Emilia Korczyńska:
Żona Benedykta, spędza czas na czytaniu romansów, nie ma innych zainteresowań. Ubolewa, że żyje na wsi. Nie ma kontaktu z kulturą. Ma za złe mężowi, że nie czyta z nią romansów, jej towarzyszką jest Teresa Plińska.
Prowadzeniem domu zajmuje się krewna Benedykta Marta Korczyńska.
Marta przed laty kochała się w Anzelmie Bohatyrowiczu, ale nie wyszła za niego za mąż z powodu różnic społecznych. Kiedy dowiaduje się, że Janek i Justyna Ożelska chcą się pobrać przenosi się do zaścianka. W rozmowie z Justyną bardzo żałuje, że kiedyś zabrakło jej odwagi aby wyjść za Anzelma.
Leonia Korczyńska:
Córka Korczyńskich, jest wychowana podobnie jak jej matka, na próżną, salonową lalkę.
Z okazji imienin Emilii w dworku w Korczynie pojawiają się goście, przekrój różnych typów szlacheckich.
Przybywa do Korczyna Andrzejowa Korczyńska ze swoim synem Zygmuntem oraz z jego żoną Klotyldą.
Mąż Andrzejowej zginął w powstaniu styczniowym. Nosi ona po nim cały czas żałobę. Jego gabinet pozostawia nienaruszony. Swojego syna wychowuje z ogromnym szacunkiem dla ojca. Wyrasta on jednak na próżniaka, kosmopolitę. Wyjechał za granicę i tam ożenił się z Klotyldą, kobietą której nie kochał. Kiedyś kochał się w Justynie, lecz ich małżeństwo było niemożliwe ze względów majątkowych.
Kiedy wraca do Polski proponuje Justynie rolę kochanki, nie bierze on pod uwagę uczucia Klotyldy.
Zygmunt odkrywa swoje prawdziwe oblicze w rozmowie z matką, daje do zrozumienia, że ojciec był szaleńcem a nie patriotą.
Dla Andrzejowej to był szok. Opowiada o tym Benedyktowi.
Do dworku przyjeżdża Teofil Różyc, to arystokrata, próżniak, jego celem jest rujnowanie majątku i wieczne wędrówki po Europie. Jest to typ morfinizmu, jest człowiekiem uzależnionym. Tłumaczy to sobie, że kiedy był w szpitalu podawano mu morfinę, szuka sztucznych podniet.
Jego kuzynka Maryna Kirłowa doszła do wniosku, że najlepiej jakby Teofil ożenił się, najlepiej z Justyną Ożelska. Maryna liczyła, że Teofil się ustatkuje. Teofil nie podchodzi do tego z entuzjazmem bo widzi w Justynie ubogą szlachciankę. Składa jej jednak propozycję ślubu, ona mu odmawia. To co zrobiła było niewyobrażalne dla Emilii i Andrzejowej.
Do dworku przybywa Bolesław Kirło (mąż Maryni).
Drobny szlachcic, niczym się nie interesował. Jeździł po dworkach i składał wizyty. Marynia sobie tłumaczyła to, że Bolesław nie jest stworzony do życia w gospodarstwie.