiolonczeli, zbudowanej najprawdopodobniej w 1730-31 roku i czasami określana mianem ?ostatniej?, ponieważ jest ona być może ostatnią zrobioną przez Stradivariusa.
Wykonawcami, o których warto wspomnieć są również Mścisław Roztropowicz, Gregor Piatigorsky, Yo-Yo Ma, a także polscy: Adam Kwiatkowski, Andrzej Bauer, Adam Klocek oraz Dominik Połoński. Nie są to moi ulubieni wykonawcy, jednakże również na swój sposób wyróżniają się swoją osobowością i niezwykłą grą i w pewien sposób mnie inspirują.
Podsumowując: wiolonczela jest z pewnością instrumentem niezwykłym a opsiani przeze mnie wykonawcy inspirują mnie, ponieważ potrafią ?mówić jej głosem?.