Recenzja
Ryszard Kapuściński ? Rwący nurt historii?
Ryszard Kapuściński urodził się 4 marca 1932 w Pińsku na Polesiu (dzisiejsza Białoruś), zmarł 23 stycznia 2007 w Warszawie. Był najczęściej ? poza Stanisławem Lemem ? tłumaczonym za granicą polskim autorem. Cesarz reportażu; pióro kształcił najpierw na reportażach krajowych, potem zjeździł cały świat, uczestnicząc w kilkudziesięciu wojnach, przewrotach i rewolucjach w Ameryce, Azji, a zwłaszcza w Afryce. Międzynarodowy rozgłos zyskał dzięki książce Cesarz. Powieść przełożono na trzydzieści języków (m.in. na japoński i perski). Od początku lat 80. Kapuściński całkowicie poświęcił się pisarstwu. Wyrazem tego jest zbiór wierszy Notes oraz cykl Lapidarium. Książki te odbiły się światowym echem przynosząc laury uznania dla pióra Kapuścińskiego. Wszystkich zaskoczył sposobem przedstawienia reportażu, łącząc cechy reportażu z powieścią, dał się poznać jako doskonały pisarz. Zmarł 23 stycznia 2007 roku w wieku 74 lat, po rozległym zawale serca w Warszawie. Jego śmierci poświęcono dużo miejsca zarówno w polskich jak i światowych mediach. Na pierwszych stronach swych wydań pisały o Kapuścińskim największe gazety, jak New York Times, Le Monde czy El Pais. Kapuściński miał dar mówienia o trudnych rzeczach prostym językiem, także jego wypowiedzi docierały do szerszego grona niż zwykłych dziennikarzy.
Jego ostatnia książka ? Rwący nurt historii? została wydana już po jego śmierci, przedstawia zbiór esejów na temat zmian w ostatnim i obecnym stuleciu, globalizacji, kolonizacji. Jest to zbiór wypowiedzi, zaczerpnięty z wywiadów, książek, wypowiedzi złożonych w spójną całość, ułożonych w rozdziały dotyczące kontynentów, krajów, problemów. Był świadkiem 27 rewolucji, o życie walczył na 12 frontach. Miał bogate doświadczenie jako reporter i podróżnik, jego historyczne wykształcenie dawało mu bogatą wiedzę na temat dziejów i kultury regionów do których podróżował, co stanowiło dla niego solidny fundament do późniejszej analizy, interpretacji zdarzeń czy tez próby prognozowania dalszych. Kilkaset fragmentów z ponad osiemdziesięciu źródeł ? wywiadów, wykładów, tekstów nie tylko prasowych i nie tylko polskich. ?Rwący nurt historii? to uporządkowane wspomnienia i myśli Ryszarda Kapuścińskiego ? o historii, globalizacji i poszczególnych regionach świata: ukochanej przez niego Afryce, ale też Ameryce Łacińskiej, Europie i Rosji.
W książce pokazuje swoją fascynacje przemianami anachronicznych ustrojów w nowe formy, narodzin zupełnie nowej koncepcji państwa. Opisywał te zdarzenia, których był świadkiem, był w miejscach rewolucji będących przedmiotem zainteresowania innych krajów, jest to w pewien sposób odpowiedz na zamówienie społeczne. Uważał, że wiedza i intuicja historyka to fundamentalne rekwizyty każdego dziennikarza, a on jako historyk z wykształcenia chciał jej dociekać w chwili kiedy ona się staje będąc tych wydarzeń naocznym świadkiem. Dobre dziennikarstwo ma się cechować dużą liczbą odniesień do kontekstu historycznego, wytłumaczenie jego przyczyn, próba głębszej analizy i próbą interpretacji zdarzeń, a nie samym suchym opisem, takiej formy dziennikarstwa Kapuścinski był prawdziwym mistrzem. Tytuł jego książki najprawdopodobniej został zaczerpnięty od Fernanda Braudela, który stworzył teorię porównującą proces historyczny do rzeki, a XX wiek był obfity w liczne wydarzenia, także bez żadnych obaw można określić je jako mające rwący nurt. Zauważył on dużą stabilność starych struktur, starych sposobów myślenia, a materia świata bywa niepewna i krucha przy czym jego duch skryty i nieprzewidywalny. W ludziach rodzi się chęć syntezowania i pragnienie uchwycenia jakiś ogólnych praw rządzących wydarzeniami, które pozwalają nam odpowiedzieć na pytanie ?co będzie??, zdolność prognozowania jest silnie powiązana z poznaniem ogólnych praw. Różnorodność kultur, oralne, obciążone ładunkiem myślenia historycznego oraz nowych o korzeniach emigracyjnych, stanowi dodatkowe utrudnienie do syntezy całości. Nowe kraje budują swą tożsamość narodową, gdyż nie mogą jej czerpać z przeszłości, a historia jest bardzo ważna, bo daje nam poczucie identyfikacji, rodzaj pewnej orientacji, lecz państwa o szczególnie okrutnej przeszłości starają się o niej zapomnieć, odciąć od niej. Ludzie współcześni są bombardowani dużą liczbą informacji, przez co umysł jest bardzo zmęczony, nie może objąć całości bogatej treści, musi ograniczać się do wybiórczych informacji, także ich świadomość historyczna jest bardzo słaba, jesteśmy prawdziwymi kalekami z brakiem znajomości swojej własnej historii. W świecie dokonuje się przemiana na wielu płaszczyznach, a prognoza na przyszłość jest obarczona dużym błędem, bądź tez niemożliwa bez uświadomienia sobie, że nie nadążymy za procesem historycznym ograniczając się tylko do warstwy czysto wydarzeniowej. Każdy z nas widzi tą samą rzeczywistość inaczej, pamięć jest najbardziej zsubiektywizowanym elementem kultury, a indywidualizacja pamięci jest bardzo silna, dlatego opisując pewne zdarzenia możemy pozwolić sobie na pewne przybliżenie jego i ważny jest stopień zbliżenia się do zbiorowo przemyślanego ideału. Miarą wartości dzieła napisanego przez historyka jest właśnie stopień zbliżenia się do owego absolutu. Tworzy nową koncepcję człowieczeństwa, że człowiek jako istota ludzka zaczyna się od czasu pierwszego wspomnienia, zaczyna się jego tożsamość i jego indywidualny, bardzo prywatny życiorys, prywatne życie. Pamięć współcześnie jest zagrożona przez masowe nośniki pamięci, nadmiar danych oraz ogromne przyspieszenie procesów historycznych przez co zdolność zapamiętywania zdecydowanie się obniża u przeciętnej jednostki. Człowiek pozostaje jednością pomimo, że jest posiadamy różne tożsamości, przynależność odczuwamy do miejsca zamieszkania, narodowości oraz rodziny ludzkiej i chociaż każde różne nie powodują w naszej psychice sprzeczności. W zależności od momentu historycznego, okoliczności, środowiska, panującej ideologii zachowujemy się w odpowiedni sposób, w jednostce ludzkiej zawarte są wszystkie możliwości potencjalnego zachowania, często są to wręcz skrajne i wzajemnie się wykluczające, ale natura ludzka jest bardzo zawiła i to dane okoliczności czynią nas tym kim jesteśmy, jest to pewien sposób przystosowania się do środowiska. Historia z reguły jest ważniejsza od jednostki , ale właśnie przez nią tworzona w pewnej małej części. Odczuwamy, że na świecie dzieją się rzeczy, na które nie mamy wpływu, ale one decydują o naszym życiu, buntujemy się przeciwko temu, pomimo, że jesteśmy bezradni wobec biegu historii to ten bunt stanowi o naszej godności jako człowieka.
W ostatnim stuleciu nastąpił bardzo ważny proces uzyskania niepodległości przez szerokie grono państw na ziemskim globie, co dało początek wielokulturowemu światu. Na początku XX wieku istniała wąska grupa państw rządzących i ogrom państw od nich zależnych, w chwili obecnej istnieje blisko 200 państw niepodległych. Nastąpiło zjawisko dekolonizacji, które dokonywało się według podobnego schematu odzyskując niepodległość na drodze prawnej bądź wali zbrojnej. Proces przebiegał w trzech etapach, najpierw powstawały ruchy narodowowyzwoleńcze, później charakterystyczny wielki optymizm, ostatnim był spadek wcześniejszego optymizmu. Ostatnie stulecie zapoczątkowało ogólnoświatowe osłabniecie wpływów politycznych oraz kultury europejskiej, która oddała się pokusom konsumeryzmu. Podział ekonomiczny na kraje rozwinięte i nierozwinięte nastąpił już w XVIII, XIX wieku, a kraje te nie są w stanie pokonać dzielącego ich dystansu stadium rozwoju ekonomicznego, przez co nie będą potrafiły przyjąć modernizacji jako czynnika, który zmieni ich codzienne życie. Potrafiły wyłącznie wrócić do swojej, bądź wykształcić własną, różną od europejskiej kulturę, są to w większości kraje postkolonialne, w przeszłości zależne wielopłaszczyznowo od mocarstw europejskich dążą do suwerenności bezwzględnej. Czynniki ekonomiczne zdecydowanie je ograniczają, więc kraje trzeciego świata nadal są słabe i w pewnym stopniu zależne od państw będących na wyższym stopni rozwoju. Tkwią one w ?cywilizacji przetrwania? i nie potrafią w łatwy sposób przejść do grupy ? cywilizacji tworzenia?, stoi on w ciągłej stagnacji, bez większych perspektyw rozwoju. Obywatele tych krajów przenikają świat rozwinięty za pomocą masowej i coraz bardziej rosnącej migracji, często nielegalnej. Mają oni świadomość braku perspektyw w obrębie swojej kraju macierzystego pogrążonego w ciągłej stagnacji i świadomie decydują się na migrację jako czynnik zapewniający im przetrwanie i szybszy awans społeczny, ekonomiczny. Nastąpił proces islamizacji Europy, którzy stanowią siłę roboczą dla starzejącej się Europy, jednak proces ten nasila się i przedstawiciele tych obcych narodowości nabierają na sile w krajach europejskich.
Podbój kolonialny Afryki odbywał się w sposób zdecydowanie zróżnicowany w zależności od kolonizatora, Brytyjczycy starali się współpracować z dowódcami plemion, poprzez nich rządzili, a Francuzi starali się wykształcić własną afrykańską francuskojęzyczną elitę, która władała tymi krajami na wzór macierzystej Francji, narzucając im swe instytucje, język, kulturę. Jedni separowali się od czarnych, a inni przenikali ich struktury, proces segregacyjny był szczególnie widoczny w koloniach brytyjskich, a we francuskich kryterium zbliżenia stanowiły kultura i wykształcenie. Afryka spośród wszystkich krajów świata miała najmniejsze historyczne doświadczenie państwowe, dla nich naturalnym ustrojem, formą władzy były struktury plemienne w wiosce. Nie mieli oni wykształconej świadomości i tożsamości narodowej, czuli przywiązanie jedynie do rdzennego plemienia, problemy całego kraju schodziły na margines. Ten kontynent ma najtrudniejszy klimat, słaba ziemię, jest wyjątkowo podatny na klęski żywiołowe i epidemie, miało to wpływ na pozostanie ludzi w mniej licznych grupach, którzy łatwiej mogą zapewnić sobie przetrwanie niż tworząc wielkie państwa dobrze znane nam z historii naszego kontynentu. W procesie kolonizacji Afryka przejmowała cudze, sprawdzone rozwiązania, nie mieli oni własnego doświadczenia, tradycji w efektywnej uprawie ziemi czy hodowli zwierząt, większość działań z marnym skutkiem było realizowane. Kilka wyrazistych osobowości takich jak cesarz Etiopii Hajle Sellasje, Nkrumah czy Patrice Lumumba miało wpływ na obraz ówczesnej Afryki. Bardzo wyraźnie zarysowało się tutaj zjawisko apartheidu, który był typowo afrykański, w zależności od regionu miał różną intensywność, lecz zawsze ten sam wyraz. Przyświecała mu zasada oddzielonego rozwoju- biali osobno i czarni osobno, gdyż istniało przekonanie, ze jeśli rozpocznie się przenikanie ras to czarna liczniejsza zdominuje białą. Oddanie władzy czarnym przez białych często dochodziło na drodze zbrojnej, niechętnie to czyniono wiedząc, że utracą w ten sposób liczne przywileje, dorobek całego życia, był to proces długotrwały, przedstawiciele partii narodowowyzwoleńczych przejmowały struktury kolonialnej administracji, praktycznie nic nie ulegało na początku zmianie tylko elita rządząca. Po nieudolnych rządach licznych demagogów dochodziło do militarnych zamachów stanu, wysoko postawieni wojskowi łatwo przejmowali władzę, gdyż wojsko była jedyną instytucją sprawną w tych latach. Wykorzystywali oni rozczarowanie ludności wolnością i wolnościowymi przywódcami. Dramat krajów często zaangażowanych w wojny domowe, głód, klęski żywiołowe i epidemie pogłębił niebywała eksplozja demograficzna. Podczas wojen etnicznych na celowniku wojskowych byli intelektualiści jako potencjalnych przywódców, zdecydowanie pogarszało to poziom ogólnego wykształcenia społeczeństw o bardzo wysokim wskaźniku analfabetyzmu. Władza państwowa w tych krajach jest bardzo słaba, na zdecydowanej większości kraju władała zupełnie inna władza, inni ludzie. Okazało się, że jedyną trwałą siłą społeczną jest struktura klanowo-plemienna. W ostatnim stuleciu nastąpiła zmiana stosunków krajów europejskich do afrykańskich, wcześniej dążyły do ekspansji, a w chwili obecnej izolują się, zmieniły się tradycyjne szlaki handlowe, towary europejskie są za drogie dla przeciętnego Afrykańczyka, dlatego Chiny z dużym sukcesem ekonomicznym zalewają cały kontynent tanimi produktami. Kultura azjatycka w widoczny sposób wpłynęła na religię, kulturę i handel Afryki. W miejsce państw powstają regionalne struktury rynkowe, wszędzie widać tendencje do regionalizacji. W miejscach starych struktur powstają wielonarodowe instytucje integracji globalnej, ponadnarodowe instytucje tj. Bank Świata czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wielkie kapitały ograniczają się wyłącznie do eksploatacji złóż ropy naftowej i innych surowców, których jest niemało na tym obszarze, a nie są zainteresowani zmianą sytuacji gospodarczej społeczeństwa. Powstała zupełnie nowa grupa społeczna zwana uchodźcy, którzy opuszczają swoje wioski podczas klęsk żywiołowych i są żywieni przez wspólnotę międzynarodową, jest to dla nich wygodna sytuacja, gdyż nie muszą się martwić o pożywienie i nie mają ochoty na powrót do wioski, tak powstaje warstwa ciągle się rozrastająca zależna od pomocy. Jest to kontynent całkowicie wyłączony z głównego nurtu rozwoju, nie daje żadnego wkładu do rozwoju ludzkości. Jest to ulubiony kontynent pisarza, często i chętnie do niej wracał, uważa że jest ona dynamiczna, agresywna z własną niepowtarzalną osobowością czasami smutną, nieprzeniknioną.
Kolejnym kontynentem poddanym rozważaniom jest Ameryka Łacińska odwiedzona przez pisarza generalnie ze względu na walki o władzę i rozpętany antysemityzm w Polsce od 1697 roku, gdzie spędził cztery i pół roku. Jest to kontynent bardzo chrześcijański, ale i tutaj nagminnie stosowano przemoc i terror jako czynnik przetrwania u władzy bądź jej uzyskania. Jedną z bardziej wyrazistych osobowości pochodzących z tego regionu walczących o wolność był Che Guevara, który znając beznadziejną sytuacje Boliwii, swojego kraju, tworząc oddział partyzancki będąc przekonanym, że szybko rewolucja zostanie wsparta przez chłopstwo. Nie otrzymał tego wsparcia, gdyż walczył w miejscach najbardziej bezludnych, gdzie nie mógł żądnymi hasłami przyciągnąć więcej sojuszników. Miał on świadomość, że dopiero wchodzą dopiero w pewien etap procesu rewolucyjnego Ameryki Łacińskiej i on może nie dożyć końca owej kampanii. Była to walka beznadziejna już w ostatnich sześciu miesiącach, wiedział, ze może złożyć broń, ale nie zrobił tego, lecz walczył do końca wierny swoim hasłom. Częstą formą rządów w tych krajach były wojskowe dyktatury, które wywoływały często sprzeczne emocje u mieszkańców, jedni z pełną euforią, a inni z przerażeniem. Charakterystyczne były tam naprzemienne rządy wojskowe i cywilne, ciągłe zmagania tych grup wpływały bezpośrednio na obraz społeczeństwa. Ważną rolę w życiu społeczeństw odgrywał futbol, który przeżywają bardzo głęboko, nigdzie indziej na świecie nie ma takiego zjawiska na taką skalę. Wybicie się na narodowego idola grając w piłkę jest jedyną dostępna droga kariery dla dzieci z biednych dzielnic. Nieraz przegrana meczu prowadziła do obalenia rządu czy też konfliktu zbrojnego, dla nas może brzmi to paradoksalnie, ale dla tych ludzi futbol to prawdziwie druga religia. Zauważa on ogromny postęp na przestrzeni trzydziestu lat znajomości tego regionu, gdzie zachodzi pewna nowa, pokojowa rewolucja, spada rola armii w życiu politycznym, która jako uzbrojona partia polityczna została zmarginalizowana. Jest to kontynent paradoksu rozwoju, gdzie obok wysokorozwiniętych miast istnieją typowe slumsy, wioski biedy, bez perspektyw, funduszy, pożywienia. Zachodzi tutaj zjawisko przebudzenia się społeczności indiańskiej, ludzie zaczynają odczuwać coraz silniejszą więź z korzeniami i tradycją pierwotnych mieszkańców. Na tym kontynencie zauważa się współprace pomiędzy kulturami, rasami i religiami, bez agresywnego nacjonalizmu. Jedynie na tym obszarze kultura europejska przyjęła się i stała się częścią jego oryginalnej kultury. Wytwarzają się tutaj różne hybrydowe kultury, które przemieszane są etnicznie.
W ostatnich latach mamy szerszy kontakt z kulturą muzułmanów, która zaczyna swą ekspansję na terenie krajów macierzyście chrześcijańskich. Islam jest religią biednych, często bezrobotnych mieszkańców wielkich miast w krajach wysokorozwiniętych. Jest on zróżnicowany etnicznie i kulturowo, gdyż istnieją różne jego odłamy. W państwach azjatyckich charakterystyczna jest bojowość i silny wpływ tendencji nacjonalistycznych. Egzystencja człowieka jest głęboko religijna, modlitwa pięć razy dziennie, często w szerszych grupach przypadkowo spotkanych ludzi, odczuwają oni wtedy silne poczucie tożsamości, wspólnoty, jedności. Większość czynności związanych z religią czyniona jest wspólnie, dawanie jałmużny jest obowiązkowa, publiczne wyznawanie wiary, modlitwa i post. Pielgrzymka do Mekki jest marzeniem dla każdego muzułmanina, po jej odbyciu jest z tego bardzo dumny i na zawsze zdobywa tytuł hadżi. Ich wiara głęboko przenika wszystkie obszary życia, jest przede wszystkim prawem. Pojęcie rodzina różni się od tego w naszej kulturze, jest zdecydowanie szersze przechodzi w nadrzędną strukturę klanu, a rodzina klanów z kolei tworzy plemię, jednostka nie jest obdarzona niezależnymi prawami, wszystko bezpośrednio odnosi się do rodziny i wewnątrz jej struktur w zależności od pozycji hierarchicznej są one rozstrzygane. Od wieków istnieje konflikt pomiędzy światem zachodu, a światem islamu, obydwie kultury są w stosunku do siebie nieufne i stosują odpowiednią propagandę. Islam podzielony jest głownie na dwa odłamy szyitów i sunnitów, drugą warstwą podziału jest islam rzeki i islam pustyni. Skrajny fundamentalizm stanowi mały odsetek wszystkich wyznawców, ale jest szczególnie niebezpieczny dla społeczności innych wyznań, gdyż oni prowadzą świętą wojnę z innowiercami posuwając się do terroryzmu myśląc, że zapewni im to zbawienie. Jest to religia Księgi Koran i w zależności od interpretacji mogą demagodzy manipulować swoimi zwolennikami, że czynią wszystkie rzeczy w imię i za nakazem samego Allacha. Skutecznie opiera się on procesom sekularyzacji, gdyż przejmują oni zachodnią technologię, ale nie ich wartości. Przywiązują oni szczególną wagę do nauki, oświaty. Dla gromady dzieci często Koran jest jedynym uniwersytetem, na którym nauczyli się czytać i często pozostaje to jedyna książka jako w swoim życiu przeczytali. Islam przeżywa swoją intensywną ekspansję nie tylko poprzez migracje, lecz także ogromną dynamikę demograficzną ludności muzułmańskiej.
Rosja jest wielokulturowym państwem, które jako jedyne mocarstwo w poprzednich wiekach budowało swoje imperium rozprzestrzeniając się drogą ekspansji lądowej. Całe podbrzusze Rosji to islam, wszystkim zależy na utrzymanie stabilności w tym obszarze świata, tylko chrześcijańska Rosja może powstrzymać ekspansję islamu. Rosjan charakteryzują postawy skrajne, albo wielbią, albo nienawidzą. Nie zostały rozwiązane narastające problemy gospodarcze , w wielu przypadkach przekroczono wręcz barierę głodu. Upadek Związku Radzieckiego jako imperium był nieuchronny, dawni aparaktyczycy przewidując to stali się pierwsi prywatnymi właścicielami różnych instytucji tworząc w gospodarce struktury mafijne, które do dnia dzisiejszego w pewnym stopniu stanowią władzę, siłę w Rosji. Wpadła ona po załamaniu się komunizmu w okres głębokiego kryzysu państwowego, na który nałożył się ideologiczny, ekonomiczny i społeczny. Rosjanie nie rozliczyli się jeszcze wewnętrznie ze stalinizmu, sobie przypisują miano ofiary, nie przyjmują do wiadomości żadnej odpowiedzialności za wszystkie zbrodnie ostatnich dekad, a zbrodnie na narodzie rosyjskim przewyższają wszystkie inne za które są obwiniani. W życie polityczne angażują się generalnie ludzie starsi, młodzież jest apolityczna i całkowicie zamerykanizowana. Rosja jest wielką hybrydą, gdzie przenika się świat polityki i gospodarki. Obywatele to prawdziwi fataliści, zmęczeni życiem, niezdolni do buntu, głęboki, wewnętrzny nacjonalizm. W Rosji zagrożeniem jest również ujemny przyrost naturalny rdzennych Rosjan, jeśli ta tendencja się utrzyma to za kilkadziesiąt lat Rosjanie będą w Rosji mniejszością, gdyż ludność nierosyjska przyrasta w tempie sześciokrotnie wyższym. Rosja jest w bardzo ważnym strategicznie dla reszty świata miejscu, może być przeciwwagą dla dynamicznie rozwijających się Chin, a także islamu.
Europa ze względu na podział na demokratyczny Zachód i zdominowany przez Moskwę wschód w Jałcie spowodowało zróżnicowanie gospodarcze na jej terenie. Istnieje głęboki kryzys w stosunkach między rolniczą Europą Wschodnią i uprzemysłowiony Zachód. Mieszkańcy rejonów zachodnich bez względu na upadek komunizmu nadal izolują się od wschodniej ludności, uważając ich za ludzi gorszej kategorii opierając się wyłącznie na stereotypach w ich ocenie. W skutek długotrwałego podziału kontynentu powstały wielkie różnice bez jakiejkolwiek inicjatywy bliższego zbliżenia po obu stronach. Proces jednoczenia jest bardzo powolny, pełnym napięć i sprzeczności, bo Europa nawołując do niego w sumie Ne chce brać na siebie obciążeń w postaci mniej rozwiniętych krajów. Według autora wizja Spenglera o zmierzchu Zachodu zaczyna się spełniać ze względu na jej zamkniętą mentalność, czeka ją taki sam los jak pririestrojki w Związku Sowieckim. Europa traci swoją klasyczną tożsamość staje się regionem wielokulturowym ze względu na coraz bardziej nasilający się proces migracji ludzi z biedniejszych krajów, najczęściej muzułmańskich. Europa musi odnaleźć swoje nowe miejsce na mapie świata, przejść do ? Europy w świecie?, a nowe środowisko nie musi być dla niej zagrożeniem, wręcz przeciwnie inspiracją, dająca korzyści, bo zetknięcie kultur nie musi zawsze prowadzić do zderzenia.
Świat po wszystkich przewrotach XX wieku uzyskał nową strukturę, która jest zaprzeczeniem sama siebie, nie tworzą spójnej całości ze względu na swoją różnorodność, ale istnieją razem. Herodot był pierwszym, który zaczął postrzegać świat jako całość, poruszył kwestie globalizacji. W zależnościom kultury istnieje inne kryterium wartości, Europy jest idea rozwoju, Afryki wspólne spędzanie czasu, stosunki międzyludzkie. Zwraca uwagę, że nie da się poszczególnych kultur posegregować, uznać jedną za lepszą, a inne gorsze ,gdyż każda z nich w danych warunkach tworzy spójny, w pełni logiczny i funkcjonalny system wartości. Zachodzi zjawisko otwartości śwo, iata na największą skalę niż kiedykolwiek indziej w historii świata, nastąpił intensywny ruch dóbr i wartości kulturalnych, które są wystawiane na próbę wielkiej i nieubłaganej konfrontacji. Jan Paweł II jest prekursorem myślenia globalnego w wyższych sferach duchowieństwa kościelnego, apeluje do wszystkich o otwartość na drugiego, które jest fundamentem tego przesłania pokoju. On jako nieliczny rozumiał, że wyłączności , poczucie wyższości jest zgubne dla świata. Świat nie ma wspólnej skali wartości ani żadnego wspólnego autorytetu i przez to naładowane sprzecznymi emocjami. Istnieje nierozstrzygnięta jeszcze kwestia co zdominuje świat, czy prymat będzie należał do polityki, czy do ekonomii. Ekonomia wymknęła się spod kontroli państwa, ponieważ jego władza ograniczona jest terytorialnie, a tymczasem powstały i rozwinęły się siły w skali planetarnej. W chwili obecnej mamy proces odwrotnego buntu, gdy chodzi o relacje elit i mas, które uznają je za niepotrzebne i będąc u władzy zaspokajają swoje interesy. Powstaje również problem uczestnictwa społeczeństwa w życiu społecznym, ludzie zaczynają biernie w nim uczestniczyć, nie chodzą głosować, pomimo, że chcą zmian to niczego ku polepszeniu stanu nie czynią. Istotna kwestią w polityce państw demokratycznych jest walka z terroryzmem, który niestety spycha na dalsze miejsca bardziej istotne dla świata problemy i zagrożenia z nimi niosące. Jest to bardzo trudny do zwalczenia problem, wymaga zorganizowanych działań wielu instytucji przez wiele lat, ale jest terroryzm jest zjawiskiem rozproszonym, zróżnicowanym i chaotyczny, którego nie można zneutralizować za pomocą działań militarnych. Według specjalistów najważniejszymi zagrożeniami dla świata są: pogłębiające się ubóstwo na wielu obszarach świata, degradacja środowiska naturalnego, pustynnienie ziemi, konflikty międzypaństwowe i wojny domowe, łatwość rozpowszechnienia broni masowej zagłady, kartele przestępcze przemycające narkotyki, broń, ludzi, a na samym końcu znajduje się terroryzm. Rozwój świata powoduje pogłębienie nierówności między krajami o zróżnicowanym poziomie rozwoju, istotą struktury świata jest niesprawiedliwość o tendencji zdecydowanie rosnącej. Ogromna skala nierówności powoduje destabilizację na świecie i w przyszłości mogą one zagrażać krajom wysokorozwiniętym, wysokiej konsumpcji. Ze względu na koncentrację ogromnego kapitału inwestycyjnego w rękach dwóch instytucji ? Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, które decydują o ich przydzieleniu perspektywy rozwoju są bardzo ograniczone, a prawo maksymalnego zysku zbiera swoje żniwo. Istnieje zagrożenie, że podnosząc poziom socjalny tych, ze względu na tą sprzeczność niechętnie decydują się oni na intensywną pomoc tamtym. Rozwarstwienie i hierarchizacja świata najprawdopodobniej będzie dalej się pogłębiać, a na globalizacji zyskają najpotężniejsi i im zależy na wolnym rynku i zbyt na nadwyżkę swojej produkcji, tanią siłę roboczą. Poddaje on wątpliwości autor wygranej globalizacji w dziedzinie kulturowej, która zapewne będzie się umacniać jako samowystarczalna struktura w obrębie której społeczeństwo będzie mogło zaspokoić wszystkie potrzeby. Sama globalizacja przebiega na trzech poziomach, pierwszy jako swobodny przepływ kapitału, komunikacja, masowa kultura, drugi jest globalizacja świata przestępczego, a trzecia obejmuje formy życia społecznego w postaci sekt, międzynarodowych organizacji pozarządowych, które świadczą o braku możliwości odnalezienia odpowiedzi na swoje potrzeby w starych strukturach. Na naszej planecie ścierają się dwa przeciwne nurty o tendencji integracyjnej oraz do jej dezintegracji. Duży postęp w dziedzinie komunikacji powodujący zmniejszenie świata do rozmiarów ?globalnej wioski?, postęp techniczny i nauki pokazujący narodom, że świat jest wielokulturowy, wielorasowy, wieloreligijny wywołuje u nich szok i odruch izolacji, zamknięcia się w swojej niszy. Wydarzenia z 11 września powinny być dla nas symptomem schorzenia świata nad którym powinno przeprowadzić ogólnoświatową debatę o dalszych kierunkach rozwoju, zmian na świecie .
Rodząca się dynamicznie cywilizacja Pacyfiku ma bardzo korzystne warunki do rozwoju ze względu na połączenie ważnych elementów będących przyczyną sukcesu- tradycje kultury azjatyckiej jako kultury pracy, dyscypliny, oszczędności, najnowszej technologii cywilizacji informatycznej oraz europejskiej racjonalnej organizacji pracy. Chiny są ogromnym potentatem gospodarczym świata o największej liczbie ludności, a ich cywilizacja tak jak i islam okazała się odporna na wpływy cywilizacji amerykańskiej. Sama Ameryka staje się miejscem przyjazdów wielu imigrantów przez co jest cały czas wzbogacana o nowe elementy tych osób kultur, tanią siłę roboczą, a coraz częściej już gotową i dobrze wykwalifikowaną kadrę pracowników. Coraz bardziej przekształcają się w element cywilizacji Trzeciego Świata poprzez nasilającą się migrację jako próbę poprawy warunków bytowych. Samoistnie został rozwiązany problem współistnienia wielu ras, kultur i religii.
Książka w bardzo oryginalny sposób przedstawia problemy współczesnego świata i ich przyczyny, nie zostawia czytelnika z samymi suchymi faktami, lecz kształtuje w nim już pewien gotowy światopogląd skłaniając go do głębszych refleksji nad własnym postępowaniem. Na wiele spraw nie mamy wpływu, gdyż są to zjawiska globalne, ale właśnie jednostka jest ważnym elementem w pogłębianiu się wszystkich tych procesów. Autor zadaje sobie pytanie o kierunek zmian na świecie po upadku komunizmu, cała książka jest podsumowaniem XX wieku, jego dorobku, ogółu zjawisk wpływających na obecny obraz świata. Sama forma dzieła jest oryginalna, gdyż jest złożeniem fragmentów jego wypowiedzi w wywiadach, różnych artykułów, felietonów tworząc spójną całość. Książka pisana prostym językiem dociera do wyobraźni szerokiego grona czytelników, pokazuje to co na ogół znane już nam prawdy, ale w taki sposób, że na nowo zaczynamy się nad tym zastanawiać, widzieć drugie dno, głębie tych zjawisk. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy częścią tego wszystkiego co się dzieje w obrębie naszego kraju i w jakimś odległym miejscu na świecie, bo oddziałowuje to na naszą egzystencje. Apeluje on o tolerancję w zachowaniu w stosunku do przedstawicieli innych wyznań, narodowości, których postrzegamy jedynie przez pryzmat stereotypów. Nie znamy ich, wręcz nie chcemy ich poznać i przez tą izolację, wrogie nastawienie świat dużo traci, nie potrafimy wykorzystać tego całego potencjału wielokulturowego świata. Uczestnicząc w prawdziwym wyścigu szczurów nie zauważamy daleko idących zmian w naszym najbliższym otoczeniu, przenikania się kultur. Zmęczeni samą intensywną egzystencją nie okazujemy zainteresowania problemami ludzi z innych regionów świata, oddajemy się wielopłaszczyznowej konsumpcji zużywając coraz większe ilości zasobów naturalnych świata. Izolacja powoduje degradacje, zacofanie kulturowe, chociaż proces powolny to jednak nieuchronny. Pokazuje on nam gotowe rozwiązania, bądź skłania do szczególnej analizy poszczególnych elementów zachodzących na świecie zjawisk. Przytacza kontekst historyczny, paralele kulturowe do wszystkich zdarzeń szukając przyczyn ich wystąpienia i opierając się na tym stara się prognozować najprawdopodobniejszą drogę dalszej ewolucji. Zwraca naszą uwagę na manipulacyjne działania powszechnych środków przekazu, pokazuje w jaki sposób interpretować przedstawione w nich fakty. Książka powinna zadowolić nawet bardzo wymagającego czytelnika, szczególnie polecana dla tych osób, którzy są żywo zainteresowani dalszymi kierunkami zmian idących w świecie i ich przyczyn w historii oraz w życiu codziennym, roli jednostki w tym procesie i naszego nastawienia na odmienność ludzi z poszczególnych regionów świata. Niektóre fakty są w powtarzane w kilku rozdziałach, może być to świadomy zabieg autora, aby czytelnik zwrócił szczególną uwagę, bądź zapamiętał dane zjawisko, zdarzenie. Po przeczytaniu książki można doznać swoistego zjawiska oświecenia w niby powszechnych kwestiach, już nam znanym, ale w zupełnie innym świetle, ale żeby się o tym przekonać trzeba sięgnąć do tej wartościowej lektury, którą chętnie polecam.