Wyobraźmy sobie, że mamy rok 2034. Właśnie został wynaleziony, uniwersalny, niezawodny lek na każdą chorobę i jest on ogólnodostępny. Cud techniki? Niezwykły postęp naukowy? Nie do końca. Wyobraźmy sobie teraz, że każdą chorobę można wyleczyć, umieralność drastycznie spada. Ludzie żyją w świecie, w którym nikt nie umiera na naturalne choroby, w świecie o tak olbrzymiej populacji, że zamieniłby się on w piekło. Ludziom brakuje przestrzeni życiowej, żywności. Nie szanują życia, robią co chcą. Zapewne taki stan rzeczy doprowadziłby do zguby rodzaju ludzkiego. I chociaż w pierwszym momencie wydaje nam się to absolutnie niemożliwe i niewiarygodne, to po dluższym zastanowieniu i obserwacjach obecnych czasów, gdzie medycyna wciąż robi wielkie postępy i coraz więcej, niegdyś śmiertelnych chorób, udaje się wyleczyć, uświadamiamy się że wizja świata bez chorób jest bardziej realna niżby się to komukolwiek wydawało. I chyba każdy zgodzi się ze mną, że niebyłoby to korzystne dla człowieka i że nie miałby on szansy być wtedy bardziej szczęśliwy niż obecnie.
Ale nie tylko znaczny postęp medycyny nie służy człowiekowi. Kiedyś, gdy nie było telefonów, komputerów, internetu ludzie częściej spotykali się ze sobą. Rodziny, przyjaciele spędzali ze sobą więcej czasu. Przy kawie, herbacie, albo przy mocniejszych trunkach rozmawiali widząc się, a nie tak jak teraz: krótka rozmowa przez telefon, SMS z pytaniem co slychać, albo bezgłosowe klikanie w klawiature rozmawiając przez jeden z licznych komunikatorów internetowych. Skończyły się czasy, gdy dzieci siadały razem i grały w jakaś grę planszową, albo same wymyślały jakąś zabawę. Teraz robią to siedząc w swoich domach przed komputerami kontaktując się przez wszechobecny internet. Zakupy możemy robić przez internet, pracować przez internet, wszystko przez sieć. Człowiek w ten sposób staje się coraz bardziej samotny, ma coraz mniejszy kontakt osobisty z innymi ludźmi. I chociaż pozornie, załatwianie różnych spraw przez internet wydaje nam się wygodne, to oddala ono ludzi od siebie. Może dlatego w dziejszych czasach, tak głośno zrobiło się na temat uzależnień od komputera, internetu, telefonu, czy innych przedmiotów.
Inną sprawą jest posiadanie telefonu komórkowego, który możemy mieć ze sobą zawsze i wszędzie. W każdym momencie można się z nami skontaktować. Rodzice kupują telefony swoim dzieciom, aby zawsze wiedziec co się z nimi dzieje. A gdzie zaufanie? Może nawet nie mają świadomości, że uwiązują je na niewidzialnej smyczy, z której ich pociechom bardzo trudno będzie się wydostać. Czasami zdarza się zalatwiać sprawy przez telefon nawet w najbardziej inntymnych momentach, w których niekoniecznie chciałoby się to zrobić. Odwołanie zwykłego spotkania jest teraz kwestią wciśnięcia kilku przycisków w naszym telefonie. Wszystko jest takie proste, że nie zastanawiamy się czy to należy robić, tylko po prostu to czynimy, nie ważne czy słusznie. Od takich mało znaczących posunięć zaczyna upadać nasz system wartości. Kiedyś najważniejsza była rodzina i dom. Ludzie żyli skromnie, bez żadnych luksusów, często w jednej izbie z wieloma dziećmi, ale byli razem, byli szczęśliwi. Co z tego, że teraz coraz częsciej ludzie mieszkają w dużych domach, albo w luksusowych mieszkaniach, jeśli wciąż są zabiegani, pracują po wiele godzin dziennie, a przychodząc do domu czują się samotni, bo każdy z domowników zajmuje inny pokój w tym pięknym domu. Zmniejszył się ogólnie przyjęty model rodziny, niegdyś będący w modzie model 2 2 został wyparty przez zredukowany o jedno dziecko model 2 1. A wszystko przez pogoń za sukcesem, za pracą.
Rozwój gospodarczy niszczy nasze środowisko. Człowiek dal swoich potrzeb, wycina tak ważne dla atmosfery lasy, a w ich miejsce buduje przedsiębiorstwa, które wydzielają produkty niebezpieczne dla społeczeństwa. W ten sposób ludzie sami sobie szkodzą, chcąc sprawić, aby ich życie było lepsze i wygodniejsze. I chociaż powstają tam rzeczy przydatne człowiekowi, to niszczą jego zdrowie. Astma, pylica, to tylko przykłady chorób wywołanych przez zanieczyszczenia.
Wojny były toczone od wieków. Jednak coraz to nowe nowinki techniczne dotyczące najnowszych broni coraz bardziej straszą nas swoimi możliwościami. Jeszcze trochę a ktoś skonstruuje taką bombe, że użyta wysadziw powietrze pół naszego globu. Chyba nikt tego by nie chciał. A mimo to wszyscy tak cieszą się kolejnymi postępami techniki. Nie mają świadomości jak groźne jest to dla ich życia?
Świat wciąż się zmienia, wszystko jest wciąż udoskonalane, coraz więcej mamy wynalazków i odkryć. Jednak ten postęp nie do końca służy człowiekowi. Zbyt wielkie zmiany, ingerując w prawa natury mogą doprowadzą kiedyś naszą ludzką cywilizacje do samozagłady. To przykre, ale sami sobie szkodzimy. Ciesząc się udogodnieniami technicznymi naszego otoczenia, nie zdajemy sobie sprawy, z tego że stajemy się coraz bardziej samotni. Nie potrafimy zauważyć jak upada nasza moralność ani jak niszczmy prawdziwe wiezi międzyludzkie. Pora uświadomić sobie, że tak naprawdę wszechobecny postęp tak naprawdę szkodzi nam zamiast służyć i że wygodne życie to nie wszystko do czego powinien dążyć ambitny człowiek. Ważniejsze jest wnętrze człowieka i jego uczucia.