profil

Poszukiwanie straconego czasu

poleca 85% 107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiem, że nic nie wiem mawiał już zwalczający relatywizm sofistów Sokrates i wypada nam przyznać rację wielkiemu myślicielowi starożytności, gdyż niezaprzeczalnym faktem jest, iż im więcej wiedzy przyswoi sobie nasz mózg, to o ile pominiemy przypadki intelektualnego narcyzmu i samozachwytu, to w tym większym stopniu uzmysławiamy sobie, jak fragmentaryczna jest nasza wiedza.
We współczesnym świecie, który zdaniem sporej części badaczy wchodzi w okres postindustrialny, to nie wyczerpalne surowce naturalne decydują o gospodarczej świetności, lub stagnacji, lecz chciałoby się powiedzieć jeszcze bardziej naturalne w porównaniu z węglem i rudami zasoby ludzkiego intelektu - wiedza i informacja. Decydują one o wzroście wskaźników makroekonomicznych, o rozwoju całej światowej gospodarki, ale i przede wszystkim o roli jaką my, jako jednostki odgrywamy w tym globalnym mechanizmie. Dlatego też tak fundamentalną rolę w życiu każdego, pragnącego liczyć się na rynku pracy, człowieka odgrywa umiejętność zdobywania informacji oraz zdolność poszerzania i aktualizowania własnej wiedzy. O tym jak istotną rolę odgrywa ta trzecia umiejętność niech świadczy fakt, iż każdego roku blisko 10 proc. informacji ulega nieubłaganie dezaktualizacji, a ogół wiedzy ludzkiej rośnie w takim tempie, o jakim nie przyszło nawet marzyć wielkim myślicielom epok minionych, których zresztą w czasach im współczesnych imponująca wiedza, obecnie nie może się równać z zasobem informacji wymaganym na każdym kroku od każdego ucznia szkoły średniej. Jak już pisałem nieustanne zdobywanie wiedzy jest najważniejszą obecnie umiejętnością niezbędną w funkcjonowaniu każdego człowieka, niezależnie od tego czy naukę pobiera w szkole, czy też pragnąc utrzymać się na rynku pracy nieobcy jest mu termin "samodokształcanie". Należałoby w tym miejscu zastanowić się, w jaki sposób można zwiększyć efektywność przyswajania wiedzy, aktualizowania własnych wiadomości, aby odpowiedzieć jednak na to pytanie, konieczne jest uprzednie uświadomienie sobie faktu, jaka czynność jest podstawowym źródłem zdobywania wiedzy.
Odpowiedź jest trywialnie prosta i jednocześnie niezmienna od wieków, gdyż niezależnie od zmieniających się i wciąż udoskonalanych nośników informacji czynnością tą jest czytanie. Papirus, pergamin, papier, ekran komputera, czy wyświetlacz palmtopa, niezależnie na czym widnieją konkretne znaki proces ich kojarzenia z odpowiednią treścią od wieków nosi nazwę czytania. Obecnie jednak w kręgu cywilizacji zachodniej problemu nie stanowi zagadnienie, czy czytać umiemy, lecz partykułę pytającą "czy" zastępuje wyraz "jak". W XXI wieku najistotniejszą rolę odgrywa bezsprzecznie odpowiedź na pytanie, jak czytać umiemy, z jaką prędkością i z jakim zrozumieniem, czyli de facto z jaką prędkością i zrozumieniem potrafimy przyswajać nowe informację. Przeciętny człowiek czyta z prędkością 200-250 słów ma minutę, prędkość tę można jednak zdecydowanie zwiększyć i z tym przeświadczeniem, a także ze sporą dozą samomotywacji i zdrowej żądzy wiedzy udałem się przed kilkoma laty na letni kurs szybkiego czytania do Piwnicznej. Jako początkujący licealista z Bielska-Białej liczyłem na zwiększenie prędkości mojego czytanie i po odbyciu trzytygodniowego kursu prowadzonego przez Iwonę Krop cel ten został osiągnięty w stopniu, jaki przekroczył moje początkowe oczekiwania. A i obecnie trzy i pół roku po zakończeniu ów intensywnego szkolenia moja prędkość czytania jest zdecydowanie wyższa od prędkości wyjściowej, a co dla mnie osobiście zdecydowanie istotniejsze nie ucierpiało na tym, dzięki odpowiedniej koncentracji i motywacji związanej z lekturą konkretnego tekstu jego zrozumienie. Czytać szybko i ze zrozumieniem to klucz do sukcesu we współczesnym świecie, w słowach tych miesza się patos z trywialnością - rzeknie zapewne sceptyk, jednak dam odpór tym zarzutom przytaczając konkretne przykłady z mojego własnego życia. Gdy rozpoczynałem naukę szybkiego czytania byłem średnio rokującym uczniem mającym rozpocząć naukę w liceum ogólnokształcącym w mieście, które utraciło właśnie status stolicy województwa. Nie wierzyłem we własne możliwości, a moja samoocena była mówiąc wprost fatalna. Wzrost tej ostatniej nie był oczywiście bezpośrednio związany ze zwiększeniem prędkości czytania, gdyż samooceny nie mierzy się w SNM (słowach na minutę), lecz związek pośredni jest niezaprzeczalny. Podobnie istnieje logiczny związek pomiędzy zwiększeniem prędkości czytania, co przy utrzymaniu wysokiego poziomu zrozumienia spowodowało zwiększenie szybkości przyswajania wiedzy, a sukcesami naukowymi, które w liceum zaczęły być moim udziałem.

O tym że sukcesy na każdym polu wpływają na wzrost samooceny nie trzeba chyba wspominać, dlatego też można mówić o związku pośrednim, o jakim wspomniałem powyżej. Skupmy się jednak na tym, o czym pisać najtrudniej czyli o sukcesach naukowych. Wspomnę tutaj tylko o tym najistotniejszym, w przypadku którego widać chyba najwyraźniej, jak zasadniczą rolę odegrało uczestnictwo w kursie szybkiego czytania. Dziedziną w której czytanie i to czytanie w ilościach naprawdę sporych jest jedną z podstawowych ścieżek wiodących do sukcesu jest historia. Mogę więc z czystym sumieniem stwierdzić, iż to właśnie kurs szybkiego czytania, dzięki któremu udało mi się w sposób zasadniczy zwiększyć prędkość cichego czytania, przy jednoczesnym, co pragnę po raz kolejny podkreślić w całej rozciągłości, utrzymaniu wysokiego i satysfakcjonującego mnie wskaźnika zrozumienia czytanego tekstu był pierwszorzędnym czynnikiem, jaki umożliwił mi zdobycie tytułu laureata Olimpiady Historycznej, który to otworzył mi drogę na wszystkie kierunki humanistyczne w tym kraju. Jak nieprzecenioną umiejętnością jest zdolność szybkiego czytania można uzmysłowić na bardzo prostym i plastycznym przykładzie. Po prostu chyba warto zastanowić się nad użytecznością umiejętności, która pozwala nam przeczytać trzy tomy "Potopu" w czasie, który wcześniej przeznaczaliśmy na przeczytanie jednego. Nie mówiąc już o tym iż można odnaleźć czas w czasie, w którym wcześniej doszlibyśmy co najwyżej w stronę Swanna i to nie mając pewności osiągnięcia celu, a mówiąc językiem bardziej czytelnym przeczytać siedem tomów W poszukiwaniu straconego czasu w czasie, jaki poświęcilibyśmy na przeczytanie tomu pierwszego. Faktem jest, iż umiejętność szybkiego czytania, jest zdolnością, która we współczesnym świecie pozwala, traktując w tym miejscu tytuł dzieła Prousta już, jak najbardziej dosłownie, stracony czas odnaleźć, zachować i spożytkować go w sposób, jak najbardziej efektywny. Godzina jest nie tylko godziną, to naczynie wypełnione zapachami, dźwiękami, zamierzeniami, zmiennością aury - w tym miejscu również musimy oddać Proustowi rację, jednak nie odchodząc zbyt daleko od głównej myśli, godziny zachowane dzięki opanowaniu umiejętności szybkiego czytania pachną stokroć piękniej niż te przepełnione wonią tuszu i prasy drukarskiej.

Jednak ażeby odnieść sukces i móc delektować się nim wszystkimi zmysłami należy wpierw stworzyć wizję własnego życia, wyznaczyć konkretny cel i ustalić jakimi drogami można go osiągnąć. Tutaj zasadą nie do przecenienia jest pozytywne myślenie, które jednak bezwzględnie musi być wsparte pozytywnym działaniem. A tego w jaki sposób można działać pozytywnie zwiększając efektywność swoich intelektualnych wysiłków nauczyłem się podczas kolejnego wakacyjnego szkolenia dotyczącego metod efektywnej nauki, podczas którego realizowano autorski program Iwony Krop "SOS dla ucznia". To właśnie poznane na letnim kursie zasady organizacji pracy pozwoliły mi zwiększyć efektywność własnej nauki oraz pracy umysłowej, jednak stanowiły one tylko punkt wyjścia wobec zastosowania zupełnie nowych technik związanych z lepszym wykorzystaniem pokładów własnej inteligencji. Chyba najważniejszą umiejętnością, jaką posiadłem dzięki opisywanemu kursowi było opanowanie techniki notowania interaktywnego, czyli tworzenia notatek w formie map myśli, opartych na myśleniu nielinearnym. Jak pisałem powyżej żyjemy obecnie w świecie, w którym to wiedza i informacja jest najważniejszym towarem, a do dawien dawna najpopularniejszą metodą jej zgłębiania było i jest po dziś dzień czytanie, jednak gdy zwiększymy już prędkość czytania, niezbędne często jest wynotowanie najważniejszych informacji w celu późniejszego ich utrwalenia. Dlatego też przyswojenie techniki notowania zgodnego z zasadami tzw. mindmappingu odegrało również w moim rozwoju naukowym trudną do przeceniania rolę. Jednym z istotnych dopełnień kursu był również dział poświęcony doskonaleniu własnej pamięci, który umożliwił mi dalsze zwiększenie efektywności pracy mojego mózgu. Z własnego życiowego doświadczenia muszę stwierdzić, iż umiejętności jakie posiadłem na opisywanym szkoleniu są niezwykle użyteczne nie tylko przy poznawaniu tajemnic przeszłości, ale również w życiu codziennym i jak najbardziej współczesnym. Wystarczy uświadomić jak często nie mając pod ręką kartki, ani długopisu jesteśmy zmuszeni zapamiętać wielocyfrowy numer telefonu komórkowego, czy też adres poczty elektronicznej i jak często przeceniamy możliwości naszej pamięci. Powracając do pointy z pierwszej części tego artykułu, również zwiększenie efektywności pracy umysłowej w sposób walny przyczyniło się do odnalezienia sporej dozy utraconego czasu, który teraz zgodnie z przytaczanymi już teoriami Prousta jest personifikacją wielu pięknych i niezapomnianych chwil, w których to można bez wyrzutów sumienia zastosować starą rzymską maksymę przypisywaną Oktawianowi Augustowi: festina lente. Bo rzeczywiście można śpieszyć się powoli, gdy wszystko co zaplanowaliśmy na dane okres czasu możemy zapisać po stronie czynności wykonanych a sami oddawać się temu co niekoniecznie konieczne, lecz koniecznie przyjemne.
Człowiek jest jednak również jednostką społeczną, która realizuje się w relacjach z innymi ludźmi, dlatego tak istotną rolę odgrywają w życiu każdego człowieka stosunki międzyludzkie i to niezależnie od tego, czy mają one miejsc na stopie prywatnej, czy naukowej. Tego zaś m.in. dotyczył trzeci kurs opracowany i zrealizowany przez Iwonę Krop, w jakim wziąłem udział. Program "Autoprezentacja i motywacja" skupiał się w swej istocie na opracowaniu całego szeregu wewnętrznych bodźców umożliwiających konsekwentne dążenie do uprzednio wybranego celu oraz na omówieniu pełnej złożoności relacji z drugim człowiekiem oraz. Bardzo modnym słowem stał się swego czasu termin "asertywność", co rusz w mediach, często w fatalnie nieodpowiednim kontekście, słyszymy o asertywnym zachowaniu. Najprościej można by zdefiniować to pojęcie, jako stanowczość, która nie rani, jako umiejętność osiągania własnych celów w relacjach z innymi ludźmi przy nienaruszaniu ich przyrodzonej godności. Poznanie zasad asertywności pomogło mi w minimalizacji tzw. postaw uległych, w których to nie postępuje się w żadnym wypadku we własnym interesie, a także na pełne wyrzeczenie się agresji w relacjach z innymi ludźmi, która na szczęście i wcześniej była mi, zasadniczo rzecz ujmując, obca. Kurs ten pomógł mi m.in. na otwarte wyrażanie własnych myśli, przekonań i odczuć, przy jednoczesnym braku lekceważenia w stosunku do moich rozmówców. Zaznajomiłem się z ważnymi elementami komunikacji werbalnej i niewerbalnej. Szczególnie poznanie zasad rządzących tym drugim zagadnieniem wywarło zasadniczy wpływ na moje życie, gdyż poprzez, często niedocenianą komunikację niewerbalną przekazujemy rozmówcy zdecydowanie większą ilość komunikatów, niż poprzez słowa, na których to zazwyczaj skupia się nasz uwaga, szczególnie, gdy rozmowa dotyka w sposób bardzo wyraźny sfery naszych emocji. Ale chyba najważniejszą role w moim życiu odegrała część zajęć poświęconych na uwypuklenie zasadniczej roli, jaką powinno odgrywać w życiu każdego człowieka planowanie poszczególnych okresów jego życia, od planowania dzisiejszego popołudnia poczynając, a na tworzeniu wieloletnich planów rozwoju naukowego, czy zawodowego kończąc. O tym jak istotne jest planowanie najmniejszych nawet wycinków czasu przekonałem się niemal nazajutrz po ukończeniu szkolenia, gdyż spisany plan pracy na konkretne popołudnie, czy wieczór w fundamentalny sposób polepszał organizację mojej pracy i sprawił, iż w wyznaczonym okresie czasu bez problemów byłem w stanie zrealizować wszystkie założone cele łącznie z poświęceniem odpowiedniego czasu na odpoczynek. W porównaniu z planowaniem poszczególnych dni, czy tygodni w moim życiu rolę nie mniej doniosłą odgrywa planowanie długoterminowe- stworzenie i spisanie szczegółowego planu własnego rozwoju naukowego i w przyszłości zawodowego, który jak na razie udaje mi się sumiennie realizować, co zresztą potwierdza wyniki przeprowadzonych swego czasu badań, które ukazały niezbicie, iż istnieje zasadnicza zależność pomiędzy spisaniem własnych planów i dążeń, a ich późniejszą realizacją. Można więc stwierdzić, iż istnieje proste przełożenie pomiędzy wprowadzeniem indywidualnego planowania, a realizacją życiowych celów (nie tylko rzecz jasna zawodowych), co niesie ze sobą, tak jak w przypadku dwóch wcześniejszych kursów, efektywniejsze wykorzystanie każdej sekundy naszego życia i przyczynia się do szybszego przyswajania informacji, będącej, jak uwypuklono we wstępie zasadniczym towarem w okresie tzw. cywilizacji trzeciej fali.

To właśnie fakt, iż jak zaobserwował Alvin Toffler świat wkracza obecnie okres cywilizacji poprzemysłowej, nazwanej przez niego cywilizacją trzeciej fali, sprawia iż we współczesnym świecie wspieranie własnego rozwoju intelektualnego jest podstawowym celem, do którego powinien zdążać każdy człowiek pragnący liczyć się na szybko zmieniającym się rynku pracy. Z dnia na dzień powstają nowe zawody, o których przed kilkoma zaledwie laty pozostawały co najwyżej w sferze fantazji, a miliony ludzi zmuszane są przez okoliczności rynkowe do podjęcia błyskawicznych starań w celu szybkiego przekwalifikowania się i dostosowania do zapotrzebowania występującego na arcydynamicznym rynku pracy. Opisywane powyżej procesy sprowadzają się de facto do tego, iż jak nigdy w przeszłości aktualna staje się zasada, iż człowiek uczy się przez całe życie. Rzecz idzie jednak oto, iż we współczesnym świecie ludzkie życie, a także wszystkie procesy związane z pracą zawodową uległy niewyobrażalnemu przyśpieszeniu, dlatego tak istotnym jest aby przyśpieszyć, nierozłącznie towarzyszący człowiekowi współczesnemu proces uczenia. Jest oczywistym, iż erze globalnego zwiększenia tempa ludzkiego życia, a także nieubłaganego przyśpieszania procesu zwielokrotniania się ludzkiej wiedzy, tempo jej przyswajania i aktualizacji nie może pozostawać na poziomie wypracowanym przez epoki minione. I nie chodzi tutaj o wezwanie do morderczego wyścigu szczurów, wprost przeciwnie, chodzi o wydanie wojny ów wyścigowi, chodzi oto, aby dzięki doskonaleniu technik przyswajania wiedzy móc odnaleźć utracony czas i móc powiedzieć w pewnym momencie festina lente.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 12 minuty

Ciekawostki ze świata
Typ pracy