Jurand ze Spychowa na początku miał wspaniałą kochającą rodzinę, do pewnego czasu. Nie mógł pogodzić się ze śmiercią żony, która umarła nagle podczas ataku Niemców na Spychów i stał się okrutny oraz mściwy. Zaprzysiągł zemstę Krzyżakom. Swoją ukochaną córeczkę Danusię powierzył w opiekę księżnie Annie Danucie. Odwiedzał ją często, ale nie zostawał długo, gdyż Danusia przypominała mu zmarłą żonę. Pewnego razu, gdy książę Janusz był na polowaniu przyjechał do niego De Forcy, który domagał się kary dla Juranda, gdyż zabił on pana Mejnegera, a de Bergowa wziął w niewole. Książę odmówił prośbie i De Forcy oraz jego towarzysze chcieli się zemścić na Jurandzie bez pomocy księcia. Uknuli, więc spisek porwania Danusi, ponieważ Jurand za ukochaną córkę odda wszystko. Po porwaniu kazali Jurandowi pojechać z wszystkimi jeńcami do Szczytna, ale przed tym napisać list do księcia Janusza, że odbili Danusie od zbójów. Gdy dojechał do Szczytna Krzyżacy kazali mu zejść z konia, oddać broń, ubrać się w wór pokutny, na szyi zawiesić pochwę od miecza i czekać tak długo przed bramą dopóki mu jej nie otworzą. W nocy nadal tak stojąc przed bramą usłyszał śpiew Danusi i był pewien, że znajduje się ona w zamku. Rano został wpuszczony i w sali zgromadziło się dużo Krzyżaków, którzy chcieli oddać Jurandowi obłąkaną dziewczynę. Ten rozwścieczony złapał za broń i zabijał wszystkich po kolei. Krzyżacy po pewnym czasie złapali Juranda w sieć i zamknęli w podziemiach. Po śmierci Danvelda nowym zarządcą Szczytna został Zygfryd de Lwe, który wysłał Rotgiera do księcia Janusza, by naskarżył na Juranda. Ten rzucił rękawice każdemu, kto podejrzewa zakon o porwanie Jurandówny. Rękawice podniósł Zbyszko i wygrał pojedynek. Po bitwie ciało Rotgiera odesłali do zamku. Zygfryd rozzłoszczony poszedł z katem do Juranda i kazał wypalić mu oko, udciąć język oraz prawą dłoń. Po pewnym czasie zakonnicy wypuścili Juranda, który błąkał się szukając domu. Odnalazła go Jagienka oraz Maćko, którzy zabrali go do Spychowa. Gdy dotarli do Spychowa zaopiekowała się nim Jagienka. Jurand polubił jej towarzystwo. Gdy Zbyszko odnalazł Danusie wysłał Hlawe, by szybciej ich zawiadomił, zawiózł Jagienkę do Zgorzelic oraz przyprowadził Jurandowi Zygfryda. Wdowiec uwolnił go, ale więcej nie usłyszał Danusi, gdyż umarła ona przed dotarciem do Spychowa. Jurand po śmierci jedynej córeczki zaszył się w sobie. Jagienka powróciła do Spychowa, by zaopiekować się umierającym Jurandem. Kilka dni po śmierci Danusi umiera również Jurand.