Graffiti postrzegane jako sztuka ? Myślibórz,Europa i Świat !
Aby ocenić czy graffiti jest sztuką wybrałem się na spacer po myśliborskich ulicach i osiedlach . Moje wrażenia były bardzo zróżnicowane.Spotkałem zarówno piękne rysunki jak i bohomazy szpecące budynki naszego miasta.Postanowiłem bliżej przyjrzeć się twórczości naszych myśliborskich grafficiarzy.
Graffiti jest zjawiskiem, które wciąż ewoluuje. Writerzy wciąż prześcigają się w osiąganiu coraz większych umiejętności, pokonywaniu coraz większego ryzyka, tworzeniu swojego unikalnego stylu, robienia coraz bardziej skomplikowanych i coraz piękniejszych prac. Zarówno amerykańskie, jak i europejskie graffiti podzieliło się w ostatnich latach na nurty.
Jeden z nich tradycyjny, to nielegalny styl uliczny oraz malowanie w legalnych ,,ścianach sławy" w naszy mieście znajduje sie takowa przy szkole SP3.
W dzisiejszym graffiti występuje nowe pojęcie "street-art.". Nurt ten nie jest jeszcze zauważany przez zwykłych ludzi, którzy zamieszkują nasze miasto i nie rozumieja tej formy ruchu . Jednak coraz częściej można zaobserwować zmianę stosunku do tego zjawiska. Pionierzy "street-artu" wyrośli z młodych grafficiarzy do poważanych twórców,i dopiero teraz ich prace zostały doceniane przez inych ludzi . Ruch ten nieustannie dąży do bycia postrzeganym w kategoriach sztuki i chcący być zauważany przez zwykłych ludzi. Normalny człowiek z naszych polskich miast uważa , że to nie jest sztuka tylko zwykłe niszczenie mienia cudzego lub głupie rysunki . Jednak brak na jego temat literatury fachowej aby społeczność mogła się coś dowiedziec o tej formie sztuki. To powoduje, że rzadko bywa uznawany za rodzaj sztuki.
Elementem decydującym jest również nielegalny charakter tego artystycznego ruchu. Street-art i pierwotne graffiti zawsze wywoływały kontrowersje przez swoje działanie, czy miejsce umieszczenia dzieł. W Myśliborzu ruch streetart'u wciąż nie jest rozumiany i traktuje się go jako zupełnie nowe, wrogie zjawisko, podczas gdy w krajach Europy Zachodniej już od wielu lat artyści uliczni zyskują szacunek i sławę, a wielu z nich trafia "na salony".
Również nieznani już nam artyści malowali na wagonach metra i plakatach przy ścianach stacji, tworząc arcydzieła zwanymi przez Wirterów jako "Urywek taśmy" ponieważ poruszający się pociąg ozdobiony ich sztuką wygląda jak urywek filmu o talentach młodzieży . Jednakże, byli oni zarówno mistrzami podziemnej sztuki graffiti, jak i sztuki dostępnej w galeriach. Street-Art jest ruchem, który w świeży sposób ukazuje artystyczną działalność młodzieży w miastach, jak kiedyś robiło to graffiti. Jednak, jeśli porównamy pierwotną formę z nowoczesnym street-art'em, widzimy w nowych pracach znaczącą ewolucję, dojrzałość i artystyczną świadomość. Choć przyznać należy, że klasyczne graffiti również jest w posiadaniu własnych stylów, mistrzów, festiwali, wystaw i wielu prac teoretycznych, udowadniających jego poziom artystyczny. Przykładem może być tutaj festiwal "Meeting of Style"odbywajacy się w Łodzi gdzie przez trzy dni miłośnicy graffiti "upiększali" mury w centrum Łodzi .Warsztaty graffiti oraz zajęcia ze świadomego eksperymentowania z przestrzenią miejską. Celem tego festiwalu jest ukazanie artystycznej strony graffiti, wymiana doświadczeń między artystami tworzącymi "sztukę aerozolu" a innymi artystami zajmującymi się malarstwem w tradycyjny sposób . Celem pośrednim festiwalu było stworzenie pierwszego albumu o polskim graffiti i street-art'cie Na każdym kroku w dużych miastach zachodniej europy, możemy natknąć działania street-art'u w strukturze przestrzeni miejskiej: rzeźby, instalacje, pomniki. Natomiast w Polsce i sąsiednich krajach postkomunistycznych jedyną pozostałością po obecności sztuki na ulicy są szablony, ulotki i plakaty czy również pomniki ofiar. Niestety, twórczość była raczej politycznym manifestem niż artystyczną inwencją.
W Polsce interesującym projektem streetart'owym jest M-city. Są to wykonywane za pomocą szablonu w przestrzeni miejskiej billboardy, plakaty i razem przylegające do siebie niczym puzzle. Przykładem grupy street-art'owej jest " The London Police ", działająca w Amsterdamie.Osoby biorące udział w malowaniu samodzielnie wybierają sposób, w który chcą połączyć elementy szablonu w całość. M-city możemy oglądać w wielu miejscach naszego kraju: Warszawie, Gdańsku, Sopocie, Gdyni, Bydgoszczy, Toruniu, Poznaniu, Sosnowcu i wielu innych miastach. Projekt jest przede wszystkim zabawą z formą i przestrzenią miasta. Wiele elementów miejskiej rzeczywistości zostało przeniesionych na język plastyczny za pomocą modułowej konstrukcji. Wycięte w technice szablonu i wielokrotnie powielone fabryki, domy, ulice, pojazdy i ludzie mogą zostać umieszczone w przestrzeni wkomponowując się w otoczenie najczęściej miejskiego pejzażu. Daje to możliwość dowolnego kształtowania miasta, które jest powieleniem rozwiązań istniejących w rzeczywistości, komentarzem do otoczenia bądź własną jego interpretacją. Równocześnie bardzo wyraźna jest czysto plastyczna czarno biała estetyka. Elementy miasta powstały głównie pod wpływem trójmiasta i osób w nim zamieszkujących, choć nie brakuje też elementów z innych regionów. Osoby, z którymi związane są poszczególne elementy są jednocześnie aktywnymi uczestnikami projektu".
Aby uchylić rąbka tajemnicy o nielegalnej działalnośći myśliborskich "artystów" udałem się na ulicę Strzelecką,która jest "Mekką"naszych miejskich malarzy .Spotkałem ich późnym wieczorem ,gdy planowali gdzie dzisiaj będą działać.Nie byli zbyt chętni ujawnić swoje tajemnice , ale przekonałem ich ,że będą anonimowi i postanowili coś opowiedzieć o sobie .
Malujemy to co nam się podoba zależnie od naszego humoru .Używamy zazwyczaj żywych barw aby przyciągnąć wzrok odbiorcy.Graffiti jest nasz pasją ,która pozwala na ciekawe życie pełne emocji i adrenaliny.Nosimy zawsze przy sobie swój warsztat pracy ,którym jest plecak pełen puszek farby i aerozoli .
Graffiti można nienawidzić albo kochać, jednak nie ma nikogo kto by tego zjawiska nie zauważył.Zmora urzędników , policji , straży miejskiej.Jedyna szansa wyrażenia się młodego pokolenia.Czym jest Graffiti?To wyrażanie emocji;specyficzny rodzaj sztuki;sprzeciw wobec rzeczywistości.W obecnych czasach każdy zaczyna robić graffiti .Najpierw na nudnych lekcjach smaruje długopisem na kartce lub od razu kupują spraye często nieprofesjonalne i idą malować.Powstają różne "wrzuty" od prawdziwych arcydzieł do pernamentych bohomazów.Graffiti to z pewnością radosna twórczość młodego pokolenia.Jednak trzeba zastanowić się nad przyszłością tego gatunku hip hopowej twórczości.Coraz częściej graffiti pojawia się na budynkach w najważniejszych punktach miasta.Graffiti powinno posiadać swoje zasady, wtedy niebyłoby uznawane za wandalizm.Podpisy na murach "taggi" na każdym metrze nabazgrane nie wyglądają odpowiednio.Ci co bazgrają kreskami na sklepach nowych,wyrewmontowanych budynkach nie powinni nazywać się grafficiarzami, nie uprawiają przecież sztuki.Swoim działaniem sprawiają, że każda z władz słysząc o graffiti ma na myśli wandalizm.Pewnie długo się to nie zmieni,ale w pewnym stopniu pogodzili się oni z tym, że graffiti jest tożsame z naszymi czasami.Obecnie są bardzo surowe kary za malowanie po murach, wciąż za mało jest legalnych ścian. Graffiti będzie istniało a policja będzie z tym walczyła.