Św. Dorota - urodziła się około 290 roku w Cezarei, w Kapadocji. Jej rodzice prawdopodobnie pochodzili z bogatego, wysokiego rodu. Ich cechami była gorliwa wiara i cnotliwe życie. Sama święta Dorota była niezwykle piękną dziewczyną, starannie wykształconą, chętną do pomagania ubogim i chorym. Piękność jej ciała, ale i duszy sprawiała, że wielu młodzieńców starało się o jej rękę. Dorota postanowiła jednak poświęcić swoje życie Bogu.
W owym czasie cesarz Dioklecjan wraz ze swoim wiernym pomocnikiem - namiestnikiem Saprycjuszem zaczęli tępić chrześcijaństwo. W cały państwie na ołtarzach pogańskich stały kadzielnice żarzącymi się węglami; wszyscy mieli obowiązek rzucać kadzidło- okazując wiarę w bożki pogańskie i oddając im cześć. Wśród chrześcijan było wielu, którzy przerażeni wizją męczeńskiej śmierci, rzucali kilka ziarenek na węgle. Święta Dorota, w sercu litując się nad tymi ludźmi, gorąco się za nich modliła, a także dokładała wszelkich starań, aby umocnić ich wiarę w Jezusa Chrystusa.
Gdy Saprycjusz dowiedział się o tym, nakazał schwytanie jej i postawienie przed sąd. Początkowo namawiał Dorotę do zaparcia się wiary chrześcijańskiej i do złożenia ofiary pogańskim bożkom, ona jednak stanowczo odmówiła. Wtedy Saprycjusz straszył ją torturami, ona jednak nadal była nieugięta. Zawiedziony namiestnik odesłał ją do jej sióstr, które wcześniej zaparły się wiary w nadziei, że one ją przekonają do naśladownictwa. Tak się jednak nie stało, ponieważ św. Dorota z całą swoją serdecznością odnosiła się do sióstr - Chrysty i Kalisty, mówiąc im o krótkości życia ludzkiego, o łasce Bożej, o szczęściu w Niebie, ale również o mękach piekielnych. Prosiła je między innymi tymi słowami: "Kochane siostry, większym jest z pewnością nieszczęściem i większym grzechem powątpiewanie o miłosierdziu Bożym, jak ofiary składane martwym bożkom. Żałujcie serdecznie za wasz czyn zły, ufajcie w Jezusie, Boskim naszym Zbawicielu, oddajcie Mu cześć powinna i sprawcie Mu radość waszym nawróceniem!" Tymi prośbami święta skruszyła serca sióstr i obie wróciły do Chrystusa. Obie przed Saprycjuszem wyznały swoją wiarę, za co poniosły śmierć na stosie.
Dorota natomiast została skazana na tortury. Namiestnik, mszcząc się na świętej kazał jej członki ze stawów powykręcać, ciało bić rózgami i pięściami, a twarz rozpalonymi obcęgami odrywać od kości. Dorota jednak nie zważała na straszną karę i z uśmiechem na ustach myślała o rozkoszach niebieskich. Na pytanie Saprycjusza skąd ta radość na jej twarzy odpowiedziała, że dziś wyrwała dwie siostry szatanowi, a pozyskała je dla Jezusa. Wściekły namiestnik skazał ją na śmierć przez ścięcie mieczem.
Patronat
W średniowieczu świętą zaliczano do tzw. 14 Wspomożycieli, czyli świętych, którzy opiekują się ludźmi w sposób szczególny.
Św. Dorota z Cezarei to patronka: ogrodników, kwiaciarzy, piwowarów, browarników, górników, narzeczonych, panien młodych, nowożeńców, położnic. Wzywa się ją w bólach okołoporodowych, w biedzie, w niebezpieczeństwie śmierci, w agonii, a także w przypadku fałszywego oskarżenia. W czasie średniowiecza św. Dorota czczona była zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych.
Dlaczego wybrałam tę patronkę?
Wybrałam właśnie to imię, ponieważ patronka o tym imieniu była osobą bardzo wierzącą, miała nadzieję, że i swoje siostry nawróci do wiary w Boga i udało jej się. Gdy nie mogła pomóc osobą cierpiącym modliła się za nich do Boga. Zawsze trwała w wierze, nie poddawała się nawet, kiedy torturowano ją. Bardzo zafascynowało mnie życie tej patronki, którą wzywa się, gdy jest się w biedzie.