Jakie czynniki zadecydowały o tym, że Niemcy i Włochy przez wiele wieków były rozdrobnione politycznie? Dlaczego w XIX wieku pojawiły się tendencje zjednoczeniowe? Porównaj włoską i niemiecką drogę do zjednoczenia.
Przez wiele wieków na politycznej mapie Europy, a dokładniej w środkowo-zachodniej Europie i na półwyspie Apenińskim, nie było jednego, zjednoczonego państwa. Już od wczesnego średniowiecza w tamtych regionach rozwijały się małe państewka pod rządami lokalnych książąt. Utworzyła się mozaika państewek, która utrzymała się prawie całe tysiąclecie. W dalszej części pracy przedstawię główne przyczyny rozbicia politycznego obu państw oraz etapy, jakie musiały przejść aby się zjednoczyć.
Czynnikiem, który zapoczątkował rozbicie polityczne Niemiec był system lenny, zapoczątkowany w I połowie VIII w. w państwie Franków. Władcy nadawali urzędy najzamożniejszym panom wraz z ziemią, żądając od nich posłuszeństwa, wierności oraz pełnienia służby wojskowej. Proces dzielenia ziemi pogłębiał wieloszczeblową drabinę feudalną. System ten osłabiał władzę królewską, ponieważ obowiązywała wtedy zasada: „wasal mojego wasala nie jest moim wasalem”- przysięgę wierności składano jednemu panu. Król rządził bezpośrednio niewielkimi posiadłościami. Kolejną cechą tego systemu, który osłabiał władzę królewską było nadawanie przywilejów wyłączających spod władzy urzędników króla terytoria lenników. Były to immunitety, dzięki którym lennicy, formalnie w imieniu władcy, sprawowali władze administracyjną, sądową, skarbową i wojskową. W ten sposób największe lenna stawały się samodzielnymi państewkami. W Niemczech w wyniku rozdrobnienia feudalnego powstało
5 księstw: Szwabia, Saksonia, Bawaria, Frankonia i Lotaryngia. Spośród władców tych księstw wybierano króla, którego władza była bardzo ograniczona.
Ottonowie panujący od X w. wzmocnili regionalizm poprzez wprowadzenie tzw. „Reichskirchensystemu”. Ottonowie zamiast centralizować tereny im podlegle poprzez podporządkowanie swej zwierzchności magnaterii w rzeczywistości oparli swą władzę na kościele, którego włości Ottonowie obsadzali na terenach należących do korony. Drugą, unikalną cechą rządów Ottonów było oparcie oraz prowadzenie polityki przy użyciu zniewolonych ministerialstw, które w dużej mierze stały się funkcjonariuszami podlegającymi władzy królewskiej. Ten właśnie sposób sprawowania władzy bez udziału magnaterii miał ogromny wpływ na poczucie niezależności wśród arystokracji, późniejszy partykularyzm, wreszcie tendencje do traktowania królów/cesarzy jako zwierzchnych arbitrów, jednak nie mających zbyt dużo władzy oraz całkowicie zależnych od arystokracji.
W XIII i XIV wieku władza cesarska znacznie osłabła. Fryderyk II zgodził się na niezależność niemieckich książąt w zakresie administracji i sądownictwa, czego skutkiem było uniezależnienie najsilniejszych ekonomicznie księstw. Każde z państewek prowadziło własną politykę. Rok 1356 był bardzo znaczący dla całych Niemiec. Wtedy bowiem Karol IV wydał tzw. Złotą Bullę, która utrwalała istniejący stan rzeczy w Rzeszy – federacji wielu państewek pod przewodnictwem cesarza. Złota Bulla ostatecznie regulowała wybór króla, ograniczała prawo elekcji do siedmiu elektorów, którzy mieli mieć nieograniczoną władzę wewnątrz podlegających im terenów (prawo do własnej polityki zagranicznej oraz uznanie tylko formalnego zwierzchnictwa cesarza, prawo do bicia własnej monety oraz regaliów). Wybór siedmiu elektorów gwarantował, iż korona w przyszłości będzie nakładana na głowy różnych dynastii zgodnie z wolą arystokracji.
Podział i rozbicie polityczne Niemiec najbardziej uwidoczniło się w okresie reformacji.
W 1517 r. Marcin Luter publicznie zaprotestował przeciwko sprzedawaniu odpustów. Jego sprzeciw odbił się echem w wielu północnoniemieckich księstwach, z których część przyjęła religię luterańską. Wkrótce interesy polityczne, gospodarcze i religijne stały się współzależne.
W następnym stuleciu wśród elektorów Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego powstał głęboki podział na obozy katolików i protestantów. Bunt czeskiej szlachty przeciwko proponowanemu przejęciu tronu czeskiego przez Ferdynanda ze Styrii doprowadził do szerszego konfliktu. W następnym roku Ferdynand został cesarzem, a wojna trzydziestoletnia (1618-1648), która wskutek tego wybuchła, objęła Niemcy, Austrię, Szwecję, Niderlandy i Francję. Innymi przyczynami wybuchu tej wojny byli Habsburgowie, którzy chcieli zjednoczyć pod swoim berłem Rzeszę w jedno, katolickie państwo. Przeciwko temu występowali inni władcy niemieccy: Hohenzollernowie i Wettinowie. Pokój westfalski, który położył jej kres, zapewnił 300 książętom prawo do uczestniczenia w elekcji cesarza. Habsburgowie zatrzymali prawo do ingerencji
w konflikty pomiędzy państewkami, a administracja cesarska została w sposób skuteczny zniszczona.
Dwoma głównymi wspomagającymi się na wzajem czynnikami rozbicia Rzeszy były: brak konsekwentnej polityki mającej na celu centralizację Cesarstwa oraz regionalizm terenów go tworzących. Oba te czynniki niewątpliwie wspierały siły odśrodkowe, reprezentowane przez magnaterię. To właśnie oni skorzystali na spuściźnie po Karolingach i na polityce wobec Kościoła.
W państwie włoskim również głównym czynnikiem rozdrobnienia politycznego był system lenny, wspomniany wyżej. Spowodował poważne zmiany społeczno-gospodarcze. We Włoszech ważnym czynnikiem politycznym stały się miasta, z których potęgom musieli liczyć się,
i feudałowie, i władcy.
W połowie XIX wieku Europą wstrząsnęła tzw. „Wiosna Ludów” (1848-1849), podczas której dały znać o sobie dążenia i aspiracje społeczeństw europejskich. Wśród ludów, które upomniały się o swoje prawa, były kształtujące się narody: włoski i niemiecki. Ich postulatem było stworzenie nowych państw europejskich: Niemiec i Włoch. Miały one objęć wszystkie ziemie, których mieszkańcy zidentyfikowaliby się z nowym państwem. Jednak kongres wiedeński zadecydował o utrzymaniu włoskiego i niemieckiego "rozbicia dzielnicowego". Jedynym krokiem naprzód było powołanie do życia Związku Niemieckiego, stanowiącego luźną konfederację państw i państewek niemieckich pod przewodnictwem Austrii. Tendencje zjednoczeniowe również zaczęły się ujawniać pod wpływem gospodarczym i ekonomicznym. Każde państewko nakładało cła na towary, co utrudniało rozwój handlu w obu państwach.
Włoska droga do zjednoczenia była z pewnością krótsza w porównaniu do niemieckiej. Pierwsze kroki ku zjednoczeniu Włoch poczyniono podczas Wiosny Ludów. Włoski ruch ideowo-polityczny „Risorgimento” dążył do budzenia świadomości narodowej, walki z obcym panowaniem oraz do zjednoczenia państwa. Dzielił się on na dwa nurty: republikanów (Mazzini i Garibaldi) oraz monarchistów (Cavour i Wiktor Emanuel II). Włosi chcieli się uniezależnić od innych mocarstw europejskich: Francji, która dominowała na południu oraz Austrii, która miała swoje wpływy
w północnych księstwach. We Włoszech ośrodkiem tendencji zjednoczeniowych stało się Królestwo Sardynii. Królestwo to znacznie wyprzedzało inne państwa pod względem rozwoju gospodarczego (rozbudowane linie kolejowe i flota handlowa, uporządkowane finanse), ponieważ musiało być na tyle silne, żeby zjednoczyć Włochy.
Cavour, premier Królestwa Sardynii i Piemontu od 1852 roku, dążył do zjednoczenia państw włoskich pod przywództwem Wiktora Emanuela II. Potrafił zjednać sobie poparcie lub przynajmniej życzliwą neutralność demokratów włoskich: Mazziniego i Garibaldiego. Dla osiągnięcia zamierzonego celu rozwinął intensywną działalność dyplomatyczną. Włączył nawet Piemont do wojny krymskiej, co pozwoliło mu uczestniczyć w kongresie paryskim w 1856
r. i wspomnieć jego uczestnikom o problemie Włoch. Jako potencjalnego sojusznika w walce
z cesarstwem habsburskim, Cavour widział Francję. Sojusz sardyńsko-francuski został podpisany w uzdrowisku Plombières. W zamian za wsparcie militarne, Cavour obiecał Napoleonowi Niceę
i Sabaudię. Wojnę wypowiedziała Austria, została do tego specjalnie sprowokowana przez zarządzenie mobilizacji wojsk w Piemoncie. Działania zaczęły się w kwietniu 1859 roku,
a w czerwcu połączone siły Francji i Sardynii rozbiły wojska austriackie pod Magenta i Solferino. W 1860 r. przeprowadzono plebiscyt na terenie księstw środkowych Włoch, na mocy których przyłączono księstwa Modeny, Parmy i Toskanii do Piemontu.
Do zjednoczenia przyłączyli się demokraci włoscy, z Garibaldim na czele. W maju 1860
r. zbrojny oddział wylądował na Sycylii. W ciągu 14 dni władza Burbonów została obalona, a ich wojska rozbrojone i zneutralizowane. We wrześniu król Franciszek II Burbon opuścił swoje królestwo, co oznaczało koniec panowania Burbonów na Półwyspie Apenińskim. We Florencji podpisano akt powołujący Państwo Włoskie.
Wenecja przyłączona została do Włoch w wyniku wojny prusko-austriackiej w 1866
r. Królestwo Włoch stanęło po stronie Hohenzollernów, ci wyszli z wojny zwycięsko, więc
w nagrodę Wiktor Emanuel otrzymał Wenecję. Dłużej Włosi musieli czekać na Rzym; tym razem pomogła im wojna prowadzona przez Prusy z Francją. Przybrała ona bardzo niepomyślny obrót dla Francji, dlatego ich rząd został zmuszony ściągać posiłki z wszystkich terenów, w tym i z Państwa Kościelnego. Pozbawiony ochrony francuskiej Rzym został natychmiast zajęty przez armię włoską (21 IX 1870 roku). Papież uciekł do Watykanu. Los Rzymu, który stał się stolicą nowo powstałego państwa, przypieczętował plebiscyt, w którym zdecydowana większość jego mieszkańców opowiedziała się za przyłączeniem do państwa Wiktora Emanuela. On sam wkroczył triumfalnie do miasta na początku 1871 r. We Włoszech umocniła się monarchia konstytucyjna z panującą dynastią sabaudzką.
W przypadku Niemiec dużo większe znaczenie miał czynnik ekonomiczny w zjednoczeniu. Ogromną rolę w scalaniu obszaru niemieckiego odegrał Niemiecki Związek Celny, utworzony
w 1834 r. Miał on za zadanie ułatwić wzajemne kontakty gospodarcze poprzez zniesienie wszelkich barier w handlu wewnątrz państwowym i wprowadzenie jednolitych zewnętrznych ceł wywozowych i przywozowych. Funkcjonowanie Związku celnego stworzyło rzeczywiste więzy między państwami niemieckimi, w obliczu których podziały polityczne były niezrozumiałe
i nieracjonalne. To właśnie gospodarka była najważniejszym czynnikiem scalającym wobec utrzymujących się różnic językowych, religijnych, kulturowych i historycznych. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że zjednoczenie się Niemiec możliwe było dzięki ówczesnemu osłabieniu politycznemu Rosji oraz braku ich poparcia dla Austrii; pierwsza z wymienionych kwestii wynikała z osłabienia państwa rosyjskiego na skutek prowadzonej wcześniej wojny krymskiej, zainicjowania w państwie epoki reform i zmian oraz wybuchu w Polsce zrywu powstańczego w 1863 r.
Po pokonaniu Napoleona zwycięska koalicja stworzyła nowy Związek Niemiecki, aby wypełnić próżnię po rozwiązanym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego. Dominującą rolę w tym organizmie jeszcze po 1848 roku odgrywała Austria. Ale już wkrótce najpotężniejszym państwem niemieckim zaczęły się jawić Prusy. Celem wytyczonym przez ich kanclerza Ottona von Bismarcka, mianowanego przez króla Prus Wilhelma I w 1862 roku, było zjednoczenie narodu niemieckiego pod przewodnictwem Prus, podczas gdy Austria dążyła do utrzymania kontroli nad podzielonymi Niemcami.
Pierwszym etapem była wojna z Danią o Holsztyn i Szlezwik. W starciu tym Prusy wystąpiły w sojuszu z Austrią i z nią podzieliły się łupem, zdobytym na dużo słabszym sąsiedzie: Holsztyn uzyskała Austria, Szlezwik - Prusy. Później takie zakończenie wojny duńskiej stało się wygodnym pretekstem do sporu z państwem Habsburgów, polityka obu państw wobec zdobytych terenów była diametralnie różna. Austria zgadzała się na dużą suwerenność księcia Holsztynu, Prusy natomiast dążyły do aneksji Szlezwiku, przede wszystkim ważnego portu bałtyckiego, Kilonii. Sprokurowana przez Bismarcka wojna austriacko-pruska w 1866 r. trwała 7 tygodni. Zwycięstwo odniosły Prusy. Decydującym czynnikiem okazała się jednak siła i organizacja pruskiej armii, a przełomowa bitwa rozegrała się w 1866 r. pod Sadową w Czechach. Na mocy pokoju
w Pradze z 23 VIII 1866r. Austria zrzekła się na rzecz Prus praw do Szlezwiku i Holsztynu
i wystąpiła ze Związku Niemieckiego, który został rozwiązany. Po pokonaniu Austrii Wilhelm
I oraz Bismarck przystąpili do "porządkowania" nieistniejącego już Związku Niemieckiego. Niektóre dotąd samodzielne państwa włączono do Prus. Dzięki temu państwo Bismarcka stało się jednolite pod względem terytorialnym (uzyskało bezpośrednie połączenie część wschodniej
z zachodnią). W miejsce zlikwidowanego Związku Niemieckiego utworzony został Związek Północnoniemiecki. Nazwa wiązała się z faktem, że nie weszły do niego południowe, katolickie państwa niemieckie: Bawaria, Wirtembergia, Wielkie Księstwo Badenii, część Hesji. Pozostały one członkami Związku Celnego i podpisały układy o współpracy wojskowej (naczelnym dowódcą sił zbrojnych miał być król Prus). Związek Północnoniemiecki reprezentowany był przez swoje organy ustawodawcze: Radę Związkową (Bundesrat) oraz sejm (Reichstag). Władzę wykonawczą sprawował król i kanclerz Bismarck.
Ostatnią przeszkodą na drodze ku zjednoczeniu stanowiła po wojnie prusko-austriackiej Francja. Plan Bismarcka zakładał: doprowadzenie do osamotnienia zachodniego sąsiada na arenie międzynarodowej, sprowokowanie jego rządu do wypowiedzenia Prusom wojny, pokonanie armii francuskiej i ogłoszenie zjednoczenia Niemiec. Pretekstu do konfliktu zbrojnego dostarczyła Prusom kwestia obsadzenia opustoszałego tronu Hiszpanii. Książę Leopold był dalekim krewnym króla Prus, więc plany jego koronowania w Hiszpanii wywołały gwałtowny sprzeciw Francji
i osobiście cesarza Napoleona, który bał się otoczenia przez Hohenzollernów. Wobec tak gwałtownej reakcji cesarz Wilhelm I, przebywający w uzdrowisku Ems, zgodził się na wycofanie kandydatury Leopolda, ale nie chciał zagwarantować ambasadorowi Francji, że nigdy w przyszłości nie będzie popierał wstąpienia na tron hiszpański któregoś z Hohenzollernów. To był pierwszy powód późniejszej francuskiej decyzjo o wypowiedzeniu Prusom wojny. Drugiego dostarczyła tak zwana depesza emska - telegram wysłany przez cesarza Wilhelma z Ems do kanclerza Bismarcka. W wersji pierwotnej był to po prostu raport ze spotkania z ambasadorem francuskim, utrzymany
w rzeczowym, suchym tonie. Po przeredagowaniu przez Bismarcka jednak depesza emska zyskała dużo ostrzejszy wydźwięk. Co najważniejsze jednak, została tak zagmatwana, że właściwie nie wiadomo już było, czy król pruski wycofał w kandydaturę księcia Leopolda, czy też nie. Po opublikowaniu jej w takim kształcie w prasie cesarz Napoleon III zdecydował się wypowiedzieć Prusom wojnę.
Armia niemiecka miała kolosalną przewagę nad francuską, i to pod każdym względem: liczebności, wyszkolenia, strategii, wyposażenia, dowodzenia. Już na samym początku Francuzi zostali podzieleni na dwie części: 200 tys. żołnierzy pod dowództwem marszałka Bazaine'a zostało zamkniętych w rejonie Metzu. Z odsieczą ruszyła pozostała część armii, ale Prusacy zagrodzili jej drogę pod Sedanem. Francuzi skapitulowali po dwóch dniach, cesarz Napoleon oddał się do pruskiej niewoli. Na wieść o tym w Paryżu ogłoszono jego detronizację i przekształcenie państwa
w republikę. Na czele tymczasowego Rządu Obrony Narodowej stanęli generał Trochu i Gambetta. Tymczasem armia pruska zbliżała się do Paryża, do którego dotarła w połowie września rozpoczynając czteromiesięczne oblężenie stolicy. Pod wpływem narastającego zniechęcenia
i pogarszającej się sytuacji mieszkańców miasta, Rząd Obrony Narodowej zdecydował się na podpisanie zawieszenia broni (I 1871), a następnie traktatu pokojowego miesiąc później. Francja została zmuszona do oddania Niemcom Alzacji i Lotaryngii oraz zapłacenia olbrzymiej kontrybucji. 18 stycznia 1871 w Wersalu proklamowano powstanie II Rzeszy. Korona cesarska została przekazana Wilhelmowi I Hohenzollernowi. W ten sposób zrealizowana została koncepcja „Małych Niemiec” oraz ziściły się marzenia żelaznego kanclerza, Otto von Bismarcka.
Porównując procesy zjednoczenia Niemiec i Włoch można dostrzec, że w obu przypadkach rozpoczęły się one na początku XIX wieku, pierwsze próby scalenia państw podjęte zostały podczas Wiosny Ludów , natomiast ostateczny sukces został osiągnięty w latach 60-tych i na początku 70-tych XIX wieku. Oba zjednoczenia się wspomagały. W obu przypadkach zanim doszło do scalenia państwa żywo dyskutowano nad jego przyszłym kształtem ustrojowo-dynastycznym. We Włoszech w proces zjednoczenia zaangażowani byli w dużym stopniu zwykli ludzie, co miało swój wyraz
w organizowaniu plebiscytów, w których odpowiadali oni na pytanie, czy chcą przystąpić do zjednoczonego Królestwa Włoch. W Niemczech proces zjednoczeniowy można by nazwać "odgórnie sterowanym", przeprowadziła go dynastia Hohenzollernów z kanclerzem Bismarckiem
u boku. Ludzi nie pytano w ogóle o zdanie. Procesy zjednoczeniowe we Włoszech i Niemczech były bardzo podobne. Przede wszystkim zaś o końcowym sukcesie zadecydował fakt, że czynniki wewnętrzne zadziałały jednocześnie i w zgodzie z zewnętrznymi: odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach i w odpowiednim czasie potrafili wytworzyć, bądź wykorzystać istniejącą dogodną sytuację na arenie międzynarodowej.